Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę
Start

Menu witryny
Start
Przewodnik po serwisie
- - - - - - -
NAUCZANIE KOŚCIOŁA
- - - - - - -
ODNOWA KOŚCIOŁA
- - - - - - -
DYSKUSJE Z CHRZEŚCIJAŃSKIMI POGLĄDAMI
- - - - - - -
GORĄCE POLEMIKI
- - - - - - -
INNE POLEMIKI
- - - - - - -
Słowo wśród nas
- - - - - - -
Biuletyn
Listy mailingowe
Księga gości
- - - - - - -
Najnowsze artykuły
O nas
Galeria zdjęć
Wieści
- - - - - - -
Linki
Napisz do nas
Szukaj
OWOCE NAWRÓCENIA. BÓG CHCE NAM PRZEBACZYĆ... I NIE TYLKO! PDF Drukuj E-mail
SZCZĘŚLIWY, KOMU PRZEBACZONO - SŁOWO WŚRÓD NAS 9/2005
Napisał SŁOWO WŚRÓD NAS   

Czy próbowałeś kiedyś wyczyścić chodnik, podjazd lub betonowy taras? Oczywiście szorowanie przy użyciu gorącej wody usuwa część brudu, jeśli jednak rzeczywiście chcesz przywrócić temu miejscu jego dawną biel, potrzebujesz czegoś więcej. Zwykle przydaje się tu dobry detergent, który pomoże ci osiągnąć cel przy o wiele mniejszym nakładzie pracy. Wystarczy przetrzeć powierzchnię środkiem czyszczącym i spłukać ją wodą, a staje się znowu czysta.

Grzech oblepia i zaciemnia duszę jak brud, błoto i tłuszcz betonową alejkę. Jednak dar nawrócenia pomaga usunąć cały ten nalot. Trzeba tylko uznać swoje grzechy i zwrócić się do Boga z pokorną, szczerą skruchą. W tym momencie zaczyna działać w nas moc przebaczenia, przywracająca nam czystość z dnia naszego chrztu.

Pokrzepienie, odnowienie, owoc

Kiedy, jak król Dawid, wołamy „Zmiłuj się nade mną, Boże” (Ps 51,1), Bóg nam odpowiada. Kiedy na widok swego grzechu powtarzamy za Piotrem: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny” (Łk 5,8), On, zamiast odejść, zaczyna w nas działać, pokrzepiając nas, odnawiając i uzdalniając do wydawania Bożego owocu. W obecnym artykule chcemy przyjrzeć się tym błogosławieństwom, a następnie rozważyć różne sytuacje dawane nam przez Boga, abyśmy mogli przyjąć łaskę Jego miłosierdzia i przebaczenia.

Kiedy podejmujemy zmaganie odwracania się od swych grzechów, Bóg przebacza je nam, wyprowadza nas z ich niewoli, pokrzepiając nasze znużone serca (por. Jr 31,25). Pokrzepia nas, usuwając ciężar winy, wstydu i wyrzutów sumienia, które rodzi w nas grzech. Pokrzepia nas, napełniając nasze serca pokojem i wylewając na nas swoje miłosierdzie. Pokrzepia nas, zapewniając, że w dalszym ciągu jesteśmy Jego umiłowanymi synami i córkami, członkami Jego rodziny i współdziedzicami z Chrystusem.

Nawrócenie daje nam również zakosztować odnowy, jakiej doświadczył syn marnotrawny powracając do domu. Zmęczony, spocony i brudny po swoich ciężkich przejściach, znalazł się w ramionach swego ojca, który natychmiast przywrócił go do łask. Wszystkie przedmioty, które polecił dać synowi – pierścień, sandały i szata – były znakami jego synowskiej godności i przynależności do rodziny. Miały one uświadomić młodzieńcowi, że rzeczywiście powrócił do domu, gdzie odnajdzie pokój i akceptację. Dokładnie to samo Bóg czyni dla nas za każdym razem, gdy wracamy do Niego w akcie sakramentu pokuty. Przywraca nam poczucie godności i zapewnia, że nasze grzechy zostały nam przebaczone.

Po powrocie do domu syn marnotrawny musiał zmierzyć się jednak z wieloma problemami – z koniecznością zmiany swojego zachowania i ambicji życiowych, z potrzebą uzdrowienia bolesnych wspomnień oraz pojednania ze starszym bratem. Jednak największe wyzwanie wiązało się nie tyle z przeszłością, co z przyszłością – a było nim wydanie „godnego owocu nawrócenia” (por. Mt 3,8). Innymi słowy, odnowa człowieka zawiera w sobie również odnowienie Jego powołania, przywrócenie go do wszystkich przywilejów i umoc­nienie w nim poczucia godności. Przebaczając nam, Bóg nie tylko nie pamięta nam naszych grzechów, ale także zapewnia, że wciąż jeszcze możemy wydać wspaniały owoc.

