Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę
Start arrow NAUCZANIE KOŚCIOŁA arrow Różne dokumenty arrow Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan arrow DYREKTORIUM EKUMENICZNE... arrow I. POSZUKIWANIE JEDNOŚCI CHRZEŚCIJAN

Menu witryny
Start
Przewodnik po serwisie
- - - - - - -
NAUCZANIE KOŚCIOŁA
- - - - - - -
ODNOWA KOŚCIOŁA
- - - - - - -
DYSKUSJE Z CHRZEŚCIJAŃSKIMI POGLĄDAMI
- - - - - - -
GORĄCE POLEMIKI
- - - - - - -
INNE POLEMIKI
- - - - - - -
Słowo wśród nas
- - - - - - -
Biuletyn
Listy mailingowe
Księga gości
- - - - - - -
Najnowsze artykuły
O nas
Galeria zdjęć
Wieści
- - - - - - -
Linki
Napisz do nas
Szukaj
I. POSZUKIWANIE JEDNOŚCI CHRZEŚCIJAN PDF Drukuj E-mail
Napisał PAPIESKA RADA DS. POPIERANIA JEDNOŚCI CHRZEŚCIJAN   

9. Ruch ekumeniczny chce być odpowiedzią na dar łaski Boga wzywającego 73 wszystkich chrześcijan do wiary w tajemnicę Kościoła, zgodnie z planem Boga, który chce doprowadzić ludzkość do zbawienia i jedności w Chrystusie przez Ducha Świętego. Ruch ten wzywa ich do nadziei, że spełni się wreszcie całkowicie modlitwa Jezusa o to, by „byli jedno”[9]. Wzywa ich do tej miłości, która jest nowym przykazaniem Chrystusa i darem, przez który Duch Święty jednoczy wszystkich wiernych. Sobór Watykański II domagał się wyraźnie od katolików rozciągnięcia swej miłości na wszystkich chrześcijan i otoczenia ich taką miłością, która pragnie przezwyciężyć w prawdzie to, co ich dzieli, oraz angażuje się czynnie w dokonywanie tego; chrześcijanie powinni przyczyniać się z nadzieją i na modlitwie do popierania jedności chrześcijan, ich zaś wiara w tajemnicę Kościoła staje się dla nich bodźcem oraz ich oświeca tak, by ich działalność ekumeniczna mogła być natchniona i kierowana prawdziwym zrozumieniem Kościoła, który jest „sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego”[10].

10. Nauka Kościoła o ekumenizmie, jak też jego zachęcanie do nadziei i przynaglanie do miłości, znajdują swój oficjalny wyraz w dokumentach Soboru Watykańskiego II, zwłaszcza w Lumen gentium i Unitatis redintegratio. Późniejsze dokumenty dotyczące działalności ekumenicznej w Kościele, łącznie z Dyrektorium ekumenicznym (1967 i 1970), oparte były na zasadach doktrynalnych, duchowych i duszpasterskich, podanych w dokumentach soborowych. Pogłębiły one niektóre problemy zasugerowane w dokumentach soborowych, rozwinęły terminologię ekumeniczną oraz podały bardziej szczegółowe normy działania – wszystkie jednak oparte na nauce samego Soboru. Wszystko to daje pewną całość pouczeń, których główne linie zostaną przedstawione w tym rozdziale. Te właśnie pouczenia stanowią sam fundament niniejszego Dyrektorium.

