Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę
Start arrow NAUCZANIE KOŚCIOŁA arrow Różne dokumenty arrow Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan arrow DYREKTORIUM EKUMENICZNE... arrow V. WSPÓŁPRACA EKUMENICZNA, DIALOG I WSPÓLNE ŚWIADECTWO

Menu witryny
Start
Przewodnik po serwisie
- - - - - - -
NAUCZANIE KOŚCIOŁA
- - - - - - -
ODNOWA KOŚCIOŁA
- - - - - - -
DYSKUSJE Z CHRZEŚCIJAŃSKIMI POGLĄDAMI
- - - - - - -
GORĄCE POLEMIKI
- - - - - - -
INNE POLEMIKI
- - - - - - -
Słowo wśród nas
- - - - - - -
Biuletyn
Listy mailingowe
Księga gości
- - - - - - -
Najnowsze artykuły
O nas
Galeria zdjęć
Wieści
- - - - - - -
Linki
Napisz do nas
Szukaj
V. WSPÓŁPRACA EKUMENICZNA, DIALOG I WSPÓLNE ŚWIADECTWO PDF Drukuj E-mail
Napisał PAPIESKA RADA DS. POPIERANIA JEDNOŚCI CHRZEŚCIJAN   

161. Kiedy chrześcijanie żyją i modlą się wspólnie w sposób opisany w rozdziale IV, dają świadectwo wspólnej wiary oraz chrztu otrzymanego w imię Boga, Ojca wszystkich w Jego Synu Jezusie, Odkupicielu wszystkich, i w Duchu Świętym, który przekształca i jednoczy wszystkich mocą swojej miłości. Istnieje wiele innych jeszcze form współpracy ekumenicznej, opartych na tej wspólnocie życia i na darach duchowych, które wyrażają oraz popierają jedność i nadają wagę świadectwu o zbawczej mocy Ewangelii, jakie chrześcijanie dają światu. Gdy chrześcijanie współpracują ze sobą w studium Pisma św. i jego rozpowszechnianiu, w studiach liturgicznych, w katechezie i studiach wyższych, w duszpasterstwie, ewangelizacji, w pełnym miłości służeniu światu, który walczy o realizacje ideału sprawiedliwości, pokoju i miłości, wcielają w życie to, co zalecił Dekret o ekumenizmie:

„W obliczu wszystkich narodów niech wszyscy chrześcijanie wyznają wiarę w Jednego i Troistego Boga, we Wcielonego Syna Bożego, naszego Pana i Zbawiciela, a wspólnym wysiłkiem we wzajemnym szacunku niech dają świadectwo naszej nadziei, która nie zawodzi. Ponieważ w dzisiejszych czasach na szeroką skalę organizuje się współpracę w dziedzinie społecznej, wszyscy ludzie powołani są do wspólnego wysiłku, szczególnie zaś ci, którzy wierzą w Boga, przede wszystkim zaś wszyscy chrześcijanie jako naznaczeni imieniem Chrystusa. Współpraca wszystkich chrześcijan w żywy sposób wyraża to zespolenie, które ich wzajemnie łączy, i w pełniejszym świetle stawia oblicze Chrystusa Sługi”[156].

162. Chrześcijanie nie powinni zamykać serca na głośne wołanie ludzkich potrzeb świata współczesnego. Wkład, jaki mogą wnieść we wszystkie dziedziny życia ludzkiego, w których pojawia się potrzeba zbawienia, jest tym bardziej skuteczny, gdy realizują go wspólnie i gdy się widzi, że realizując go, są ze sobą zjednoczeni. Niech więc się starają czynić razem to wszystko, na co wiara im pozwala. Brak pełnej komunii między różnymi Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi, różnice, jakie jeszcze istnieją w nauczaniu wiary i moralności, pamięć ran i dziedzictwo historii podziału – każdy z tych elementów ogranicza to, co chrześcijanie mogą w tej chwili wspólnie czynić. Ich wzajemna współpraca może im dopomóc do przezwyciężenia tego, co stanowi przeszkodę na drodze do pełnej komunii, do wspólnego wykorzystywania własnych zasobów, celem budowania życia i posługi chrześcijańskiej oraz dawania wspólnego świadectwa, jakie stąd wypływa, ze względu na posłannictwo będące ich wspólnym udziałem.

„W tej jedności misji, o której stanowi przede wszystkim sam Chrystus, Kościół i wszyscy chrześcijanie muszą odnaleźć to, co już ich łączy wcześniej, zanim dojrzeje pełne ich zjednoczenie”[157].

Formy i struktury współpracy ekumenicznej

163. Współpraca ekumeniczna może przyjąć postać udziału różnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych w programach już ustalonych przez jednego z ich członków bądź też formę koordynowania działań niezależnych, którego owocem będzie uniknięcie dublowania i bezużytecznego zwielokratniania struktur administracyjnych, bądź też formę wspólnych inicjatyw i programów. Można tworzyć różnego rodzaju rady i komitety, mające postać mniej lub bardziej trwałą, celem ułatwienia kontaktów między Kościołami i innymi Wspólnotami eklezjalnymi oraz popierania wśród nich współpracy i wspólnego świadectwa.

164. Katolicki udział we wszystkich formach spotkań ekumenicznych i w planach współpracy będzie uwzględniał normy ustalone przez miejscową władzę kościelną. Ostatecznie do biskupa diecezji należy osądzanie, z uwzględnieniem tego, co zostało już postanowione na płaszczyźnie regionalnej lub narodowej, stosowności i odpowiedniości wszystkich form lokalnej działalności ekumenicznej. Biskupi, Synody Katolickich Kościołów Wschodnich i Konferencje Episkopatu będą działały zgodnie z dyrektywami Stolicy Świętej, a zwłaszcza z wytycznymi Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan.

165. Spotkania upoważnionych przedstawicieli Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, odbywane okresowo lub z racji specjalnych okazji, mogą się wielce przyczynić do popierania współpracy ekumenicznej. Chociaż same stanowią ważne świadectwo zaangażowania tych, którzy biorą czynny udział w popieraniu jedności chrześcijan, spotkania takie mogą jeszcze nadać znamię autorytetu realizowanym we współpracy działaniom członków Kościołów i wspólnot, jakie reprezentują. Mogą także stworzyć dogodną okazję do przebadania szczególnych problemów i zadań współpracy ekumenicznej, którym trzeba stawić czoło, oraz do podejmowania niezbędnych decyzji w zakresie powoływania odpowiednich grup roboczych bądź też ustalania programów mających na celu spełnienie tychże zadań.

Rady Kościołów i Rady chrześcijan

166. Rady Kościołów i Rady chrześcijan sytuują się wśród najbardziej stałych struktur, jakie wprowadzono celem popierania jedności i współpracy ekumenicznej. Rada Kościołów składa się z Kościołów[158] i jest odpowiedzialna wobec Kościołów, które ją tworzą. Rada chrześcijan składa się z innych organizacji i grup chrześcijańskich, jak też z Kościołów. Istnieją inne jeszcze instytucje mające na celu współpracę, podobne do tych Rad, ale działające z innego tytułu. Ogólnie rzecz biorąc, Rady i podobne im instytucje starają się umożliwić swoim członkom wspólną pracę, zaangażowanie w dialog, przezwyciężanie podziałów i nieporozumień, podtrzymywanie modlitwy i pracy na rzecz jedności, oraz dać w miarę możliwości świadectwo wspólnej służby chrześcijańskiej. Należy je oceniać zgodnie z ich działalnością i według tego, co same mówią o sobie w swych konstytucjach. Mają one tylko taką kompetencję, jaką przyznają im członkowie je tworzący. Ogólnie nie mają żadnej odpowiedzialności w rozmowach i układach mających na uwadze jedność między Kościołami.

167. Ponieważ pożądaną jest rzeczą, by Kościół katolicki znajdował na różnych płaszczyznach odpowiedni wyraz swych relacji z innymi Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi, i ponieważ Rady Kościołów i Rady chrześcijan zaliczają się do najważniejszych form współpracy ekumenicznej, należy się cieszyć ze wzrastających wciąż kontaktów, jakie Kościół katolicki nawiązuje z tymi Radami w wielu częściach świata.

168. Decyzja o włączeniu się do Rady powinna pochodzić od biskupów regionu obsługiwanego przez daną Radę, którzy mają także obowiązek czuwania nad katolickim uczestnictwem w tych Radach. Gdy chodzi o Rady narodowe, będzie to z reguły Synod Katolickich Kościołów Wschodnich lub Konferencja Episkopatu (z wyjątkiem takiego miejsca, w którym jest tylko jedna diecezja w danym narodzie). Analizując problem przynależności do danej Rady, kompetentne władze – w trakcie przygotowywania swej decyzji – powinny skontaktować się z Papieską Radą ds. Jedności Chrześcijan.

