W okresie międzywojennym szerzył się w Polsce okultyzm, ezoteryzm, teozofia, znani byli różokrzyżowcy i martyniści, którzy siebie nazywali najbardziej chrześcijańską organizacją okultystyczną. W popularnej wówczas powieści Kazimierza Wybranowskiego pt. Dziedzictwo czytamy: W owych powojennych latach w stolicach europejskich ogromnie weszły w modę wszelkiego rodzaju seanse. Grasował powszechnie mediumizm, spirytyzm, okultyzm
Głównemu bohaterowi powieści, Twardowskiemu (który jest młodym psychologiem, a właściwie należałoby powiedzieć
współczesnym parapsychologiem), mecenas Culmer plótł duby smolone o Atlantydzie, o jakiejś genialnej rasie ludzi, która żyła na ziemi przed setkami tysięcy lat, o wiedzy przez nich posiadanej, o ich pozostałych potomkach, którzy tę wiedzę odziedziczyli i zazdrośnie jej strzegli przed tłumem, przed niższym gatunkiem ludzi (
) o jej panowaniu w najwyższych umysłach humanizmu, reformacji, a później siedemnastego i osiemnastego wieku, wreszcie o jej zamknięciu w łonie potężnej organizacji. Sporo też w owych czasach mówiono o Indiach i Wschodzie chociaż może nie o prawdziwym Wschodzie, ale takim, jakim go Zachód widzi[83].
K. Gołębiowski w pracy pt. Spirytyzm dzielił ówczesnych spirytystów na dwie zasadnicze grupy: zawodowych spirytystów, dla których spirytyzm jest religią, a własne credo układają według oświadczeń duchów podczas seansów, oraz spirytystów okazyjnych
przybywających na seanse, poszukujących sensacji lub pociechy w strapieniu. Zauważał także, iż nawet osoby przystępujące do sakramentów św. brały nałogowo udział w seansach[84].
Inny autor zauważa, że cała ówczesna Polska żyła pod złym urokiem spirytyzmu, podkreśla, że nie tylko stolice, ale nawet zaściankowe miasteczka prowincjonalne mają swoje media (
) słyszymy, iż jakaś niecna ręka rozpoczęła w tym kierunku propagandę wśród ludu wiejskiego[85].
Wśród uczestników seansów spirytystycznych można znaleźć wielu wojskowych, polityków, lekarzy, prawników, pracowników nauki, ziemian, literatów i artystów. Wśród nich znaleźli się m.in. Józef Beck wiceminister, Józef Haller generał broni, Otton Hubicki konsul polski w Jerozolimie, Juliusz Osterwa artysta dramatyczny, Józef Piłsudski marszałek Polski, Stanisław Ignacy Witkiewicz literat i wielu innych[86].
Po śmierci J. Ochorowicza (w 1917 r.) znalazło się wielu, którzy podjęli badania z zakresu metapsychologii, mimo niezbyt przychylnego stanowiska większości przedstawicieli ówczesnego świata nauki i kultury. L. Szczepański w latach 19351936 wydał Okultyzm współczesny czterotomowe dzieło będące syntezą ówczesnej wiedzy o parapsychologii. L. Szczepański był między innymi redaktorem Kuriera Metapsychicznego cotygodniowego, krakowskiego dodatku do Ilustrowanego Kuriera Codziennego. Właśnie ten dodatek w dużej mierze przyczynił się do szybkiego wzrostu zainteresowania tematyką okultystyczną.
Do znacznego rozpowszechnienia się parapsychologii w Polsce przyczynił się także Prosper Szmurło, który wygłaszał liczne odczyty, pisał artykuły i książki. Jego prace drukowano także za granicą. W latach 19241929 był redaktorem wydawanego w Warszawie kwartalnika Zagadnienia Metapsychiczne[87].