Kościół i jego jedność w planie Boga

75. Sobór sytuuje tajemnicę Kościoła w tajemnicy mądrości i dobroci, który przyciąga całą rodzinę ludzką, a także całe stworzenie do jedności ze sobą[11]. W tym właśnie celu Bóg wysłał na świat swego jedynego Syna, który – podniesiony na krzyżu, a następnie uwielbiony – rozlewa Ducha Świętego, przez którego wzywa i zespala w jedność wiary, nadziei i miłości Lud Nowego Przymierza, którym jest Kościół. Aby zaprowadzić wszędzie, aż do skończenia wieków, ten Kościół święty, Chrystus powierzył Kolegium Dwunastu, któremu dał za przywódcę Piotra, zadanie nauczania, rządzenia i uświęcania. Jezus Chrystus chce, by dzięki wiernemu głoszeniu Ewangelii, sprawowaniu sakramentów i zarządzaniu w miłości, wykonywanemu przez Apostołów i ich następców pod działaniem Ducha Świętego, ten Lud wzrastał a jego Komunia stawała się wciąż doskonalszą[12]. Sobór ukazuje Kościół jako nowy Lud Boży, zespalający w sobie, z całym bogactwem ich różnorodności, mężczyzn i kobiety wszystkich narodów i kultur, ubogaconych różnorodnymi darami natury i łaski, poświęcających się wzajemnej służbie oraz świadomych tego, że zostali posłani na świat dla jego zbawienia[13]. Przyjmują oni wiarą słowo Boga, zostali ochrzczeni w Chrystusie, bierzmowani w Duchu Pięćdziesiątnicy i sprawują wspólnie sakrament Jego Ciała i Krwi w Eucharystii.

„Duch Święty, który mieszka w wierzących i napełnia cały Kościół oraz nim kieruje, jest sprawcą tej dziwnej wspólnoty wiernych i tak dogłębnie wszystkich zespala w Chrystusie, iż jest zasadą jedności Kościoła. On dokonuje rozdawnictwa łask i posług ubogacając Kościół Jezusa Chrystusa w przeróżne dary «ku doskonaleniu świętych w dziele posługiwania, ku budowaniu Ciała Chrystusowego»[14].

12. Lud Boży, w jego wspólnotowym życiu wiarą i sakramentami, obsługują szafarze wyświęceni: biskupi, kapłani i diakoni[15]. Tak oto zjednoczony potrójnym węzłem wiary, życia sakramentalnego i posługi hierarchicznej cały Lud Boży urzeczywistnia to, co tradycja wiary nazywała zawsze od Nowego Testamentu[16] koinonia/komunia. To właśnie kluczowe pojęcie stało się natchnieniem dla eklezjologii Soboru Watykańskiego II[17]; jemu najnowsze nauczanie Magisterium nadało także wielkie znaczenie.

Kościół jako komunia

13. Komunia, w jakiej chrześcijanie wyznają swą wiarę i nadzieję, jest – w swej najgłębszej istocie – ich jednością z Ojcem przez Chrystusa w Duchu Świętym. Od Pięćdziesiątnicy jest ona dawana i otrzymywana w Kościele – wspólnocie świętych. Zrealizuje się zaś w pełni w chwale nieba. Ale urzeczywistnia się już teraz w Kościele na ziemi, gdy pielgrzymuje on ku tej pełni. Ci, którzy żyją zjednoczeni w wierze, nadziei i miłości, we wzajemnej posłudze, we wspólnym nauczaniu i sakramentach, pod przewodnictwem swoich Pasterzy[18], mają udział w komunii, jaką stanowi Kościół Boży. Komunia ta realizuje się konkretnie w Kościołach partykularnych, z których każdy gromadzi się wokół swego biskupa. W każdym z nich „prawdziwie obecny jest i działa jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół Chrystusowy”[19]. Komunia ta jest więc z samej swej natury powszechna.

14. Komunia między Kościołami utrzymuje się i ukazuje w sposób specjalny w łączności między biskupami. Razem tworzą oni kolegium, które jest następcą kolegium apostolskiego. Kolegium to ma za głowę biskupa Rzymu jako następcę Piotra[20]. W ten sposób biskupi gwarantują, że kościoły, którym służą, kontynuują jedyny Kościół Chrystusa, zbudowany na wierze i posłudze Apostołów. Biskupi koordynują energie duchowe oraz dary wiernych i różnorodnych ich zrzeszeń, mając na uwadze budowanie Kościoła, jak też pełną realizację jego posłannictwa.

15. Każdy Kościół partykularny, zjednoczony w samym sobie i trwający w komunii Kościoła jednego, świętego, katolickiego i apostolskiego, jest posłany w imię Chrystusa i mocą Ducha, aby nieść Ewangelię Królestwa coraz to większej liczbie osób, ofiarowując im tę komunię z Bogiem. Przyjmując ją, osoby te wchodzą także w komunię z tymi wszystkimi, którzy ją już otrzymali i stali się wraz z nimi autentyczną rodziną Boga. Dzięki swej jedności rodzina ta świadczy o swej komunii z Bogiem. W tym posłannictwie Kościoła urzeczywistnia się też modlitwa Jezusa, albowiem prosił On, „aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał”[21].

