W
bieżącym roku Lekcjonarz proponuje nam wyjątkowo
szeroki wybór fragmentów z księgi Apokalipsy. Najpierw, przez pięć z
siedmiu niedziel pomiędzy Wielkanocą a Zesłaniem Ducha Świętego,
słuchaliśmy zaczerpniętych z tej księgi tekstów w ramach drugiego
czytania. Teraz, przez ostatnie dwa tygodnie przed rozpoczęciem
Adwentu, we wszystkie dni powszednie Lekcjonarz również
przewiduje czytanie z księgi Apokalipsy choć nieco innych jej
fragmentów. Wiele z nich rozważymy w tym miesiącu w trakcie naszych
codziennych medytacji, począwszy od 15 listopada. Taka
podwójna seria przypada tylko raz na sześć lat. Ten
szczęśliwy zbieg okoliczności pozwala nam pogłębić znajomość księgi
Apokalipsy zarówno przez jej indywidualne czytanie i rozważanie, jak
również przez wspólną celebrację Eucharystii, dając nam wiele okazji
do osobistego odkrycia i docenienia ostatniej i być może
najbardziej intrygującej z ksiąg biblijnych.
Krotki
zarys treści
Ponieważ
księga ta charakteryzuje się bardzo widowiskowym scenariuszem i
gwałtownymi zmianami akcji, dobrze jest zawsze mieć świadomość, z
którego miejsca pochodzą dane fragmenty, tak by nie robiły one
wrażenia oderwanych od siebie, zawieszonych w powietrzu strzępków.
Przypomnijmy więc zasadniczy tok myślenia nakreślony przez krótki
prolog, sekcje narracyjne i epilog, z których zbudowana jest księga
Apokalipsy.
1.
Prolog
Ap
1,1-8
Apokalipsa
rozpoczyna się od dwóch prostych paragrafów. Pierwszy podaje cel
powstania księgi, drugi zaś określa jej ramy doktrynalne, posługując
się poetyckim streszczeniem kilku najważniejszych przekonań o
Jezusie, wyznawanych przez Kościół pierwotny.
2.
Wstępne spotkanie z Chrystusem
Ap
1,9—3,22
Narracja
rozpoczyna się opisem zmartwychwstałego Chrystusa, który
otoczony symbolami Boskiej wszechmocy ukazuje się Janowi.
Podczas tej wizji Jan otrzymuje od Jezusa polecenie spisania w formie
listów proroczego przesłania do siedmiu Kościołów trudnego,
ale i niosącego nadzieję. Listy te zawierają interesujące szczegóły
historyczne oraz, co ważniejsze, przekazują przesłanie spinające jak
klamra całą Apokalipsę: Pozostańcie wierni swemu powołaniu.
Nie ustępujcie ani piędzi siłom zła. Choć czekają was trudy i
cierpienia, każdy, kto wytrwa, ma zagwarantowany udział w ostatecznym
zwycięstwie Pana.
3.
Sala tronowa i zapieczętowana księga
Ap
4,1—5-14
Następnie
Jan ogląda w widzeniu niebo, gdzie Bóg dzieli swój chwalebny tron z
Jezusem, ukazującym się w postaci zabitego Baranka, który powrócił do
życia. Wspólnie odbierają chwałę od mieszkańców nieba: dwudziestu
czterech Starców, miriad aniołów, nieprzeliczonego tłumu świętych
odzianych w białe szaty i czworga Zwierząt
tajemniczych postaci przypominających nieco cztery istoty
żyjące z Księgi Ezechiela (Ez 1,5-21). W prawej ręce Boga
znajduje się księga zawierająca Jego Boży plan, określający przebieg
i ostateczne przeznaczenie wszystkich wydarzeń w świecie stworzonym.
Jedynym godnym objawienia zawartości księgi jest Baranek, który
przyjmuje ją wśród pieśni chwały nuconych przez niebiańskie chóry.
4.