169. Wśród wielu czynników, jakie winno się brać pod uwagę w podejmowaniu decyzji o przyłączeniu się do danej Rady, znajduje się także duszpasterska stosowność takiego kroku. Trzeba przede wszystkim się upewnić, czy udział w życiu Rady da się pogodzić z nauką Kościoła katolickiego i czy nie zatuszuje on w jakiejś mierze jego specyficznej i jedynej tożsamości. Podstawową troską winna być jasność doktrynalna zwłaszcza w tym, co dotyczy eklezjologii. W rzeczy samej bowiem Rady Kościołów i Rady chrześcijan nie stanowią same w sobie początku jakiegoś nowego Kościoła, który miałby zastąpić tę komunię, jaka istnieje obecnie w Kościele katolickim. Nie uważają się też za Kościoły i nie przypisują sobie władzy, która by im pozwalała powierzać posługę słowa lub sakramentów[159]. Należy zwracać szczególną uwagę na system reprezentacji tychże Rad i na prawo głosu, na stosowane przez nie procedury w podejmowaniu decyzji, na sposób dokonywania deklaracji publicznych i na stopień autorytetu, przypisywany tymże deklaracjom. Jasne i precyzyjne uzgodnienie tych punktów niezbędne jest przed podjęciem jakichkolwiek kroków zmierzających do włączenia się w nie w charakterze członka[160].

170. Katolicka przynależność do Rady lokalnej, narodowej lub regionalnej jest czymś zdecydowanie odmiennym od relacji istniejących między Kościołem katolickim a Światową Radą Kościołów. Rada ekumeniczna może bowiem zapraszać wybrane Rady „do wspólnej pracy jako Rady zrzeszone”, nie ma jednak żadnego autorytetu ani kontroli nad tymi Radami lub też nad swymi Kościołami członkowskimi.

171. Sam fakt przyłączenia się do Rady winno się traktować jako przyjęcie na siebie bardzo poważnych odpowiedzialności. Kościół katolicki powinien być reprezentowany przez osoby kompetentne i zaangażowane. W wykonywaniu swego mandatu powinny one znać doskonale granice, poza którymi nie mogą angażować Kościoła bez odniesienia się do władzy, która je mianowała. Im bardziej pracy tych Rad będzie towarzyszyła uwaga Kościołów, które są w nich reprezentowane, tym znaczniejszy i skuteczniejszy będzie ich wkład w ruch ekumeniczny.

Dialog ekumeniczny

172. Dialog znajduje się w samym sercu współpracy ekumenicznej i towarzyszy we wszystkich jej formach. Dialog wymaga słuchania i odpowiadania, a także tego, by się starano zrozumieć i dać się zrozumieć. Oznacza on gotowość do zadawania pytań i otwartość na zadawane sobie pytania. Oznacza przekazywanie czegoś o sobie oraz zaufanie do tego, co inni mówią o sobie. Każdy ze współrozmówców winien być gotowy do coraz to dalszego wyjaśniania i modyfikowania swoich ujęć osobistych oraz swych sposobów życia i działania, dając się prowadzić autentyczną miłością prawdy. Wzajemność i obustronne zaangażowanie są istotnymi elementami dialogu, jak też poczucie, że współrozmówcy są sobie równi[161]. Dialog ekumeniczny pozwala członkom różnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych dojść do wzajemnego poznania, do zidentyfikowania treści wiary i praktyki, jakie są im wspólne, jak też punktów, w których się różnią. Będą się starali zrozumieć korzenie tych różnic oraz właściwie ocenić miarę, w jakiej stanowią one rzeczywistą przeszkodę do wspólnej wiary. Gdy uznają, że różnice stanowią faktyczną barierę dla komunii, postarają się znaleźć środki do ich przezwyciężenia w świetle tych punktów wiary, które są już dla nich wspólne.

173. Kościół katolicki może prowadzić dialog na płaszczyźnie diecezjalnej, na poziomie Konferencji Episkopatu lub Synodów Wschodnich Kościołów Katolickich, jak też na płaszczyźnie Kościoła powszechnego. Jego struktura jako powszechnej wspólnoty wiary i życia sakramentalnego pozwala mu przedstawiać spójną i zwartą pozycję na każdej z tych płaszczyzn. Jeżeli jest tylko współrozmówca w postaci Kościoła czy wspólnoty, dialog określa się jako bilateralny; gdy rozmówców jest więcej, określa się go mianem multilateralnego.

174. Na poziomie lokalnym istnieją niezliczone okazje wymiany między chrześcijanami, poczynając od rozmów nieformalnych, jakie mają miejsce w życiu codziennym, poprzez sesje poświęcone wspólnemu badaniu, w perspektywie chrześcijańskiej, problemów życia miejscowego lub poszczególnych grup zawodowych (lekarze, pracownicy społeczni, rodzice, wychowawcy) aż po grupy studiów nad zagadnieniami specyficznie ekumenicznymi. Dialog mogą prowadzić grupy osób świeckich bądź też członków duchowieństwa, bądź teologów zawodowych, a także różnorodne agendy tychże grup. Niezależnie od tego, czy mają status oficjalny (wynikający z tego, że zostały formalnie założone lub uznane przez autorytet kościelny), czy też nie, tego rodzaju wymiany powinny być zawsze podejmowane w duchu ściśle kościelnym. Uczestniczący w nich katolicy niech czują konieczność dobrego poznania swej wiary oraz gruntownego zakorzenienia jej w swym życiu i niech się starają trwać w komunii myśli i woli z Kościołem.

175. W niektórych dialogach uczestnicy zostają upoważnieni przez hierarchię do brania w nich udziału nie z tytułu czysto osobistego, ale jako delegowani przedstawiciele swego Kościoła. Mandaty tego rodzaju mogą wydawać: Ordynariusz miejsca, Synod wschodnich Kościołów katolickich lub Konferencja Episkopatu dla swego terytorium, względnie Stolica Święta. W przypadkach tego rodzaju katoliccy uczestnicy mają specjalną odpowiedzialność wobec autorytetu, który ich posiał. Aprobata tegoż autorytetu jest również konieczna, zanim owoc jakiegokolwiek dialogu zobowiąże oficjalnie Kościół.

176. Katoliccy uczestnicy dialogu kierują się zasadami odnośnie do doktryny katolickiej, podanymi przez Unitatis redintegratio:

„Sposób formułowania wiary katolickiej żadną miarą nie powinien stać się przeszkodą w dialogu z braćmi. Całą i nieskazitelną doktrynę trzeba przedstawić jasno. Nic nie jest obce ekumenizmowi, jak fałszywy irenizm, który przynosi szkodę czystości nauki katolickiej i przyciemnia jej właściwy i pewny sens. Równocześnie trzeba dogłębniej i prościej wyjaśniać wiarę katolicką, w taki sposób i w takim stylu, by i bracia odłączeni mogli ją należycie zrozumieć.

Nadto w dialogu ekumenicznym teologowie katoliccy, którzy razem z braćmi odłączonymi poświęcają się studiom nad Bożymi tajemnicami, a trzymają się ściśle nauki Kościoła, powinni kierować się umiłowaniem prawdy oraz odznaczać się nastawieniem pełnym miłości i pokory. Przy zestawianiu doktryn niech pamiętają o istnieniu porządku czy «hierarchii» prawd w nauce katolickiej, ponieważ różne jest ich powiązanie z zasadniczymi podstawami wiary chrześcijańskiej. W ten sposób utoruje się drogę, która dzięki temu bratniemu współzawodnictwu pobudzi wszystkich do głębszego poznania i jaśniejszego ukazania niedościgłych bogactw Chrystusowych”[162].

Problem hierarchii prawd został również poruszony w dokumencie zatytułowanym: Refleksje i sugestie dotyczące dialogu ekumenicznego:

„Nie wszystko sytuuje się na tej samej płaszczyźnie, zarówno w życiu Kościoła, jak i w jego nauce; oczywiście, wszystkie prawdy objawione wymagają takiego samego przylgnięcia wiarą, zależnie jednak od większej lub mniejszej ich bliskości w stosunku do samej podstawy tajemnicy objawionej, sytuują się one różnorodnie wobec siebie i mają różne odniesienia do siebie”[163].

177. Przedmiotem dialogu może być szeroki wachlarz zagadnień doktrynalnych, uwzględniający pewien okres, bądź też prosta kwestia ograniczona do ściśle określonej epoki; może to być problem duszpasterski lub misyjny, odnośnie do którego Kościoły pragną zająć wspólne stanowisko, aby wyeliminować w ten sposób konflikty, jakie powstają między nimi, oraz nieść sobie wspólną pomoc i dawać wspólne świadectwo. W niektórych zagadnieniach dialog bilateralny może się okazać bardziej skuteczny, w innych zaś dialog multilateralny daje lepsze wyniki. Doświadczenie dowodzi, że w złożonym zadaniu popierania jedności chrześcijan obydwie formy dialogu uzupełniają się nawzajem. Owoce dialogu bilateralnego powinny być jak najszybciej przekazane wszystkim innym zainteresowanym Kościołom i Wspólnotom eklezjalnym.