16. Komunia wewnątrz Kościołów partykularnych i między nimi jest darem Boga. Należy ją przyjmować z radością i wdzięcznością oraz troszczyć się o nią starannie. Podtrzymują ją w sposób szczególny ci, którzy zostali powołani do wykonywania w Kościele posługi pasterskiej. Jedność Kościoła urzeczywistnia się wśród wielkiej różnorodności. Różnorodność w Kościele jest jednym z wymiarów jego katolickości. Jednakże samo bogactwo tej różnorodności może powodować napięcia w komunii. Niemniej, pomimo tych napięć Duch działa nadal w Kościele, wzywając chrześcijan, w całej ich różnorodności, do coraz to głębszej jedności.

17. Katolicy są mocno przekonani, że jedyny Kościół Chrystusa „trwa w Kościele katolickim, rządzonym przez następcę Piotra oraz biskupów pozostających z nim we wspólnocie (communio)”[22]. Wyznają, że całość prawdy objawionej, sakramentów i posługi, które Chrystus przekazał dla budowania swego Kościoła i wypełnienia jego misji, znajduje się w katolickiej komunii Kościoła. Oczywiście, katolicy wiedzą, że sami nie żyli i nie żyją w pełni tymi środkami łaski, w jakie Kościół został wyposażony. Mimo wszystko nie tracą nigdy zaufania do Kościoła. Ich wiara zapewnia ich o tym, że Kościół „pozostał godną oblubienicą swego Pana i pod działaniem Ducha Świętego nieustannie odnawia samego siebie, póki przez krzyż nie dotrze do światłości, która nie zna zmierzchu”[23]. Kiedy więc katolicy posługują się słowami: „Kościoły”, „inne Kościoły”, „inne Kościoły i Wspólnoty eklezjalne” itd. na oznaczenie tych, którzy nie są w pełnej komunii z Kościołem katolickim, trzeba zawsze uświadamiać sobie to ich mocne przeświadczenie i wyznanie wiary.

Podziały między chrześcijanami a przywrócenie jedności

18. Ludzka bezmyślność i grzech przeciwstawiały się jednak od czasu do czasu jednoczącej woli Ducha Świętego oraz osłabiały tę potęgę miłości, jaka przewyższa napięcia typowe dla życia kościelnego. Od samych początków Kościoła pojawiały się starcia. Następnie miały miejsce poważniejsze rozbieżności, a Kościoły Wschodu nie pozostały już w pełnej komunii ze Stolicą Rzymską ani z Kościołem Zachodnim[24]. Później głębsze podziały na Zachodzie spowodowały powstanie innych Wspólnot eklezjalnych. Te rozłamy dotyczyły kwestii doktrynalnych lub dyscyplinarnych, a nawet samej natury Kościoła[25]. Dekret Soboru Watykańskiego II o ekumenizmie uznaje, że rozłamy te dokonywały się „często nie bez winy ludzi z jednej i drugiej strony”[26]. Mimo to komunia nie została nigdy unicestwiona, niezależnie od tego, jak bardzo mogła jej szkodzić wina ludzka. W rzeczy samej, pełnia jedności Kościoła Chrystusowego została zachowana w Kościele katolickim, podczas gdy inne Kościoły i Wspólnoty eklezjalne, nie pozostając w pełnej komunii z Kościołem katolickim, zachowały faktycznie jakąś z nim łączność. Sobór mówi następująco: „wierzymy, że ta jedność trwa nieutracalnie w Kościele katolickim i ufamy, że z dniem każdym wzrasta aż do skończenia wieków”[27]. Teksty soborowe ukazują elementy wspólne dla Kościoła katolickiego i Kościołów wschodnich[28] z jednej strony oraz dla Kościoła katolickiego i innych Kościołów i Wspólnot kościelnych[29]. „Duch Chrystusa nie wzbrania się przecież posługiwać się nimi jako środkami zbawienia”[30].