Innym propagatorem metapsychologii był Kazimierz Chodkiewicz (18921980) pierwszy autor polski zajmujący się tematem stopniowej ewolucji ras ludzkich (według wschodniego i zachodniego ezoteryzmu). Pisał także o magnetyzmie, tajemnej wiedzy duchowej, snach oraz o astrologii. Był obrońcą Lwowa (1918), dowódcą plutonu żandarmerii w Krakowie, gdzie ukończył studia filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim, wykładowcą kryminalistyki w Centrum Wyszkolenia Żandarmerii (od 1923 r.), dowódcą Dywizjonu Żandarmerii w Przemyślu (1931 1933) i we Lwowie (od 1933 do wojny), a potem wysokim urzędnikiem władz polskich na emigracji. Był autorem wielu prac, m.in. Wiedza tajemna czy wiedza duchowa, Narodziny Świata Zarys Kosmogonii okultystycznej, Świadomość Księżycowa studium ezoteryczne o istocie i symbolice snów, Ewolucja ludzkości, Anatomia dal niewidzialnych człowieka, Magnetyzm leczniczy, Okultyzm a nauka i Cztery Żywioły (dwie ostatnie prace wyszły na małej poligrafii w Londynie w 1961 r.). Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych został członkiem Federacji Zakonu Wszechświatowego Wolnomularstwa Le Droit Humain. Członkami tej loży byli również: Wanda Dynowska, lekarz i malarz Tadeusz Walkowski oraz głośny pedagog, pisarz i lekarz, ppłk. rez. Janusz Korczak. Od 1940 r. K. Chodkiewicz zajął się teozofią, przez wiele lat był przewodniczącym Towarzystwa Teozoficznego w Londynie oraz założycielem i długoletnim prezesem Ogniska Teozoficznego Wawel, powołanego do życia 31 marca 1947 r.[88]
Ze środowiskiem krakowskim związane były w tym czasie dwie znane postacie okultystów: Maria Flurkowa i Jan Hadyna. Maria Flurkowa od 1925 r. poświęciła się wyłącznie studiom nad okultyzmem. J. Hadyna był redaktorem i wydawcą Biblioteki Wiedzy Duchowej, potem założył miesięcznik Wiedza Duchowa (późniejszy Lotos, który ukazywał się do 1939 r.) J. Hadyna początkowo przebywał w Wiśle (willa Sfinks, potem Izyda naprzeciw Ochorowiczówki), a później przeniósł się do Krakowa. Do kręgu jego przyjaciół należało wiele wybitnych postaci: Józef Switkowski (Uniwersytet im. Jana Kazimierza we Lwowie), Wincenty Lutosławski (Uniwersytet im. Stefana Batorego w Wilnie), Michał Kamieński (Uniwersytet Warszawski), prof. Julian Aleksandrowicz, reżyser Wiłam Horzyca, Wanda Dynowska i Maurycy Frydman (przyjaciele Mahatmy Gandhiego), i inni[89]. Było to środowisko raczej sceptycznie odnoszące się do interpretacji spirytystycznych, kładące nacisk na rozwiązanie tajemnicy człowieka największej ze wszystkich zagadek świata przez trzeźwe i ścisłe podejście do problemu.
W tym gronie był także S. Ossowiecki, jasnowidz o sławie międzynarodowej. Pisał on w Świecie mego ducha, że mistrzem, który wprowadził go w tajniki sztuki jasnowidzenia i nauczył sposobu ćwiczenia i doskonalenia uzdolnień paranormalnych, był tajemniczy Żyd, Worobiej. Nie był on medium spirytystycznym, cieszył się jednak wielką sławą wśród badaczy ze względu na swe zdolności paranormalne. W historii odnotowano m.in. eksperymenty telepatyczne z udziałem J. Piłsudskiego, polegające na przesyłaniu myśli o oznaczonej godzinie na znaczną odległość[90].
Badaniom zjawisk paranormalnych (zwłaszcza telepatii) poświęcił niemałą część swego życia prof. Stefan Manczarski. Już w latach dwudziestych wysunął on hipotezę o elektromagnetycznym nośniku informacji. Tłumaczył zjawiska parapsychiczne teorią śladowości oraz fal elektromagnetycznych.