178. Komisja lub komitet powołany do prowadzenia dialogu na życzenie dwóch lub wielu Kościołów albo Wspólnot eklezjalnych może dojść do różnych stopni zgodności na dany temat i sformułować wnioski w formie deklaracji. Przed osiągnięciem takiej zgodności komisja może uznać niekiedy za rzecz pożyteczną opublikowanie deklaracji bądź raportu ukazującego osiągnięte zbieżności, określającego problemy pozostające w zawieszeniu oraz sugerującego kierunek, w jakim mógłby pójść przyszły dialog. Wszystkie deklaracje czy raporty komisji dialogu są przedstawiane zainteresowanym Kościołom do aprobaty. Deklaracje dokonane przez komisję dialogu mają wartość wewnętrzną ze względu na kompetencję i status ich autorów. Nie angażują więc one Kościoła katolickiego tak długo; aż nie zostaną zaaprobowane przez właściwe władze kościelne.

179. Gdy kompetentne władze uznają owoce dialogu za gotowe do poddania ocenie, członkowie Ludu Bożego, zgodnie ze swą rolą i charyzmatem, powinni zostać zaangażowani w to postępowanie krytyczne. Wierni są bowiem powołani do wykonywania „nadprzyrodzonego zmysłu wiary (sensus fidei)”, który przysługuje całemu ludowi, gdy „poczynając od biskupów aż po ostatniego z wiernych świeckich” wyraża on powszechną zgodę na prawdy dotyczące wiary i obyczajów. Dzięki temu zmysłowi wiary, obudzonemu i ożywionemu przez Ducha Prawdy, i pod przewodnictwem świętego magisterium, które pozwala, jeśli się go wiernie słucha, przyjmować już nie słowo ludzkie, lecz prawdziwie słowo Boga[164], Lud Boży przywiązuje się niezłomnie do wiary przekazanej świętym raz na zawsze[165]. Wnika w nią głębiej, wyjaśniając ją tak, jak trzeba, i wciela ją doskonalej w swoje życie[166].

Należy podejmować wszelkie wysiłki, aby znaleźć jak najlepszy sposób przekazania owoców dialogu uwadze wszystkich członków Kościoła. Nowe spojrzenie na wiarę, nowe świadectwa o jej prawdzie oraz nowe formy wyrazu, rozwinięte w dialogu, powinno się im wyjaśniać, na ile to możliwe, tak jak i sam zakres uzgodnień, które zostały zaproponowane. Pozwoli to właściwie ocenić reakcje wszystkich, zwracając uwagę na ich wierność Tradycji wiary otrzymanej od Apostołów i przekazanej wspólnocie wierzących pod przewodnictwem wykwalifikowanych mistrzów. Trzeba żywić nadzieję, że ten sposób postępowania zostanie odpowiednio przyjęty przez każdy Kościół lub Wspólnotę eklezjalną, będącą partnerem dialogu, jak też przez wszystkie Kościoły i Wspólnoty eklezjalne, które słyszą wezwanie do jedności, i że Kościoły będą współpracowały ze sobą w tym wysiłku.

180. Życie wiary i modlitwa wiary, jak też refleksja nad nauką wiary, wchodzą w ten proces recepcji, dzięki któremu – pod natchnieniem Ducha Świętego, który „rozdziela między wiernych wszelkiego stanu także szczególne łaski”[167] i kieruje w sposób szczególny posługą tych, którzy nauczają – cały Kościół uważa za swoje owoce dialogu, w procesie słuchania, eksperymentowania, osądzania i życia.

181. Oceniając i przyswajając sobie nowe formy wyrażania wiary, jakie mogą się pojawić w deklaracjach wywodzących się z dialogu ekumenicznego, bądź też dawne wyrażenia, podjęte na nowo jako bardziej odpowiednie od niektórych nowszych ujęć teologicznych, katolicy niech mają w świadomości podane w Dekrecie o ekumenizmie rozróżnienie między „sposobem, w jaki nauka Kościoła została ujęta” a „depozytem samej wiary”[168]. Będą się także starali unikać wyrażeń dwuznacznych, zwłaszcza w dążeniu do zgody w kontrowersyjnych tradycyjnie punktach doktryny. Uwzględnią również sposób, w jaki sam Sobór Watykański II zastosował to rozróżnienie w swoim sformułowaniu wiary katolickiej; przyjmą także „hierarchię prawd” w nauce katolickiej, o jakiej mówi Dekret o ekumenizmie[169].

182. Proces recepcji zawiera w sobie refleksję teologiczną typu technicznego nad Tradycją wiary, jak też nad rzeczywistością duszpasterską i liturgiczną Kościoła dzisiejszego. Znaczny wkład w ten proces wynika ze specyficznej kompetencji wydziałów teologii. Całym procesem kieruje oficjalny autorytet nauczycielski Kościoła, który jest odpowiedzialny za wydanie ostatecznego osądu odnośnie do deklaracji ekumenicznych. Nowe widoki, jakie zostają wówczas przyjęte, wchodzą w życie Kościoła i odnawiają w pewnym sensie to, co przyczynia się do pojednania z innymi Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi.

Wspólna praca dotycząca Biblii

183. Słowo Boże przekazane w Piśmie św. ożywia życie Kościoła na różne sposoby[170] i jest „znakomitym narzędziem w potężnym ręku Bożym do osiągnięcia tej jedności, którą Zbawca wskazuje wszystkim ludziom”[171]. Szacunek dla Pisma św. stanowi fundamentalną więź jedności między chrześcijanami i więź ta trwa nawet wówczas, gdy Kościoły i Wspólnoty eklezjalne, do jakich oni przynależą, nie są w pełnej komunii ze sobą. Wszystko, co tylko można uczynić, aby członkowie Kościołów i Wspólnot eklezjalnych czytali Słowo Boże i czynili to – jeśli możliwe –wspólnie (na przykład „Tygodnie Biblijne”), wszystko to wzmacnia tę więź jedności, jaka ich już zespala, otwiera ich na jednoczące działanie Boga oraz dodaje mocy wspólnemu świadectwu dawanemu zbawczemu Słowu Boga, jakie przekazują światu. Publikacja i rozprowadzanie odpowiednich wydań Biblii stanowią uprzedni warunek słuchania Słowa. Publikując w dalszym ciągu te wydania Biblii, które odpowiadają jego własnym normom i wymogom, Kościół katolicki współpracuje także chętnie z innymi Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi celem urzeczywistnienia przekładów i publikowania wydań wspólnych, zgodnie z tym, co postanowił Sobór Watykański II i co zostało wyrażone w Prawie Kanonicznym[172]. Uważa on współpracę ekumeniczną w tej dziedzinie za ważną formę służby i wspólnego świadectwa w Kościele i dla świata.

184. Kościół katolicki zaangażował się w tę współpracę na wiele sposobów i na różnych płaszczyznach. Papieska Rada ds. Jedności Chrześcijan zainspirowała w 1969 r. Fundację Katolickiej Federacji Światowej Apostolatu Biblijnego (Katolicka Federacja Biblijna), która jest międzynarodową organizacją katolicką o charakterze publicznym, mającą na celu duszpasterską realizację Dei verbum r. VI. W tym celu byłoby też rzeczą pożądaną popierać tam, gdzie okoliczności na to pozwalają, zarówno na płaszczyźnie Kościołów partykularnych, jak też na płaszczyźnie regionalnej, skuteczną współpracę między delegatem do ekumenizmu a lokalnymi sekcjami Federacji.

185. Za pośrednictwem generalnego Sekretariatu Katolickiej Federacji Biblijnej Papieska Rada ds. Jedności Chrześcijan podtrzymuje i rozwija relacje ze światowym Związkiem Stowarzyszeń Biblijnych, będących organizacją międzynarodową, wraz z którym Sekretariat opublikował razem Dyrektywy dotyczące międzywyznaniowej współpracy w przekładzie Biblii[173]. Dokument ten podaje zasady, środki oraz wskazania praktyczne w zakresie tego rodzaju szczególnej współpracy w dziedzinie biblijnej, która przyniosła już znaczne wyniki. Podobne relacje i współpraca z instytucjami poświęcającymi się publikowaniu i posługiwaniu się Biblią zostały podjęte na wszystkich płaszczyznach życia Kościoła. Mogą one ułatwić współpracę między Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi na polu misyjnym, w katechezie i nauczaniu religii, jak też we wspólnej modlitwie i wspólnym studium. Mogą też doprowadzić do wspólnego wydania Biblii, którą będą się posługiwać liczne Kościoły i Wspólnoty eklezjalne na danym terytorium kulturalnym, albo też do celów bardziej określonych, takich jak studium lub życie liturgiczne[174]. Współpraca tego rodzaju może stać się antidotum na posługiwanie się Biblią w sposób fundamentalistyczny lub w stylu sekciarskim.