19. Żaden chrześcijanin czy chrześcijanka nie mogą się czuć jednak usatysfakcjonowani tymi niedoskonałymi formami komunii. Nie odpowiadają one bowiem woli Chrystusa i osłabiają Kościół w wykonywaniu jego misji. Łaska Boża natchnęła jednak członków wielu Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, zwłaszcza w naszym stuleciu, do podjęcia trudu przezwyciężenia podziałów odziedziczonych po przeszłości i do budowania na nowo komunii miłości przez modlitwę, żal, skruchę i wzajemne proszenie o przebaczenie grzechów braku jedności, zarówno dawniej, jak i obecnie, a także przez spotkania mające na celu wzajemną współpracę i dialog teologiczny. Takie są cele i poczynania tego, co zwykło się nazywać ruchem ekumenicznym[31].

20. Na Soborze Watykańskim II Kościół katolicki zaangażował się uroczyście w działalność na rzecz jedności chrześcijan. Dekret Unitatis redintegratio stwierdza, że jedność, jakiej Chrystus pragnął dla swego Kościoła, urzeczywistnia się „przez to, że Apostołowie oraz ich następcy, czyli biskupi z następcą Piotra na czele, wiernie głoszą Ewangelię, i przez udzielanie sakramentów oraz pełne miłości rządy”. Dekret określa tę jedność jako wyrażającą się „w wyznawaniu jednej wiary, we wspólnym spełnianiu kultu Bożego oraz braterskiej zgodzie rodziny Bożej”[32]; jedność ta, domagająca się z samej swej natury pełnej, widzialnej komunii wszystkich chrześcijan, stanowi cel ostateczny ruchu ekumenicznego. Sobór stwierdza, że jedność ta nie wymaga bynajmniej wyrzeczenia się bogatej różnorodności duchowości, dyscypliny, obrzędów liturgicznych oraz tego całego dopracowania prawdy objawionej, jakie się dokonało wśród chrześcijan[33], o ile różnorodność ta jest nadal wierna Tradycji apostolskiej.

21. Od Soboru Watykańskiego II działalność ekumeniczną inspirowały oraz kierowały nią w całym Kościele katolickim różne dokumenty i inicjatywy Stolicy Świętej, a w Kościołach partykularnych dokumenty i inicjatywy biskupów, Synodów Katolickich Kościołów Wschodnich i Konferencji Biskupich. Należy też wspomnieć postęp dialogu ekumenicznego, realizowany już na różne sposoby i w różnych rodzajach współpracy ekumenicznej. Zgodnie z wypowiedzią Synodu biskupów z 1985 r., ekumenizm „wyrył się głęboko i nieodwracalnie w świadomości Kościoła”[34].

Ekumenizm w życiu chrześcijan

22. Ruch ekumeniczny jest łaską Bożą, daną przez Ojca w odpowiedzi na modlitwę Jezusa[35] i błagania Kościoła natchnionego przez Ducha Świętego[36]. Mieszcząc się w ramach ogólnej misji Kościoła, jaką jest zespalanie ludzkości w Chrystusie, ma on wymiar specjalny, który polega na przywracaniu jedności między chrześcijanami[37]. Ci, którzy zostali ochrzczeni w imię Chrystusa, są tym samym powołani do angażowania się w poszukiwanie jedności[38]. Komunia w chrzcie jest przyporządkowana pełnej komunii eklezjalnej. Żyć chrztem to być zakorzenionym w posłannictwie Chrystusa, jakim jest zespolenie wszystkiego w jedno.

23. Katolicy są wezwani do odpowiedzi, zgodnie ze wskazówkami swych pasterzy, w duchu solidarności i wdzięczności, na dokonane już w wielu Kościołach i Wspólnotach eklezjalnych oraz w różnych organizacjach, z którymi współpracują, wysiłki zmierzające do przywrócenia jedności chrześcijan. Tam, gdzie nie było jeszcze żadnej pracy ekumenicznej, przynajmniej w wymiarze praktycznym, katolicy powinni ją podjąć. Tam, gdzie ta praca napotyka na opór lub przeszkody spowodowane postawami sekciarskimi lub działalnością prowadzącą do jeszcze większych podziałów między tymi, którzy wyznają imię Chrystusa, katolicy niech będą cierpliwi i wytrwali. Ordynariusze miejsca[39], Synody Wschodnich Kościołów Katolickich[40]i Konferencje Biskupie dostrzegą niekiedy konieczność podjęcia działań specjalnych celem przezwyciężenia niebezpieczeństwa indyferentyzmu lub prozelityzmu[41]. Może to dotyczyć szczególnie młodych Kościołów. We wszystkich swych kontaktach z członkami innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych katolicy niech postępują uczciwie, roztropnie i ze znajomością rzeczy. Pewna dyspozycyjność do działania stopniowego i ostrożnego, bez unikania trudności, jest także gwarancją tego, że nie ulegnie się pokusie indyferentyzmu lub prozelityzmu, co byłoby ruiną prawdziwego ducha ekumenicznego.