Na powszechne zainteresowanie okultyzmem, ezoteryzmem, teozofią, spirytyzmem itp. w Polsce międzywojennej wskazuje liczba wydawnictw i czasopism, jakie ukazywały się w tamtym okresie. Oprócz wspomnianego już dodatku do Ilustrowanego Kuriera Codziennego ukazywały się między innymi: Zagadnienia Metapsychiczne kwartalnik redagowany przez P. Szmurłę, wydawany w Warszawie w latach 1924 1928, czasopismo poświęcone badaniom nadnormalnych objawów z duchowych i fizycznych dziedzin bytu (R. III: 1926, nr 910, s. 1), Świt Wiedza Tajemna miesięcznik okultystycznoliteracki, redagowany w Warszawie przez SzylleraSzkolnika, Świat Ducha (miesięcznik), Przegląd Teofizyczny, Świat Niewidzialny, Świat Nadzmyslowy (miesięcznik warszawski), Odrodzenie (miesięcznik poświęcony sprawom odrodzenia człowieka i badaniom zjawisk duchowych R. I: 1921, nr l, s. 1), którego wydawcą i redaktorem był J. Chobot, Słoneczniki. Przegląd Wiedzy Pomijanej; Lekarz Tybetański, Przegląd Ezoteryczny dodatek Rubikonu, Wyzwolenie miesięcznik Polskiego Towarzystwa Teozoficznego na Śląsku Cieszyńskim, redagowany przez A. Podżorsidego, a wydawany w Wiśle. W Wiśle również był wydawany Hejnał miesięcznik przeznaczony dla tych którzy już znaleźli odpowiedź na pytanie, czy żyjemy po śmierci którym nie trzeba już udowadniać i tłumaczyć, co to ponowne zradzanie się (reinkarnacja) i co to karma którzy wierzą przede wszystkim w Boga i Jego bezgraniczną Miłość, i którzy wiedzą już, że Bóg nie karze ani nie sądzi (Do naszych czytelników, R. I: 1929, nr l, s. 1). Następnie Wiedza Duchowa miesięcznik ukazujący się w Krakowie, redagowany przez J. Hadynę, który miał być syntezą wiedzy duchowej i zebrać wszystko, co dotąd powiedziano o rozwoju ducha: myśli, poglądy antropozofów, teozofów, spirytystów i innych (R. I: 1934, nr l, s. 2). Od 1935 r. Wiedzę duchową zastąpił Lotos miesięcznik wydawany w latach 1934 1939, redagowany również przez J. Hadynę organ Towarzystwa Parapsychołogicznego im. J. Ochorowicza we Lwowie i ogniska badań ezoterycznych i metapsychicznych, miesięcznik poświęcony rozwojowi i kulturze życia wewnętrznego (R. II: 1935, nr l, s. 1).
Do przykładowych publikacji Biblioteki Wiedzy Duchowej, redagowanej przez J. Hadynę, należały: Mediumizm a Biblia Leona Denisa (Wisła 1932), Jasnowidzenie Agnieszki Pilchowej (Wisła 1935), Teologia i antyteologia T. O. (Wisła 1936), Materializacje E. A. Bracketta (Wisła 1937), Pokłosie z autobiografii pani Champion de Crespigny Ernesta Bozzano (Wisła 1939). Były to prace o charakterze spirytystycznym, rozwijające mistyczną wersję dawnego mesmeryzmu[91].
Ukazywały się również całe masy książek poświęconych zagadnieniom wiedzy tajemnej (między innymi wiele tłumaczeń z języka francuskiego, niemieckiego i angielskiego), a nawet powieści okultystyczne (na przykład Marii Piórkowej pseudonim Jan Garuda, W. J. Krzyżanowskiej czy M. H. Szpyrkówny). Na język polski przetłumaczono szereg znaczących dla światowego spirytyzmu dzieł, m.in. Księgę duchów i Księgę mediów A. Kardeca, Chrystianizm a spirytyzm i Życie po śmierci L. Denisa, Listy z zaświatów W. T. Steada, O cudach i nowoczesnym spirytyzmie A. Wallace'a, Spirytyzm P. Gibiera, Wywoływanie duchów praktyczny kurs spirytyzmu R. Foultona.
Do wydawnictw najbardziej interesujących się spirytyzmem należały: Książnica Wiedzy Duchowej, Hejnał, wydawnictwo Więcej Światła oraz Nauka i Kultura w Krakowie, Książnica Atlas w Warszawie, a także wydawnictwo Przeglądu Teologicznego we Lwowie oraz Ligi Katolickiej w Poznaniu. We Lwowie istniało ponadto wydawnictwo Kultura i Sztuka[92].