186. Katolicy mogą studiować Pismo św. razem z członkami innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych na różne sposoby i na wielu różnych stopniach, poczynając od pracy, jaką można wykonywać w grupach sąsiedzkich i parafialnych, po badania naukowe, prowadzone przez zawodowych egzegetów. O ile studium takie ma mieć wartość ekumeniczną, powinno opierać się, na każdym stopniu, na wierze i ożywiać wiarę. Często też pozwoli ono uczestnikom jasno dostrzec, jak stanowiska doktrynalne różnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych oraz ich różne podejścia stosowane w używaniu i egzegezie Biblii, prowadzą do odmiennych interpretacji pewnych jej ustępów. Dla katolików jest rzeczą pożyteczną, by wydania Biblii, jakimi się posługują, zwracały uwagę na te ustępy, w których w grę wchodzi doktryna Kościoła. Powinni bowiem stawić czoło trudnościom i różnicom powodowanym przez ekumeniczne posługiwanie się Pismem św., ze zrozumieniem i lojalnością wobec nauki Kościoła. Nie powinno to im jednak przeszkadzać w uznaniu tego, jak bardzo są bliscy innym chrześcijanom w interpretacji Pisma św. Potrafią w ten sposób ocenić światło, jakie doświadczenie i tradycje różnych Kościołów mogą rzucić na te fragmenty Pisma św., które mają dla nich szczególne znaczenie. Będą też otwarci na możliwość znalezienia nowych punktów wyjścia w Piśmie św. celem omawiania miejsc kontrowersyjnych. Będą się starali odkryć znaczenie Słowa Bożego w odniesieniu do tych sytuacji ludzi współczesnych, jakie podzielają razem ze swymi braćmi chrześcijanami. Doświadczą w ten sposób z radością jednoczącej mocy Słowa Bożego.

Liturgiczne teksty wspólne

187. Kościoły i Wspólnoty eklezjalne, których członkowie żyją w jednorodnym środowisku kulturowym, powinni tam, gdzie to jest możliwe, opracowywać wspólnie zbiór najważniejszych tekstów chrześcijańskich (Ojcze nasz, Symbol apostolski, Credo nicejsko–konstantynopolitańskie, Doksologia trynitarna, Gloria). Zbiór ten będzie przeznaczony do regularnego używania przez wszystkie Kościoły i Wspólnoty eklezjalne przynajmniej wówczas, gdy modlą się wspólnie przy różnych okazjach ekumenicznych. Byłaby również pożądana zgoda co do przekładu Psałterza na użytek liturgiczny, a przynajmniej zgoda odnośnie do niektórych psalmów najczęściej używanych. Zaleca się osiągnięcie podobnych uzgodnień odnośnie do wspólnych czytań Pisma św., przeznaczonych do użytku liturgicznego. Posługiwanie się modlitwami liturgicznymi, jak też innymi, pochodzącymi z czasów Kościoła nie podzielonego, może dopomóc w rozwoju ducha ekumenicznego. Godne polecenia są także wspólne śpiewniki lub przynajmniej zbiory wspólnych pieśni, włączone do śpiewników różnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych; poleca się też współpracę w rozwoju muzyki liturgicznej. Gdy chrześcijanie modlą się wspólnie, jednym głosem, ich wspólne świadectwo sięga niebios, ale jest również słyszalne na ziemi.

Współpraca ekumeniczna w dziedzinie katechezy

188. W ramach uzupełnienia zwykłej katechezy, jaką ze wszech miar katolicy powinni otrzymać, Kościół katolicki uznaje, że w sytuacjach pluralizmu religijnego współpraca w dziedzinie katechezy może ubogacić jego życie oraz życie innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, jak też umocnić jego zdolność do dawania, w miarę aktualnych możliwości, pośród świata, wspólnego świadectwa prawdzie Ewangelii. Podstawa tej współpracy, jej warunki i ograniczenia zostały omówione w adhortacji apostolskiej Catechesi tradendae: „Takie doświadczenia znajdują swoją podstawę teologiczną w elementach wspólnych wszystkim chrześcijanom. Wspólnota wiary między katolikami a innymi chrześcijanami nie jest jednak ani pełna, ani doskonała; w pewnych wypadkach istnieją nawet głębokie różnice. Z samej swej natury ekumeniczna współpraca jest więc ograniczona: nie może nigdy oznaczać sprowadzania do wspólnego minimum. Katecheza polega poza tym nie tylko na przekazywaniu nauki, lecz na wprowadzaniu w całość życia chrześcijańskiego, z pełnym udziałem w sakramentach Kościoła. Dlatego tam, gdzie jest już realizowana współpraca ekumeniczna w dziedzinie katechezy, należy czuwać, aby zapewnić katolikom w Kościele odpowiednią formację w zakresie nauki i życia chrześcijańskiego”[175].

189. W niektórych krajach forma nauczania chrześcijańskiego, wspólna katolikom oraz innym chrześcijanom, jest narzucana przez państwo lub przez szczególne okoliczności, a obejmuje nie tylko książki i zbiory tekstów, ale też ustalaną z góry samą treść wykładów. W takich przypadkach nie idzie już o prawdziwą katechezę ani o książki, które mogą służyć jako katechizmy. Niemniej, nawet takie nauczanie, o ile tylko przedstawia lojalnie elementy nauki chrześcijańskiej, ma autentyczny walor ekumeniczny. W przypadkach tych, doceniając ewentualną wartość takiego nauczania, trzeba mimo wszystko starać się zapewnić dzieciom katolickim katechezę specyficznie katolicką.

190. Gdy nauka religii odbywa się w szkołach przy współpracy członków religii niechrześcijańskich, należy włożyć szczególny wysiłek w zapewnienie tego, by orędzie chrześcijańskie zostało przedstawione w sposób uwypuklający tę jedność wiary, jaka istnieje między chrześcijanami w zakresie podstawowych zagadnień, przy równoczesnym wyjaśnieniu różnic dotąd istniejących i kroków podejmowanych w celu ich przezwyciężenia.

Współpraca w instytutach nauczania wyższego

191. Jest wiele okazji do współpracy ekumenicznej i wspólnego świadectwa w trakcie naukowych studiów teologii i dyscyplin z nią związanych. Współpraca taka przynosi korzyść badaniom teologicznym. Powiększa jakość nauczania teologicznego, dopomagając profesorom w poświęcaniu uwagi ekumenicznemu aspektowi problemów teologicznych, jakiej domaga się w Kościele katolickim soborowy Dekret Unitatis redintegratio[176]. Ułatwia także ekumeniczną formację współpracowników duszpasterskich (zob. wyżej w r. III). Pomaga chrześcijanom wspólnie omawiać wielkie problemy intelektualne, z jakimi spotykają się dzisiaj ludzie, opierając się na wspólnej podstawie mądrości i doświadczenia chrześcijańskiego. Zamiast akcentować swą odrębność, są oni zdolni uznać pierwszeństwo należne głębokiej harmonii wiary oraz zrozumieniu, jakie może istnieć pośród różnorodności wyrażeń teologicznych.

W seminariach duchownych i na pierwszym cyklu studiów

192. Współpraca ekumeniczna w studiach i nauczaniu jest pożądana również w programach początkowej fazy nauczania teologicznego, obowiązujących w seminariach duchownych i na pierwszym cyklu wydziałów teologicznych, chociaż studium to i nauczanie nie mają jeszcze takiej formy, jaka jest możliwa na poziomie badań oraz u tych, którzy już ukończyli ogólną formację teologiczną. Podstawowym warunkiem współpracy ekumenicznej na tych wyższych szczeblach, o których będzie mowa w numerach 196–203, jest to, by ich uczestnicy zostali dobrze uformowani w swej własnej wierze i w tradycji własnego Kościoła. Nauczanie w seminarium lub na pierwszym cyklu teologii ma więc na celu dać studentowi taką właśnie podstawową formację. Kościół katolicki, podobnie jak inne Kościoły i Wspólnoty eklezjalne, opracowuje program i kursy, które uważa za odpowiednie do osiągnięcia tego celu, oraz wybiera kompetentnych dyrektorów i profesorów. Jest regułą, by profesorowie tych kursów doktrynalnych byli katolikami. W konsekwencji, elementarne zasady inicjacji ekumenicznej oraz wprowadzenia do teologii ekumenicznej, która stanowi nieodzowną część podstawowej formacji teologicznej[177], są podawane przez profesorów katolickich. Kiedy zaś te podstawowe zamierzenia Kościoła, dotyczące celu, wartości i wymogów początkowej formacji teologicznej – w pełni zrozumiałe i podzielane przez wiele innych Kościołów oraz Wspólnot eklezjalnych – są respektowane, studenci i profesorowie seminariów katolickich i wydziałów teologicznych mogą uczestniczyć we współpracy ekumenicznej na różne sposoby.