24. Niezależnie od sytuacji lokalnej, katolicy, o ile mają być zdolni wziąć na siebie odpowiedzialność ekumeniczną, powinni działać wspólnie i zgodnie z biskupami. Powinni przede wszystkim znać dobrze to, czym jest Kościół katolicki, zdawać sobie sprawę z jego nauczania, dyscypliny i jego zasad ekumenizmu. Im lepiej znają oni to wszystko, tym lepiej też potrafią wyłożyć to w dyskusji z innymi chrześcijanami oraz odpowiednio uzasadnić. Powinni mieć także poprawną znajomość innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, z którymi mają do czynienia. Trzeba starannie uwzględniać różnorodne warunki poprzedzające zaangażowanie ekumeniczne, które zostały omówione w Dekrecie Soboru Watykańskiego II o ekumenizmie[42].

25. Ekumenizm wraz ze wszystkimi swymi wymogami ludzkimi i moralnymi jest tak bardzo zakorzeniony w tajemniczym działaniu Opatrzności Ojca przez Syna w Duchu, że sięga samych głębin duchowości chrześcijańskiej. Wymaga on prawdziwego „nawrócenia serca i świętości życia łącznie z publicznymi i prywatnymi modlitwami o jedność chrześcijan”, czyli tego, co Dekret Soboru Watykańskiego II o ekumenizmie nazywa „ekumenizmem duchowym”, uznając go zarazem „za duszę całego ruchu ekumenicznego”[43]. Ci, którzy utożsamiają się dogłębnie z Chrystusem, powinni dostosować się do Jego modlitwy, zwłaszcza do Jego modlitwy o jedność; ci, którzy żyją w Duchu, powinni dać się przekształcić przez miłość, która ze względu na jedność „wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma”[44]; ci, którzy żyją duchem pokuty, będą szczególnie wyczuleni na grzech podziałów i będą się modlili o przebaczenie i nawrócenie. Ci, którzy dążą do świętości, będą zdolni uznać jej owoce także poza widzialnymi granicami swego Kościoła[45]. Dojdą także do prawdziwego poznania Boga jako Tego, który sam tylko jest zdolny do zgromadzenia ich wszystkich w jedności, gdyż jest On Ojcem wszystkich.

Różnorodne płaszczyzny działalności ekumenicznej

26. Możliwości i wymogi działań ekumenicznych w parafii, diecezji, na poziomie regionalnego czy narodowego zespołu diecezji nie są identyczne z płaszczyzną Kościoła powszechnego. Ekumenizm wymaga zaangażowania Ludu Bożego w strukturach kościelnych i zgodnie z dyscypliną właściwą dla każdej z tych płaszczyzn.

27. W diecezji zespolonej wokół swego biskupa, w parafiach, jak też w różnych grupach i wspólnotach jedność chrześcijan buduje się i ukazuje z dnia na dzień[46]: Mężczyźni i kobiety słuchają w wierze Słowa Bożego, modlą się, uczestniczą w sakramentach, służą jedni drugim oraz objawiają Ewangelię zbawienia tym, którzy jeszcze nie wierzą.

Niemniej, gdy członkowie tej samej rodziny należą do różnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, gdy chrześcijanie nie mogą przyjąć Komunii świętej ze swym współmałżonkiem, z dziećmi lub przyjaciółmi, cierpienie spowodowane podziałem daje się żywo odczuć i powinno stać się tym większym impulsem do modlitwy i działalności ekumenicznej.