Odwieczny konflikt dobra ze złem
Ap
6,1—9,21
Złamanie
pieczęci zamykających księgę ujawnia, jak bardzo ludzka historia
została skażona nieposłuszeństwem niegodziwców, prześladujących
wyznawców Jezusa. Pokazuje również, że Bóg słyszy modlitwy
prześladowanych. Nie zamykając na nie uszu, już teraz karze zło w
świecie, szczególnie poprzez niszczące klęski żywiołowe. Niestety,
niegodziwi uparcie ignorują kolejne fale tych oczyszczeń, trwając w
swym buncie i kontynuując prześladowania.
5.
Symboliczne znaki bliskiego końca
Ap
10,1—11,19
W
pewnym momencie ukazuje się anioł z drugą, mniejszą księgą, którą Jan
ma spożyć. Połykając ją, Jan odkrywa, że choć słodka w ustach,
napełnia goryczą jego wnętrzności. Epizod ten symbolizuje misję Jana,
wezwanego, by ogłosić, że cała historia zmierza do swego ostatecznego
przeznaczenia, kiedy zwycięstwo raz na zawsze przeważy klęskę. Także
i inne symboliczne wydarzenia wskazują na bliskość tego zwycięstwa:
mierzenie świątyni, pojawienie się dwóch Świadków, powstanie
donośnych głosów w niebie, oznajmiających, że Bóg objął już władzę
nad światem (Ap 11,15). W tym momencie następuje zmiana
scenerii otwarcie świątyni Boga sygnalizująca
krytyczny punkt zwrotny całej akcji.
6.
Ostateczny konflikt
Ap
12,1—14,20
Począwszy
od rozdziału 12, oglądamy wizję wielkiej bitwy, która zakończy
znajomy nam bieg historii i zainauguruje czasy ostateczne. Siły zła,
kryjące się dotąd za grzesznym postępowaniem ludzkości opisanym w
poprzednich rozdziałach, występują tu już pod własnym imieniem i
obliczem. Szatan ukazuje się w postaci czerwonego, żarłocznego Smoka
i nie jest sam. Pojawiają się również dwaj jego przewrotni
poplecznicy, przedstawieni jako potworne Bestie, którzy oszustwem i
groźbą skłaniają ludzi do oddawania czci Smokowi. Przeciwko nim
występuje Baranek z armią 144 tysięcy zwolenników i niezliczonymi
zastępami anielskimi pod wodzą Michała Archanioła.
7.
Bitwa eschatologiczna
Ap
15,1—22,5
Następuje
teraz wielka bitwa, przeplatana pieśniami chwały na cześć
zwycięskiego i prawdziwego Boga. Zasiadający na białym koniu Jezus
przedstawiony jest jako wspaniały zwycięzca, który ostatecznie
upokarza i niszczy Babilon symbol ziemskiej
siedziby sił zła. Ci, którzy opowiedzieli się po stronie sił dobra,
mogą wejść do Nowego Jeruzalem, gdzie nie ma już łez, śmierci, bólu,
brzydoty ani nawet ciemności nocy.
8.
Epilog: Ponowne wezwanie do czujności
Ap
22,6-21
Tekst
prowadzi nas z powrotem do Jana i jego anielskiego przewodnika, który
poleca strzec słów tej księgi i oczekiwać bliskiego powrotu Jezusa w
chwale centralnego wydarzenia opisywanego za pośrednictwem
symboli na kartach Apokalipsy.
Jak
czytać Apokalipsę i jak jej nie czytać
Ponieważ
czytania mszalne są zaledwie wyjątkami, dobrym sposobem głębszego
skorzystania z tego, co głosi liturgia, jest uprzednie samodzielne
przeczytanie tych stron biblijnych, z których je zaczerpnięto.
Czytania z Apokalipsy wprowadzają nas w kontakt z całym
kalejdoskopem motywów, które współtworzą jej charakterystyczny
klimat: żywe barwy, liczby o symbolicznym znaczeniu, zwierzęta
reprezentujące dobro i zło, pojęcia zaczerpnięte z ówczesnej wiedzy
astronomicznej. Na szczęście dostępne nam dziś wydania zamieszczają
zwykle w przypisach zwięzłe wyjaśnienia większości tych symboli.