193. Normy dotyczące popierania i regulowania współpracy między katolikami i innymi chrześcijanami na poziomie seminarium duchownego oraz pierwszego cyklu studiów teologicznych powinny być określone przez Synody Katolickich Kościołów Wschodnich i Konferencje Episkopatu, zwłaszcza w tym wszystkim, co dotyczy przygotowania kandydatów do święceń. W tej kwestii należy wsłuchać się w głos właściwej komisji ekumenicznej. Odpowiednie dyrektywy powinny być zawarte w programie formacji księży, ustalonym zgodnie z Dekretem o formacji kapłańskiej Oplatam totius. Skoro zaś ta forma współpracy ekumenicznej w formacji teologicznej może odnosić się także do instytutów formacji, przeznaczonych dla członków zakonów, wyżsi przełożeni lub ich delegaci powinni mieć własny wkład w redagowaniu odpowiednich ustaleń, zgodnie z soborowym Dekretem Christus Dominus[178].

194. Studenci katoliccy mogą uczestniczyć w kursach specjalnych, prowadzonych w danych instytucjach, łącznie z seminariami, przez chrześcijan z innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, stosownie do kryteriów ogólnych ekumenicznej formacji studentów katolickich oraz poddając się wszelkim normom, jakie mogą być wprowadzone przez Synod Wschodnich Kościołów Katolickich lub Konferencję Episkopatu. Jeżeli trzeba podjąć decyzję co do tego, czy powinni lub nie, uczestniczyć faktycznie w takich kursach specjalnych, należy dokładnie rozważyć pożytek danego kursu w ogólnym kontekście ich formacji, jakość oraz ekumenicznego ducha danego profesora, poziom wcześniejszego przygotowania samych studentów, ich dojrzałość duchową i psychiczną. Im bardziej wykłady lub kursy zbliżają się w swej tematyce do zagadnień doktrynalnych, tym staranniej trzeba będzie oceniać ich odpowiedniość dla studentów. Formacja studentów oraz rozwój ich zmysłu ekumenicznego powinny dokonywać się stopniowo.

195. Na drugim i trzecim cyklu wydziałów oraz w seminariach duchownych, gdy studenci otrzymali już formację podstawową, można zapraszać profesorów z innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych do przeprowadzania wykładów na temat doktrynalnych stanowisk Kościołów i Wspólnot, jakie reprezentują, aby uzupełnić tą drogą formację ekumeniczną, otrzymywaną aktualnie przez studentów od ich katolickich profesorów. Ci (obcy) profesorowie będą mogli prowadzić także kursy natury technicznej, jak na przykład kurs języków, komunikacji społecznej, socjologii religii itd. Ustalając normy regulujące tę kwestię, Konferencje Episkopatu i Synody Wschodnich Kościołów Katolickich uwzględnią stopień rozwoju ruchu ekumenicznego w swoim kraju oraz stan relacji istniejących między katolikami a innymi Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi[179]. Sprecyzują zwłaszcza sposób, w jaki należy stosować w ich regionie katolickie kryteria dotyczące kwalifikacji profesorów, okresu ich nauczania oraz ich odpowiedzialności za treść kursów[180]. Podadzą także wskazania dotyczące sposobu zintegrowania nauki otrzymanej przez studentów katolickich podczas tych kursów z całością ich programu. Profesorów zapraszanych określi się mianem „zapraszanych wykładowców”. Jeżeli okaże się to konieczne, instytucje katolickie będą organizowały seminaria lub kursy, mające na celu włączenie we właściwy kontekst nauki podawanej przez wykładowców z innych Kościołów lub Wspólnot eklezjalnych. Profesorowie katoliccy z kolei, zapraszani w podobnych okolicznościach do prowadzenia wykładów w seminariach lub teologicznych szkołach innych Kościołów, podporządkują się chętnie tym samym warunkom. Taka wymiana profesorów, która szanuje w pełni interesy każdego Kościoła co do podstawowej formacji teologicznej jego członków, zwłaszcza zaś tych, którzy mają się stać jego szafarzami, jest skuteczną formą współpracy ekumenicznej i daje odpowiednie wspólne świadectwo o chrześcijańskim zaangażowaniu się w autentyczne nauczanie w Kościele Chrystusowym.

W instytutach wyższych i w badaniach teologicznych

196. Pole współpracy ekumenicznej otwiera się o wiele szerzej dla tych, którzy poświęcają się badaniom teologicznym, jak też dla tych, co nauczają na wyższym poziomie od poziomu seminaryjnego czy też cyklu drugiego (instytucjonalnego). Dojrzałość uczestników (badaczy, profesorów, studentów) oraz odbyte już wyższe studia nad wiarą i teologią własnego Kościoła przydają ich współpracy szczególnej pewności i bogactwa, jakich nie można oczekiwać od tych, którzy dopiero co rozpoczęli swą formację w ramach cyklu drugiego lub też w seminarium duchownym.

197. Na poziomie studiów wyższych współpracę zapewniają eksperci, którzy wymieniają nawzajem i dzielą się swymi badaniami z ekspertami z innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych. Współpracę taką praktykuj ą grupy ekumeniczne i stowarzyszenia ekspertów wyznaczonych do tego celu. Zapewniają ją, w sposób szczególny, różne kategorie odniesień, jakie zaistniały już między należącymi do różnych Kościołów instytucjami mającymi na celu studium teologii. Tego rodzaju relacje i współpraca, do jakiej te relacje prowadzą, mogą się przyczynić do nadania ekumenicznego charakteru całej pracy uczestniczących w tym instytucji. Mogą one dojść do wymiany personelu, do wspólnego korzystania z bibliotek, kursów, pomieszczeń i innych zasobów dla tym większej korzyści badaczy, profesorów i studentów.

198. Współpraca ekumeniczna jest szczególnie zalecana w interesie samych instytutów tworzonych, w ramach istniejących już wydziałów teologicznych, celem badań i specjalistycznej formacji w zakresie teologii ekumenicznej, jak też w celu pastoralnego realizowania ekumenizmu; wskazana jest również dla instytutów niezależnych, tworzonych w tym samym celu. Chociaż te ostatnie mogą należeć do Kościołów partykularnych lub do Wspólnot eklezjalnych, staną się one o wiele bardziej skuteczne, jeśli będą czynnie współpracowały z podobnymi instytucjami należącymi do innych Kościołów. Z ekumenicznego punktu widzenia byłoby rzeczą pożyteczną, gdyby instytuty ekumeniczne miały członków z innych Kościołów lub Wspólnot eklezjalnych w swym ciele profesorskim i pośród swoich studentów.

199. Tworzenie i administrowanie tymi instytutami i strukturami mającymi na celu współpracę ekumeniczną w studium teologii powinno być w zasadzie powierzone tym, którzy kierują omawianymi instytucjami, oraz tym, którzy w nich pracują

– ciesząc się w pełni prawowitą wolnością akademicką. Ich skuteczność ekumeniczna domaga się tego, by działali w ścisłym odniesieniu do władz Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, do których przynależą ich członkowie. Jeżeli instytut zaangażowany w takie struktury współpracy należy do wydziału teologicznego, przynależącego do Kościoła katolickiego, bądź też został ustanowiony przez Kościół jako instytucja oddzielna, mająca własne władze, jego odniesienie do władz Kościoła w działalności ekumenicznej zostanie określone w artykułach umowy o współpracę.

200. Instytuty międzywyznaniowe, tworzone i administrowane wspólnie przez niektóre Kościoły i Wspólnoty eklezjalne, są szczególnie skuteczne w omawianiu zagadnień interesujących wszystkich chrześcijan. Wspólne studia takich problemów, jak praca misyjna, relacje z religiami niechrześcijańskimi, ateizm i niewiara, posługiwanie się środkami komunikacji społecznej, architektura i sztuka sakralna, w dziedzinie teologii natomiast wyjaśnianie Pisma św., historia zbawienia i teologia pastoralna – wszystkie te studia przyczynią się do rozwiązania problemów i do przyjęcia programów dostosowanych w taki sposób, że może on dopomóc do postępu jedności chrześcijan. Odpowiedzialność tych instytutów wobec władz odnośnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych powinno się jasno określić w ich statutach.