28. Zespalanie się w obrębie katolickiej komunii Kościołów partykularnych w odpowiednie instytucje, takie jak Synody Kościołów Wschodnich i Konferencje Biskupie, ukazuje tę komunię, jaka istnieje między tymi Kościołami. Zgromadzenia takie mogą bardzo ułatwić rozwój owocnych relacji ekumenicznych z Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi tego samego regionu, które nie są w pełnej komunii z nami. Poza swą tradycją kulturalną i obywatelską dzielą one wspólne dziedzictwo kościelne, sięgające przed czasy podziałów. Jako bardziej zdolne od Kościoła partykularnego do podejmowania w sposób reprezentatywny problemów regionalnych i narodowych, związanych z działalnością ekumeniczną, Synody Katolickich Kościołów Wschodnich i Konferencje Biskupie mogą stanowić organizacje przeznaczone do tworzenia i koordynowania zasobów oraz wysiłków danego terytorium w taki sposób, który podtrzymuje działalność Kościołów partykularnych oraz pozwala im kroczyć w ich działalności ekumenicznej homogeniczną drogą katolicką.

29. Kolegium biskupów oraz Stolicy Apostolskiej jako ostatecznej instancji przysługuje prawo oceniania sposobu, w jaki winno się odpowiedzieć na wymogi pełnej komunii[47]. Na tej płaszczyźnie gromadzi się bowiem i ocenia doświadczenie ekumeniczne wszystkich Kościołów partykularnych oraz zespala środki niezbędne do służenia komunii w wymiarze powszechnym i pomiędzy wszystkimi Kościołami partykularnymi, przynależącymi do tej komunii i pracującymi dla niej; wydaje się także odpowiednie dyrektywy służące orientacji i skanalizowaniu działań ekumenicznych, podejmowanych wszędzie w Kościele. Często do tej właśnie płaszczyzny Kościoła zwracają się inne Kościoły i Wspólnoty eklezjalne, gdy chcą pozostawać w ekumenicznej relacji z Kościołem katolickim. Na tej też płaszczyźnie mogą być podejmowane decyzje końcowe dotyczące przywrócenia komunii.

Złożoność i różnorodność sytuacji ekumenicznej

30. Ruch ekumeniczny chce być posłuszny Słowu Bożemu, natchnieniom Ducha Świętego oraz władzy tych, których posługa polega na zapewnieniu tego, by Kościół pozostał wierny Tradycji Apostolskiej, w której Słowo Boże i dary Ducha zostały otrzymane. Przedmiotem i treścią dążeń jest komunia stanowiąca samo serce tajemnicy Kościoła i dlatego apostolska posługa biskupów jest szczególnie konieczna w dziedzinie działalności ekumenicznej. Sytuacje, jakimi ekumenizm się zajmuje, są przeważnie bezprecedensowe, zmieniają się w zależności od miejsca i czasu. Należy również popierać inicjatywy wiernych w dziedzinie ekumenizmu. Konieczne jest jednak stałe i uważne rozróżnienie, przysługujące tym, którzy są ostatecznie odpowiedzialni za doktrynę i dyscyplinę Kościoła[48]. To do nich należy popieranie odpowiedzialnych inicjatyw oraz upewnianie się co do ich realizacji zgodnej z katolickimi zasadami ekumenizmu. To oni powinni dodawać otuchy tym, których zniechęcają trudności, oraz poskramiać nierozsądną wspaniałomyślność tych, którzy nie przykładają wystarczającej uwagi do faktycznych trudności pojawiających się na drodze zjednoczenia. Papieska Rada ds. Jedności Chrześcijan, której zadanie polega na podawaniu odpowiednich dyrektyw i sugestii dotyczących działalności ekumenicznej, służy w taki sposób całemu Kościołowi.

31. Natura działalności ekumenicznej podejmowanej w konkretnym regionie będzie zawsze uzależniona od szczególnego charakteru ekumenicznej sytuacji lokalnej. Wybór odpowiedniego zaangażowania ekumenicznego przysługuje w sposób szczególny biskupowi, który winien uświadamiać sobie specyficzną odpowiedzialność i wyzwania typowe dla swej diecezji. Jest rzeczą niemożliwą ukazać tutaj całą różnorodność sytuacji, trzeba jednak podać kilka bardziej ogólnych uwag.