W odpowiedzi na wydawnictwa spirytystów pojawiały się publikacje katolickie. Znalazły się tutaj: ks. dra Kazimierza Waisa Spirytyzm (Lwów 1920, nakładem Przeglądu Teologicznego) drukowany odczyt wygłoszony we lwowskiej Czytelni Katolickiej w lutym 1920 r., Spirytyzm czyli obcowanie z duchami ks. Franciszka Kwiatkowskiego T.J. (Poznań 1923, Wydawnictwo Ligi Katolickiej w Poznaniu, t. 5) i Spirytyzm K. Gołębiowskiego[93].
Ruch spirytystyczny w Polsce międzywojennej nie miał rozbudowanej organizacyjnej struktury. Istniały raczej małe koła, które często niewiele wiedziały o sobie nawzajem. Większe koła powstały na Śląsku Cieszyńskim i Górnym. W Istebnej i Kończycach działały koła spirytystyczne. Na Górnym Śląsku koła powstały: w Łaziskach Średnich o nazwie Hejnał (93 członków) i w Mikołowie (25 członków), spotykały się w jednym z domów. Zebrania zaczynały się zwykle wspólnym śpiewem i modlitwą, a następnie odczytywano protokoły z poprzedniego spotkania, potem przez medium przemawiał do zgromadzonych jeden z duchów opiekuńczych. Na koniec zebrani dyskutowali i formułowali wnioski z całego spotkania. Każde koło i towarzystwo posiadało własną biblioteczkę, czasem orkiestrę. Spotkania odbywały się co tydzień, częściej jednak zbierano się w małych grupach na pogawędki[94].
Ożywioną działalność prowadziły licznie istniejące wówczas towarzystwa. W Warszawie działały: Polskie Towarzystwo Badań Psychicznych (założone w 1920 r. przez P. Lebiedzińskiego i T. Sokołowskiego) oraz Warszawskie Towarzystwo PsychoFizyczne (założone w 1921 r. przez P. Szmurłę). Oprócz tego należy wymienić Towarzystwo Metapsychiczne (działające pod patronatem K. Wartaszewskiego) i wyłonione z niego (w 1927 roku) Polskie Stowarzyszenie Metapsychiczne im. J. Ochorowicza. W Krakowie S. Breyer założył Towarzystwo Metapsychiczne (jest on również twórcą Ligi Zdrowia), we Lwowie natomiast J. Świtkowski Towarzystwo Parapsychiczne im. J. Ochorowicza. Były także mniejsze grupy, jak na przykład Koło Przyjaciół Wiedzy Duchowej, z inicjatywy którego w Poznaniu (6 8 XII 1936 r.) odbył się Pierwszy ogólnopolski zjazd ezoteryków, którego celem było przede wszystkim nawiązanie wzajemnych stosunków, a także dyskusje i badania. Poza posiedzeniami odbywały się odrębne spotkania zwolenników poszczególnych kierunków wiedzy duchowej, w tym także spirytyzmu. F. Prengel wygłosił tutaj referat pt. Spirytyzm jako gałąź Wiedzy Duchowej. Jedną z trzech sekcji była prowadzona przez J. Chobota sekcja spirytystyczna[95].
W 1928 r. w Warszawie odbył się II Międzynarodowy Kongres Badań Psychicznych. Wzbudził on duże zainteresowanie zarówno oficjalnych sfer naukowych, jak i osób prywatnych. W organizacji kongresu, którego siedzibą był Uniwersytet Warszawski, wzięli udział przedstawiciele rządu polskiego i Magistratu Stołecznego Miasta Warszawy[96].
W 1938 roku wszystkie stowarzyszenia warszawskie połączyły się w jedno Polskie Towarzystwo Parapsychologiczne, którego celem było wszechstronne obiektywne studiowanie i badanie ze stanowiska naukowego wszelkich zjawisk, noszących miano parapsychologicznych (metapsychologicznych)[97]. Wśród założycieli Towarzystwa znaleźli się inż. S. Ossowiecki, inż. A. Gravier, P. Szmurło oraz dr T. Sokołowski.
Tuż przed wojną podjęto wysiłki zmierzające do utworzenia w Polsce instytutu metapsychicznego. W Warszawie powstał Instytut Nauk Hermeneutycznych, którego działacze zorganizowali kurs obejmujący działy: historia ezoteryczna, teogoncja, kosmo i antropogeneza, metapsychika i spirytyzm. Sekcja metapsychików, która wyłoniła się z Instytutu, oferowała swym członkom możliwość wzięcia udziału w seansach z udziałem Jana Guzika. W tym samym czasie na zachodzie Europy, na przykład w Brukselii czy Paryżu, a także w Stanach Zjednoczonych istniały już uniwersytety ezoteryczne[98].