201. Zrzeszenia lub instytuty mogą być tworzone dla wspólnego studium zagadnień teologicznych i duszpasterskich, realizowanego przez szafarzy różnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych. Pod kierunkiem i z pomocą ekspertów z różnych dziedzin szafarze ci omawiają i analizują wspólnie aspekty teoretyczne i praktyczne swego posługiwania w łonie własnych wspólnot, w jego ekumenicznym wymiarze i w jego wkładzie do wspólnego świadectwa chrześcijańskiego.

202. Pole studium i badań w instytutach działalności i współpracy ekumenicznej może się rozszerzyć na całą rzeczywistość ekumeniczną albo też ograniczyć do szczególnych problemów, które studiuje się dogłębnie. Jeżeli instytuty specjalizują się w studium dyscypliny ekumenizmu (tradycja prawosławna, protestantyzm, Wspólnota anglikańska, jak też różne problemy wzmiankowane w n. 200), ważne jest, by mogły omawiać tę dyscyplinę w kontekście całego ruchu ekumenicznego i wszystkich innych problemów wiążących się z tą kwestią.

203. Zachęca się instytuty katolickie do tego, by stawały się członkami stowarzyszeń ekumenicznych, mających na celu popieranie poziomu nauczania teologicznego, zapewnienie lepszej formacji tym, którzy się przygotowują do posługiwania duszpasterskiego, oraz lepszej współpracy między instytucjami nauczania wyższego. Niech będą również otwarte na propozycje podawane obecnie tak często przez władze niekonfesyjnych uniwersytetów publicznych, aby się zespolić, celem studiowania religii, z różnymi instytucjami, które do nich już należą. Przynależność do tych stowarzyszeń ekumenicznych i udział w nauczaniu instytutów zrzeszonych powinny jednak uszanować prawowitą autonomię instytutów katolickich w dziedzinie programu studiów, doktrynalnej treści przedmiotów nauczanych oraz duchowej i kapłańskiej formacji studentów przygotowujących się do święceń.

Współpraca duszpasterska w szczególnych sytuacjach

204. O ile każdy Kościół i Wspólnota eklezjalna zajmuje się duszpasterską troską o swych własnych członków, a budowany jest w sposób niezastąpiony przez szafarzy własnych wspólnot lokalnych, to istnieją przecież sytuacje, w których religijnej potrzebie można by było zaradzić o wiele bardziej skutecznie, gdyby wyświęceni duszpasterze lub współpracownicy świeccy różnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych pracowali wspólnie. Taki rodzaj współpracy ekumenicznej może być z powodzeniem praktykowany w duszpasterstwie szpitali, więzień, wojska, uniwersytetów, wielkich kompleksów przemysłowych. Jest on także owocny w uskutecznianiu obecności chrześcijańskiej w świecie środków komunikacji społecznej. Należałoby bardzo starannie koordynować te specyficzne posługiwania ekumeniczne z lokalnymi strukturami duszpasterskimi każdego Kościoła i Wspólnoty eklezjalnej. Urzeczywistnia się to o wiele łatwiej, jeżeli struktury te są nacechowane duchem ekumenicznym i praktykują współpracę ekumeniczną z odpowiednimi jednostkami lokalnymi innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych. Posługa liturgiczna, zwłaszcza związana z Eucharystią i innymi sakramentami, jest w takich sytuacjach współpracy zapewniona zgodnie z normami, jakie każdy Kościół lub Wspólnota eklezjalna ustala dla swych członków; dla katolików podaje je rozdział IV tegoż Dyrektorium.

Współpraca w działalności misyjnej

205. Wspólne świadectwo dawane poprzez wszelkie formy współpracy ekumenicznej jest już samo w sobie misyjne. Ruch ekumeniczny szedł w rzeczy samej w parze z nowym odkryciem przez wiele wspólnot misyjnej natury Kościoła. Ekumeniczna współpraca ukazuje światu, że ci, którzy wierzą w Chrystusa i żyją Jego duchem, stawszy się dziećmi Boga, który jest Ojcem wszystkich, mogą się starać przezwyciężać, z odwagą i nadzieją, ludzkie podziały nawet w dziedzinach tak delikatnych, jak wiara i praktyka religijna. Podziały istniejące między chrześcijanami są z pewnością poważną przeszkodą w owocnym głoszeniu Ewangelii[181]. Jednak wysiłki podjęte w celu ich przezwyciężenia czynią wiele dla zrekompensowania zgorszenia i uwiarygodnienia chrześcijan głoszących, że Chrystus jest Tym, w którym wszystkie osoby i rzeczy zespalają się w jedność:

„Ponieważ jesteśmy głosicielami Ewangelii, dlatego powinniśmy wobec wiernych Chrystusa przedstawiać się nie jak ludzie skłóceni i niezgodni wobec kontrowersji, które żadną miarą nie budują, ale jako ludzie mocni w wierze, którzy pomimo nieporozumień tu i ówdzie powstających, umieją spotykać się razem celem wspólnego szczerego i rzeczowego badania prawdy. Tak jest: los ewangelizacji łączy się ze świadectwem jedności, dawanym przez Kościół. Stąd bierze się powaga obowiązku, ale także pociecha”[182].

206. Ekumeniczne świadectwo może być dawane w samej działalności misyjnej. Dla katolików podstawą współpracy ekumenicznej z innymi chrześcijanami na misjach są: „chrzest i wspólne nam z nimi dziedzictwo wiary”[183]. Inne Kościoły i Wspólnoty eklezjalne, które prowadzą wiernych do wiary w Chrystusa Zbawiciela i do chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego prowadzą do ich rzeczywistej, choć niedoskonałej, komunii, jaka istnieje między nimi a Kościołem katolickim. Katolicy chcieliby bardzo, by ci wszyscy, którzy są powołani do wiary chrześcijańskiej, zespolili się z nimi w tej pełni komunii, jaka – zgodnie z ich wiarą – istnieje w Kościele katolickim; niemniej uznają, że z Opatrzności Bożej niektórzy spędzą cale swoje życie chrześcijańskie w Kościołach lub Wspólnotach eklezjalnych, nie zapewniających im tej pełnej komunii. Będą więc się starali szanować żywą wiarę innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, które głoszą Ewangelię, i będą się cieszyli z tego, że łaska Boża działa wśród nich.

207. Katolicy mogą się wiązać z innymi Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi – o ile nie ma tam nic sekciarskiego lub świadomie antykatolickiego w ich pracy ewangelizacyjnej – w organizacjach i programach przyczyniających się do wspólnego podtrzymania działalności misyjnej wszystkich zaangażowanych Kościołów. Jednym z konkretnych celów takiej współpracy będzie zapewnienie, że czynniki ludzkie, kulturalne i polityczne, które występowały w pierwotnych podziałach między Kościołami i naznaczały historyczną tradycję podziału, nie są przenoszone w miejsca, gdzie głosi się Ewangelię i zakłada Kościoły. Ci, których Stowarzyszenia Misyjne posyłają do niesienia pomocy w zakładaniu i wzroście nowych Kościołów, niech będą szczególnie wyczuleni na tę potrzebę. Biskupi powinni zwracać na to szczególną uwagę. Do biskupów należy bowiem określanie, czy jest rzeczą konieczną kłaść szczególny nacisk na pewne punkty doktryny lub moralności, w których katolicy różnią się od innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, te ostatnie natomiast mogą uznać za konieczne takie samo postępowanie w stosunku do katolicyzmu. Mimo wszystko powinno się tego dokonywać nie w duchu agresywnym lub sekciarskim, lecz w miłości i wzajemnym poszanowaniu[184]. Nowo nawróconych na wiarę trzeba wychowywać starannie w duchu ekumenicznym, tak by „katolicy po bratersku współpracowali z braćmi odłączonymi, według norm Dekretu o ekumenizmie, przez wspólne w danym razie wyznawanie wobec narodów wiary w Boga i w Jezusa Chrystusa oraz przez współpracę zarówno na polu społecznym i technicznym, jak też kulturalnym i religijnym, z wykluczeniem jednak wszelkiego pozoru indyferentyzmu i pomieszania pojęć, jak też niezdrowej rywalizacji”[185].

208. Współpraca ekumeniczna jest szczególnie potrzebna na misjach wobec zdechrystianizowanych mas naszego świata współczesnego. Zdolność do dawania wspólnego świadectwa, przez chrześcijan jeszcze podzielonych, istotnym prawdom Ewangelii[186], realizowana od zaraz, może być przemożnym zaproszeniem do ponownego szacunku dla wiary chrześcijańskiej w społeczeństwie zsekularyzowanym. Wspólna ocena różnych form ateizmu, sekularyzacji i materializmu, które są tak wyraźnie obecne w dzisiejszym świecie, jak też samo wspólne zajmowanie się nimi, może się okazać wielce pożyteczne dla misji chrześcijańskiej w świecie współczesnym.