32. Zadanie ekumeniczne będzie wyglądało inaczej w kraju zdominowanym przez katolicyzm oraz w kraju, gdzie wielką liczbę lub większość stanowią chrześcijanie prawosławni, anglikanie lub protestanci. Zadanie to będzie też inne w krajach, w których większość stanowią niechrześcijanie. Udział Kościoła katolickiego w ruchu ekumenicznym w krajach, gdzie stanowi on olbrzymią większość, jest istotny do tego, by ekumenizm stał się ruchem angażującym cały Kościół.

33. Zadanie ekumeniczne zmieni się także znacznie w zależności od tego, czy nasi współrozmówcy chrześcijańscy przynależą w swej większości do jednego lub do wielu Kościołów wschodnich, czy też do Wspólnot wywodzących się z reformacji. Każdy z nich bowiem ma własną dynamikę i własne specyficzne możliwości. Wiele innych czynników politycznych, społecznych, kulturalnych, geograficznych i etnicznych może wpływać na odmienną formę zadania ekumenicznego.

34. Niemniej, partykularny kontekst lokalny powoduje zawsze różnorodną specyfikę zadania ekumenicznego. Ważne jest zatem, aby w tym wspólnym wysiłku katolicy na całym świecie podtrzymywali się nawzajem modlitwą i wzajemnym dodawaniem sobie otuchy w taki sposób, by dążenie do jedności chrześcijan mogło być realizowane w swych wielorakich ujęciach – w posłuszeństwie przykazaniu naszego Pana.

Sekty i nowe ruchy religijne

35. Religijna panorama naszego świata znacznie się rozwinęła w ostatnich dziesięcioleciach, a w niektórych częściach ziemi nastąpiły zmiany spowodowane rozwojem sekt i nowych ruchów religijnych, których dążenie do utrzymania pokojowych relacji z Kościołem katolickim bywa niekiedy bardzo słabe lub w ogóle nie istnieje. W roku 1986 cztery dykasterie Kurii Rzymskiej opublikowały wspólnie raport[49], który zwraca uwagę na podstawową różnicę, jaka istnieje między sektami i nowymi ruchami religijnymi z jednej strony a Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi z drugiej strony. W tej dziedzinie dalsze prace są jeszcze w toku.

36. Gdy chodzi o sekty i nowe ruchy religijne, sytuacja jest bardzo złożona i różnicuje się w zależności od kontekstu kulturalnego. W niektórych krajach sekty rozwijają się w atmosferze kulturalnej głęboko religijnej, gdzie indziej rozwijają się one w społeczeństwach coraz to bardziej zsekularyzowanych, ale zachowujących nadal jakąś wiarę, a często i zabobonnych. Niektóre sekty są pochodzenia niechrześcijańskiego i uważają się za takie; inne mają charakter eklektyczny, jeszcze inne deklarują się jako chrześcijańskie, ale bądź to zerwały więź ze wspólnotami chrześcijańskimi, bądź też ją jeszcze podtrzymują. Jest rzeczą jasną, iż zadaniem biskupa, Konferencji Episkopatu lub Synodu katolickich Kościołów wschodnich jest właściwe rozpoznanie tego, jak należy możliwie najlepiej odpowiedzieć wyzwaniu stawianemu przez sekty w konkretnym regionie. Trzeba jednak z naciskiem podkreślić fakt, że zasady udziału duchowego czy współpracy praktycznej, podane w tymże Dyrektorium, odnoszą się wyłącznie do Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, z którymi Kościół katolicki utrzymuje już kontakty ekumeniczne. Czytelnik tegoż Dyrektorium dostrzeże jasno, że jedyną podstawą takiego udziału i takiej współpracy jest uznanie obustronne pewnej istniejącej już komunii, nawet jeżeli jest ona niedoskonała, połączone z otwarciem się i z wzajemnym szacunkiem spowodowanym tym właśnie uznaniem.