Przestudiowanie ich nie tylko poszerzy naszą wiedzę i pogłębi
zrozumienie tekstu, ale również pomoże nam słuchać głosu
przemawiającego do nas osobiście Boga, kiedy czytania te będą
proklamowane podczas liturgii.
Pamiętając
o poetyckim charakterze księgi Apokalipsy, unikniemy też pułapki
traktowania jej jako zbiorku przepowiedni czy instruktażu
przetrwania. Nie jest ona przewodnikiem po niebie ani nie dostarcza
tajemnych informacji nielicznemu gronu uprzywilejowanych, którzy są w
stanie złamać jej ukryty kod. Sam Jezus zapewnił nas, że żaden
człowiek ani nawet anioł nie jest w stanie poznać
dokładnego czasu końca świata (Mk 13,32; Mt 24,36; Łk 12,40). Nie
traktujmy księgi Apokalipsy jako swego rodzaju kryształowej kuli.
Kiedy jednak będziemy ją otwierać z szacunkiem należnym wiekom
tradycji biblijnej, jej natchniony tekst może przynieść nam bardzo
wiele dobrego.
Przyjdź,
Panie Jezu!
Z
szerszej perspektywy widzimy wyraźnie, że Apokalipsa została napisana
przede wszystkim po to, by umocnić w nas świadomość prawdy, że grzech
nie podoba się Bogu. Straszliwe opisy zarówno zbrodni, jak i kary
przemawiają do naszej wyobraźni i budzą głęboką dezaprobatę dla
brzydoty zła moralnego. Apokalipsa posługuje się również elementami
dramatu, aby ukazać nam, że Bóg rzeczywiście jest świadom wszelkiego
cierpienia, które pochodzi z ludzkiej przewrotności. On widzi
cierpienia swego ludu i obiecuje zniweczyć wszelkie zło, kiedy
przyjdzie ponownie, by odnieść ostateczne zwycięstwo.
Schodząc
na poziom bardziej osobisty, czytając Apokalipsę mamy szansę spojrzeć
w nowym świetle na swoje własne życie. Przedstawiając wiernych
wyznawców Boga jako tych, którzy przetrwali wielki ucisk,
opierając się na Jego mocy i opiece, księga ta ukazuje nam, że i my
możemy trwać w Bogu z nadzieją i zaufaniem. Prawdy w niej zawarte
mają moc pokrzepić i wspomóc tę sferę naszego wnętrza, w której rodzą
się nadzieje, lęki, marzenia czy ufność.
Głębokie
wrażenie mogą wywrzeć na nas także pieśni śpiewane przez wyznawców
Baranka. Ukazują nam one, że możemy wniknąć w ducha tej księgi,
zanosząc nasze własne modlitwy i łącząc się ze świętymi w ich
niezliczonych hymnach chwały i adoracji. Proste modlitwy zamieszczone
w księdze Apokalipsy nadają się do ofiarowania ich Panu o każdej
porze dnia.
Wreszcie
księga Apokalipsy może stać się dla nas zarówno wyzwaniem, jak i
pociechą, kiedy rozmyślamy o własnej śmierci. To właśnie wtedy, gdy
odejdziemy już z ziemi do nieba, połączymy się na wieki z niebiańskim
chórem i zanucimy pieśń, której nikt nie może się nauczyć prócz
stu czterdziestu czterech tysięcy wykupionych z ziemi
(Ap 14,3).
Wszystkie
te sposoby podejścia do Apokalipsy uświadamiają nam, że księga ta nie
jest żadnym sekretnym przekazem domagającym się
rozszyfrowania. Jest natomiast natchnionym tekstem, w
którym Bóg przemawia do naszych serc, rozbudzając w nas nadzieję i
oczekiwanie. Ostatecznie zaś przekonamy się o naszych postępach w
rozumieniu tej księgi, kiedy jej lektura wzbudzi w nas pragnienie
wołania w jedności ze wszystkimi zastępami niebieskimi: Amen.
Przyjdź, Panie Jezu! (Ap 22,20).
Napisz komentarz (0 Komentarze) |