209. Trzeba przyznać szczególne miejsce współpracy między członkami różnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych w refleksji, która jest wciąż bardzo potrzebna, nad sensem misji chrześcijańskiej, nad sposobem prowadzenia dialogu o zbawieniu z członkami innych religii, jak też nad ogólną kwestią relacji między głoszeniem Ewangelii Chrystusowej a kulturami i formami myślenia świata współczesnego.

Współpraca ekumeniczna w dialogu z innymi religiami

210. W świecie dzisiejszym kontakty między chrześcijanami a osobami z innych religii stają się coraz częstsze. Kontakty te różnią się radykalnie od kontaktów między Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi, które mają na celu odbudowanie jedności zamierzonej przez Chrystusa wśród wszystkich Jego uczniów, a które określa się słusznie mianem ekumenicznych. W praktyce jednak te ostatnie wpływają głęboko na tamte, które ze swej strony nie pozostają bez wpływu na relacje ekumeniczne, dzięki którym chrześcijanie mogą pogłębić istniejący już między nimi stopień komunii. Kontakty te stanowią więc ważną część składową współpracy ekumenicznej. Sprawdza się to w szczególny sposób w tym, co się czyni dla rozwoju tych uprzywilejowanych relacji religijnych, jakie chrześcijanie mają z narodem żydowskim.

Dla katolików dyrektywy dotyczące ich odniesień do żydów podaje Komisja dla religijnych relacji z judaizmem, wytyczne zaś co do ich relacji z członkami innych religii – papieska Rada dla dialogu międzyreligijnego. Nawiązując religijne relacje z żydami, a także w swych odniesieniach do członków innych religii, katolicy mogą zgodnie z odpowiednimi dyrektywami, znaleźć wiele okazji do współpracy z członkami innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych. Istnieje wiele dziedzin, w których chrześcijanie mogą współpracować ze sobą, prowadząc dialog i wspólne działania z żydami, jak na przykład walcząc wspólnie z antysemityzmem, fanatyzmem religijnym i sekciarstwem. Współpraca z innymi wierzącymi może zmierzać do uwypuklenia religijnych aspektów problemów sprawiedliwości i pokoju, do podtrzymania życia rodzinnego, szacunku dla wspólnot mniejszościowych, ale współpraca ta może mieć także na uwadze liczne i nowe kwestie dzisiejszej doby. W takich międzyreligijnych kontaktach chrześcijanie mogą razem się odwoływać do swych wspólnych źródeł biblijnych i teologicznych, przyczyniając się tą drogą do wnoszenia wizji chrześcijańskiej w ten szeroki kontekst, w sposób popierający równocześnie jedność chrześcijan.

Współpraca ekumeniczna w życiu społecznym i kulturalnym

211. Kościół katolicki uważa, że współpraca ekumeniczna w życiu społecznym i kulturalnym stanowi ważny aspekt pracy na rzecz jedności. Dekret o ekumenizmie stwierdza, że taka współpraca wyraża jasno więź, jaka zespala wszystkich ochrzczonych[187]. Dlatego zachęca do niej oraz podaje bardzo konkretne formy tej współpracy:

„Współpraca ta, zapoczątkowana już wśród pokaźnej liczby narodów, musi się coraz więcej udoskonalać w tych zwłaszcza krajach, które znajdują się na drodze rozwoju społecznego i technicznego, a to przez docenianie godności osoby ludzkiej, popieranie dobra pokoju, stosowanie Ewangelii do życia społecznego, rozwój wiedzy i sztuki w duchu chrześcijańskim czy też stosowanie wszelkich środków zaradczych przeciw niedostatkom naszego wieku, takim jak głód i klęski, analfabetyzm i nędza, brak mieszkań i nierówny podział dóbr”[188].

212. Zasadą generalną jest to, że współpracę ekumeniczną w życiu społecznym i kulturalnym powinno się realizować w ogólnym kontekście poszukiwania jedności chrześcijan. Jeśli bowiem nie wiąże się jej z innymi formami ekumenizmu, a zwłaszcza z modlitwą i udziałem w dobrach duchowych, może ona zmieszać się łatwo z interesami ideologicznymi lub też czysto politycznymi i stać się w ten sposób przeszkodą na drodze do jedności. Podobnie jak wszystkie inne formy ekumenizmu, wymaga ona bacznej czujności biskupa miejsca lub Synodu Katolickich Kościołów Wschodnich, bądź Konferencji Episkopatu.

213. Przez tę współpracę wszyscy wierzący w Chrystusa mogą łatwo się nauczyć lepszego poznawania siebie nawzajem, odnoszenia się do siebie już z góry z szacunkiem oraz do przygotowywania drogi do jedności chrześcijan[189]. Przy wielu okazjach Papież Jan Paweł II podkreślał zaangażowanie Kościoła katolickiego we współpracę ekumeniczną[190]. To samo zostało wyrażone we wspólnej deklaracji kardynała Jana Willebrandsa i dr. Filipa Pottera, sekretarza generalnego Światowej Rady Kościołów, z okazji wizyty Ojca Świętego w centrum Światowej Rady w Genewie w 1984 r.[191] W tej to właśnie perspektywie Dyrektorium ekumeniczne podaje kilka przykładów współpracy na różnych płaszczyznach, nie uważając przy tym żadną miarą ich za wyczerpujące[192].

a) Współpraca we wspólnym badaniu kwestii społecznych i etycznych

214. Regionalne lub narodowe Konferencje Episkopatu, we współpracy z innymi Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi, a także z Radami Kościołów, mogłyby powoływać do życia grupy mające dać wspólny wyraz podstawowym, ludzkim i chrześcijańskim, wartościom. Tego rodzaju rozpoznanie, dokonane wspólnie, mogłoby się przyczynić do dostarczenia ważnego punktu wyjścia do ekumenicznego zgłębiania problemów natury społecznej i etycznej; rozwijałoby też moralno–społeczny wymiar tej cząstkowej komunii, jaka jest już udziałem chrześcijan różnych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych.

Celem tego rodzaju wspólnych studiów jest promocja kultury chrześcijańskiej, „cywilizacji miłości” – tego humanizmu chrześcijańskiego, o jakim papieże Paweł VI i Jan Paweł II tak często mówili. Chcąc zbudować taką kulturę, powinniśmy jasno określić konstytuujące ją wartości, jak też to, co jej zagraża. W konsekwencji jasne jest, że studium tego rodzaju doprowadzi na przykład do uznania wartości życia, sensu pracy ludzkiej, zagadnień sprawiedliwości i pokoju, wolności religijnej, praw człowieka i prawa do ziemi. Powinno ono także położyć nacisk na czynniki zagrażające w społeczeństwie wartościom podstawowym, jak ubóstwo, rasizm, nadmierna konsumpcja, terroryzm, a także to wszystko, co zagraża życiu ludzkiemu na jakimkolwiek etapie jego rozwoju. Długa tradycja społecznego nauczania Kościoła katolickiego może dostarczyć wielu wskazań i inspiracji dla tego rodzaju współpracy.

b) Współpraca w dziedzinie rozwoju potrzeb ludzkich i ochrony stworzenia

215. Istnieje wewnętrzna więź między rozwojem, potrzebami ludzkimi a ochroną stworzenia. Doświadczenie nauczyło nas, że rozwój odpowiadający potrzebom ludzkim nie może wykorzystywać czy nadużywać zasobów naturalnych bez poważnych następstw. Odpowiedzialna troska o stworzenie, które odznacza się jako takie szczególną godnością, została powierzona przez samego Stwórcę wszystkim ludom jako stróżom stworzenia[193]. Zachęca się katolików do udziału, na różnych płaszczyznach, we wspólnych inicjatywach mających na celu studium i działania dotyczące problemów zagrażających godności stworzenia, a także całej rasie ludzkiej. Innym przedmiotem takiego studium i działania mogłyby być na przykład niektóre formy szybkiej industrializacji i niekontrolowanej technologii, powodujące zanieczyszczenie środowiska naturalnego i mające poważne następstwa, gdy chodzi o równowagę ekologiczną, jak choćby wyniszczenie lasów, próby jądrowe, bezsensowne lub złe wykorzystywanie zasobów naturalnych, dających lub nie dających się odtworzyć. Ważnym aspektem wspólnego działania w tej dziedzinie jest nauczenie ludzi właściwego korzystania z tych zasobów, jak też planowego ich używania oraz ochrony stworzenia.