Parapsychologia stawała się więc coraz mniej naiwnie spirytystyczna, a coraz bardziej naukowa. Trzeba też przyznać, że większość z wymienionych osób i organizacji kierowała się w swych działaniach szczytnymi ideałami. Mówili oni o wyzwoleniu i obudzeniu zmiażdżonych przez materializm oraz znudzonych bezcelowością i jałowością życia ludzi. Mówili o mądrości, prawdziwej religii i moralności. Często też sami finansowali wydawane przez siebie książki czy czasopisma. Z drugiej jednak strony, szczególnie w latach trzydziestych, sami ezoterycy dostrzegali coraz większy zalew pseudookultystycznego kramu w rodzaju wirujących stolików, domorosłych jasnowidzów i magówastrologów goniących przede wszystkim za łatwym zarobkiem[99].
[83] K. Wybranowski, Dziedzictwo, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1935, 2829, 103104, 138.
[84] K. Gołębiowski, Spirytyzm, Obóz koncentracyjny 1942, 5.
[85] K. Wais, Spirytyzm, nakładem Przeglądu Teologicznego, Lwów 1920, 3.
[86] N. Okołowicz, Wspomnienia z seansów
, dz. cyt., 341 nn.
Przykładowo na seansie z E. Paladino w Warszawie, przeprowadzonym w dniu 26 Xl 1893 r., byli obecni: H. Siemiradzki (artysta malarz), B. Prus (A. Głowacki), J. Matuszewski (literat), J. K. Potocki (redaktor tygodnika Glos), L. Hermann (urzędnik), dr Rzeczniowski (lekarz) i J. A. Święcicki. Por. R. Bugaj, Fenomeny paranormalne, Oficyna Wyd. Adam, Warszawa 1994, 135.
[87] J. Zych, Rzecz o duchach
, dz. cyt., 44.
[88] Z. Święch, Czakram wawelski
, dz. cyt., 6566, 6974. Por. L. Hass, Masoneria polska XX wieku. Losy, loże, ludzie, Wydawnictwo KOPIA, Warszawa 1996, 166167.
[89] Z. Święch, Czakram wawelski
, dz. cyt., 6869.
[90] S. Ossowiecki, Świat mego ducha i wizje przyszłości, Dom Książki Polskiej, Warszawa 1933, 12; L. Szczepański, Cuda współczesne, Wydawnictwo Natura i Kultura, Kraków 1937, 201204. Worobiej parał się kabałą i uprawiał jogę. Por. R. Bugaj, Fenomeny
, dz. cyt., 176.
[91] B. PłonkaSyroka, Mesmeryzm..,, dz. cyt., 172.
[92] W Warszawie na ulicy Długiej istniała nawet Księgarnia FilozoficznoEzoteryczna SędziwójWroński. Por. J. Zych, Rzecz o duchach
, dz. cyt., 7490.
[93] Por. O. Angelo Zachci, Spirytyzm i życie pozagrobowe, Poznań 1925.
[94] J. Zych, Rzecz o duchach
, dz. cyt., 8384.
[95] Jak zapisano w sprawozdaniu w miesięczniku Lotos, 1937, z. l, l: Zjazd ten był dla wielu ezoteryków polskich próbą nie tylko sil i spoistości wewnętrznej, ale i wyrazem dużej odwagi, z jaką stanęli w szeregach ludzi myślących samodzielnie i szukających na szlakach duchowych nieprzeciętnych dróg i głębokich idei, które nie są i zapewne jeszcze nie rychło zostaną zrozumiane i sprawiedliwie ocenione przez ogół.
[96] Por. R. Bugaj, Fenomeny
, dz. cyt., 182. Pierwszy Kongres odbyt się w Kopenhadze, trzeci w Paryżu.
[97] Lotos, R. V: 1938, nr 78, 263.
[98] Por. L. Szuman, Życie po śmierci, KAW, Gorzów Wielkopolski 1983, 208 nn.
[99] Por. Lotos, numery z 1937 i 1938 r.
Napisz komentarz (0 Komentarze) |