P R Z Y P I S Y :

[9] J 17, 21 i Ef 4, 4.
[10] KK 1.
[11] KK 1–4 i DE 2.
[12] Por. DE 2.
[13] Por. KK 2.
[14] DE 2. Por. Ef 4, 12.
[15] Por. KK, r. III.
[16] Por. Dz 2, 42.
[17] Raport końcowy Synodu z 1985. „Eklezjologia komunii jest centralną i podstawową ideą dokumentów soborowych”. Por. Kongregacja Doktryny Wiary: List do biskupów Kościoła katolickiego o pewnych aspektach Kościoła rozumianego jako komunia (28 maja 1992).
[18] Por. KK 14.
[19] DB 11.
[20] Por. KK 22.
[21] J 17, 21.
[22] KK 8.
[23] KK 9.
[24] Por. DE 3 i 13.
[25] Por. DE 3: „Faktem jest, że z powodu rozbieżności utrzymujących się w różnej formie między nimi wierzącymi w Chrystusa a Kościołem katolickim, czy to w sprawach doktryny, a niekiedy też zasad karności, czy odnośnie do struktury Kościoła, pełna łączność (communio) kościelna napotyka niemało przeszkód, częstokroć bardzo poważnych, które przełamać usiłuje ruch ekumeniczny”. Różnorodności te wpływają nadal i wywołują niekiedy nowe podziały.
[26] DE 3.
[27] DE 4.
[28] Por. DE 14, 18. Pojęcie „prawosławny” stosuje się powszechnie do Kościołów wschodnich, które przyjęły decyzje soborów Efeskiego i Chalcedońskiego. Jednak ostatnio, ze względów historycznych, stosuje się je także do Kościołów, które nie zaakceptowały formuł dogmatycznych jednego lub drugiego z tych dwóch soborów (por. DE 13). Chcąc uniknąć jakiegokolwiek pomieszania, w niniejszym Dyrektorium będzie używane ogólne określenie „Kościoły wschodnie” na oznaczenie wszystkich Kościołów różnych tradycji wschodnich, które nie pozostają w pełnej komunii z Kościołem Rzymu.
[29] Por. DE 21, 23.
[30] Tamże, 3.
[31] Por. tamże, 4.
[32] DE 2; KK 14; CIC, kan. 205; CCEOr, kan. 8.
[33] Por. DE 4 i 15–16
[34] Raport końcowy Synodu z 1985, c. 7.
[35] Por. J 17, 21.
[36] Por. Rz 8, 26–27.
[37] Por. DE 5.
[38] Por. n. 92–101.
[39] W Dyrektorium tym gdy mówi się o Ordynariuszu miejsca, ma się również na uwadze hierarchów miejscowych Kościołów wschodnich, zgodnie z terminologią CCEOr.
[40] Przez Synod Wschodnich Kościołów Katolickich rozumie się wyższe władze wschodnich Kościołów katolickich sui iuris, jak to przewiduje CCEOr.
[41] Por. Deklaracja soborowa Dignitatis humane, 4: „w rozpowszechnianiu zaś wiary religijnej i wprowadzaniu praktyk trzeba zawsze wystrzegać się wszelkiej działalności, która miałaby posmak przymusu albo nieuczciwego czy niedostatecznie usprawiedliwionego nakłaniania, zwłaszcza w stosunku do ludzi prostych czy ubogich”. Równocześnie trzeba stwierdzić wraz z tą Deklaracją, że „wspólnoty religijne mają też prawo do tego, aby nie przeszkadzano im w publicznym nauczaniu i wyznawaniu swej wiary słowem i pismem” (tamże).
[42] Por. DE 9–12, 16–18.
[43] DE 8.
[44] 1 Kor 13, 7.
[45] Por. DE 3.
[46] Por. KK 23; DB 11; CIC, kan. 383 § 3 i CCEOr, kan. 192 § 2.
[47] Por. CIC, kan. 755 § 1; CCEOr, kan. 902 i 904 § 1.
[48] Por. CIC, kan. 216 i 212; CCEOr, kan. 19 i 15.
[49] Por. Zjawisko sekt i nowych ruchów religijnych. Wyzwanie duszpasterskie. Tymczasowy raport oparty na odpowiedziach (ok. 75) i dokumentacji otrzymanej 30 października 1985 r. od regionalnych lub narodowych Konferencji Episkopatu.


Napisz komentarz (0 Komentarze)

« wstecz   dalej »
Advertisement

Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę '2004
http://apologetyka.katolik.net.pl