Dziedzina rozwoju, będąca ze swej istoty odpowiedzią na potrzeby człowieka, nastręcza wiele możliwości współpracy między Kościołem katolickim a innymi Kościołami i Wspólnotami eklezjalnymi na płaszczyźnie regionalnej, narodowej i lokalnej. Współpraca taka polegałaby m. in. na działaniach podejmowanych na rzecz społeczeństwa bardziej sprawiedliwego, pokoju, promocji praw i godności kobiety oraz bardziej wyrównanego podziału zasobów. W tym sensie byłoby możliwe zapewnienie wspólnego posługiwania ubogim, chorym, ludziom zepchniętym na margines, starszym i tym wszystkim, którzy cierpią z powodu niesprawiedliwych „struktur grzechu”[194]. Współpracę w tej dziedzinie poleca się szczególnie tam, gdzie występuje silna koncentracja ludności, powodująca poważne konsekwencje w zakresie mieszkań, pożywienia, wody, ubrania, higieny i środków medycznych. Ważnym aspektem współpracy w tej dziedzinie byłoby zajęcie się problemem emigrantów, uciekinierów i ofiar katastrof naturalnych. W przypadkach wielkiej konieczności na skalę światową Kościół katolicki zaleca oddanie do wspólnego użytkowania zasobów oraz służb – razem z międzynarodowymi organizmami Kościołów, a to ze względu na skuteczność i koszta. Zachęca także do współpracy ekumenicznej z międzynarodowymi organizacjami, specjalizującymi się w tej dziedzinie.

c) Współpraca w dziedzinie medycyny

216. Cała dziedzina zdrowia stanowi bardzo ważny teren współpracy ekumenicznej. W niektórych krajach ekumeniczna współpraca Kościołów w programach zdrowotnych jest życiowo niezbędna dla zapewnienia odpowiednich środków. Coraz częściej jednak współpraca w tej dziedzinie, czy to na polu badań, czy też samej troski o zdrowie, wywołuje pewne problemy związane ściśle z etyką lekarską, będące jednocześnie wyzwaniem i okazją do współpracy ekumenicznej. Wzmiankowany powyżej obowiązek ustalenia podstawowych wartości, stanowiących integralną część życia chrześcijańskiego, jest szczególnie pilny, gdy się weźmie pod uwagę gwałtowny rozwój takich dziedzin jak genetyka. W tym kontekście wskazania dokumentu z 1975 r. o „współpracy ekumenicznej” są szczególnie na czasie: „Zwłaszcza wtedy, gdy w grę wchodzą prawa moralne, należy jasno ukazywać doktrynalne stanowisko Kościoła katolickiego, a trudności, jakie mogą stąd wynikać dla współpracy ekumenicznej, trzeba brać pod uwagę z całą uczciwością i lojalnością wobec nauczania katolickiego”[195].

d) Współpraca w środkach masowego przekazu

217. W tej dziedzinie możliwa jest współpraca w zrozumieniu samej natury środków współczesnych, a zwłaszcza tego wyzwania, jakie stawiają one dzisiejszym chrześcijanom. Współpraca mogłaby dotyczyć sposobów wprowadzenia zasad chrześcijańskich w mass mediach, studium problemów istniejących w tej dziedzinie, jak też wychowania ludzi do krytycznego korzystania z mediów. Grupy międzywyznaniowe mogą się okazać szczególnie skuteczne w roli komitetów doradczych dla mediów publicznych, zwłaszcza gdy idzie o kwestie religijne; mogą być też szczególnie pożyteczne w tych krajach, gdzie większość telewidzów, słuchaczy lub czytelników przynależy do jednego Kościoła lub Wspólnoty eklezjalnej. „Okazje do tego rodzaju współpracy są niemal nieograniczone. Niektóre z nich są oczywiste: wspólne programy radiowe i telewizyjne; plany i pomoce wychowawcze, zwłaszcza dla rodziców i młodzieży; zgromadzenia i dyskusje profesjonalistów, które mogą mieć także wymiar międzynarodowy; badawcza współpraca w mediach, zmierzająca zwłaszcza do przygotowania zawodowego i wychowania”[196]. Tam, gdzie istnieją już struktury międzywyznaniowe z pełnym udziałem katolików, należałoby je wzmocnić, zwłaszcza gdy chodzi o korzystanie z radia, telewizji, jak też w zakresie działalności publicystycznej i audiowizualnej. Trzeba również dążyć do tego, by każdy uczestniczący w tym organizm miał możność mówienia o własnej doktrynie i o swym konkretnym życiu[197].

218. Może być niekiedy rzeczą ważną podejmowanie wzajemnej współpracy bądź 282 to przez udział katolickich pracowników mass mediów w inicjatywach innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych, bądź też przez udział odwrotny. Współpraca ekumeniczna mogłaby uwzględniać wymiany między międzynarodowymi Organizacjami katolickimi a organizacjami komunikacji innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych (jak na przykład w ramach obchodów światowego Dnia środków społecznego przekazu). Wspólne korzystanie z satelitów i kablowej sieci telewizyjnej mogłoby być dobrym przykładem współpracy ekumenicznej[198]. Jest rzeczą jasną, że tego rodzaju współpraca powinna się realizować na płaszczyźnie regionalnej, w porozumieniu z komisjami ekumenicznymi, a na płaszczyźnie międzynarodowej – z Papieską Radą ds. Jedności Chrześcijan. Formacja katolickich działaczy w środkach masowego przekazu powinna uwzględniać poważne przygotowanie ekumeniczne.

Jego Świątobliwość Papież Jan Paweł II zatwierdził to Dyrektorium 25 marca 1993 r. Potwierdził je swoją powagą i polecił opublikować.

Bez względu na jakiekolwiek przeciwne zarządzenia.

Kardynał Edward Idris Cassidy
Przewodniczący
Biskup Pierre Duprey
Sekretarz

Tłum.: Lucjan Balter SAC
Sekretarz Komisji Episkopatu do Spraw Ekumenizmu
Współpraca: Franciszek Mickiewicz SAC


P R Z Y P I S Y :

[156] DE 12.
[157] RH 12.
[158] W tym kontekście pojecie „Kościół” powinno być ogólnie rozumiane raczej w sensie socjologicznym niż w ściśle teologicznym.
[159] SJCH, Współpraca ekumeniczna, 4 A c.
[160] Konferencje Biskupie i Synody Wschodnich Kościołów Katolickich zatroszczą się o to, by nie zezwalać na udział katolików w takich Radach, w których znajdują się grupy nie uznawane formalnie za Wspólnotę eklezjalną.
[161] Por. DE 9.
[162] Por. DE 11.
[163] Dz. cyt., 4 b, a także DE 11. Również wyżej, n. 61 a, 74, 75, i niżej, n. 181.
[164] Jud 3.
[165] Por. l Tes 2, 13.
[166] Por. KK 12.
[167] Tamże.
[168] Por. DE 6 i KDK 62.
[169] Por. DE 11.
[170] Por. KO, r. VI.
[171] DE 21.
[172] Por. CIC, kan. 825 § 2; CCEOr, kan. 655 § 1.
[173] Poprawione w 1987 r. wydanie dokumentu z 1968 w SI (SJCH) n. 65, s. 150–156.
[174] Zgodnie z normami podanymi w CIC, kan. 825, 827, 838, w CCEOr, kan. 655, 659, 668, i w Decretum Kongregacji Doktryny Wiary Ecclesiae pastorum (19 marca 1975), A AS 1975, 281–284.
[175] N. 33.
[176] Por. n. 10–11.
[177] Por. wyżej. n. 70 i SJCH, List okólny do biskupów na temat nauczania ekumenicznego, n. 6, SI, 1986, n. 62, s. 214.
[178] Por. n. 35, 5–6.
[179] Por. SJCH, List okólny…, n. 10a.
[180] Por. tamże.
[181] Por. DE 1
[182] EN 77.
[183] Tamże.
[184] Por. DM 6.
[185] Tamże, 15.
[186] Por. RH 11.
[187] Por. DE 12.
[188] Tamże.
[189] Por. tamże.
[190] Przemówienie do Kurii Rzymskiej z 28 czerwca 1985, AAS 1985, 1148–1159. Por. także Sollicitudo rei socialis, 32.
[191] Por. SJCH, SI, n. 55, s. 46–48.
[192] Współpraca ekumeniczna…, 3.
[193] Por. RH 8, 15, 16; SRS 26, 34.
[194] SRS 36.
[195] Dz. cyt., 3
[196] Communio et progressio 99, AAS 1971, 593–656.
[197] Współpraca ekumeniczna, 3f.
[198] Kryteria współpracy ekumenicznej i międzyreligijnej w środkach przekazu, 11 i 14: „La Documentation Catholique”, 1989, n. 1995, s. 1038–1039.


Napisz komentarz (0 Komentarze)

« wstecz
Advertisement

Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę '2004
http://apologetyka.katolik.net.pl