Otwarcie na łaskę nawrócenia

W jaki więc sposób możemy stać się wolni od grzechu? Po pierwsze, mu­simy uznać przed Panem, że Go obraziliśmy i że nasza jedyna nadzieja leży w Jego miłosierdziu. Po drugie, mamy badać serca i uczynki w ciągu dnia, aby uświadomić sobie, na czym polegają nasze grzechy. Po trzecie, ważne jest, by dostrzeżone grzechy jak najszybciej wyznać Panu, wierząc, że jeśli to uczynimy, „Bóg, jako wierny i sprawiedliwy, odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości” (1 J 1,9). Na koniec, mamy wybaczyć tym, którzy nas zranili. Naturalnie nie wszystkie nasze zranienia zostaną uleczone natychmiast. Możemy jednak codziennie podejmować kolejne kroki w kierunku pełnego przebaczenia naszym winowajcom, abyśmy i my sami mogli doświadczyć pełni Bożego przebaczenia.

Istnieją zasadniczo trzy dostępne nam sposobności otwarcia się na łaskę nawrócenia, a następnie przyjęcie przebaczenia i oczyszczenia mocą Jezusa. Pierwsza z nich to prywatność i intymność naszego osobistego życia modlitwy. Wszyscy powinniśmy wyrabiać w sobie nawyk podsumowywania każdego dnia rachunkiem sumienia. Przyjmując sobie do serca zachętę św. Pawła: „niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!” (Ef 4,26), starajmy się również, aby słońce nie zachodziło nad żadnym naszym nie wyznanym grzechem. Chociaż uwolnienie od niektórych grzechów wymaga łaski sakramentu pokuty, to jednak zawsze jest rzeczą dobrą wyznać je Panu jak najwcześniej w osobistej modlitwie, aby ich żądło mogło zostać usunięte, a poczucie winy nie zdominowało naszego życia.

Kolejną sposobnością otwarcia się na łaskę nawró­cenia jest każdorazowe uczestnictwo we Mszy świętej. Bezpośrednio przed słuchaniem słów Pana wołamy do Niego: „Panie, zmiłuj się nad nami! Chryste, zmiłuj się nad nami!”. To publiczne wyznanie, że zgrzeszyliśmy przeciw Panu, pozwala nam przyjąć odpowiedzialność za nasze uczynki i uniżyć się przed Bogiem, a także przed sobą nawzajem. Jest ono także okazją do pojednania się z braćmi i siostrami. Akt pokuty przypomina nam, że należymy do siebie nawzajem i że nasze grzechy dotykają także innych. Wyznając je, mamy szansę zawrzeć pokój z tymi, z którymi za chwilę wspólnie zbliżymy się do ołtarza Pańskiego, aby przyjąć Ciało i Krew Jezusa. Jest to jak gdyby „ostatnia szansa” pokonania barier pomiędzy nami a Bogiem – i sobą nawzajem – przed przystąpieniem do Komunii świętej.

Sakrament pojednania

Mamy wreszcie sakrament pojednania. Jako jeden z głównych kanałów łaski Bożej, sakrament ten ma moc gładzenia grzechów i przywracania nam łaski uświęcającej, a tym samym pozwala doświadczyć duchowego zmartwychwstania. Jest to potężna broń w walce duchowej. Prosty – choć czasem tak wiele nas kosztujący – akt szczerego i pełnego wyznania grzechów przed kapłanem jest zwykle najskuteczniejszym sposobem otwarcia się na uzdrawiające i jednające nas z Bogiem dotknięcie Jezusa. Choć także dwie metody opisane powyżej są godne polecenia, poważne i uporczywe grzechy wymagają tej trzeciej. Zwłaszcza w wypadku grzechów śmiertelnych nic tak skutecznie nie prowadzi nas przed oblicze Bożego miłosierdzia, jak ten wspaniały sakrament.

Poprzez sakrament pojednania zostajemy również przywróceni do pełnej komunii z naszymi braćmi i siostrami w Kościele. Sakrament ma więc również aspekt wspólnotowy, działając w sposób podobny – choć jeszcze skuteczniejszy – jak akt pokutny we Mszy świętej. Nie istnieje coś takiego jak grzech wyłącznie „osobisty”. Każdy z nas jest żywym członkiem Mistycznego Ciała Chrystusa. Jesteśmy złączeni ze sobą nawzajem, jakby w jednej, wielkiej rodzinie. Oznacza to, że nasze grzechy niszczą także innych, tak samo jak problemy jednego członka rodziny dotykają wszystkich pozostałych. Sakrament pojednania przywraca więc nam łączność nie tylko z Bogiem, ale również z całym Kościołem. Sam Bóg wprowadza nas z powrotem do rodziny, zapewniając, że nic już nie stoi na przeszkodzie doświadczeniu braterstwa i wspólnoty.

Idąc do spowiedzi, przygotuj się, jak możesz najlepiej. Spowiadaj się z pokorą, skruchą i szczerością. Nie wstydź się wyznać swoje grzechy. Kapłan, u którego się spowiadasz, jest człowiekiem podobnym do ciebie – wie, co to znaczy być grzesznikiem. Prawdopodobnie cieszy się, słysząc, że wyznajesz swoje grzechy, gdyż wie, co Bóg pragnie uczynić dla każdego, kto do Niego powraca. Bądź również gotów przebaczyć wszystkim, którzy cię skrzywdzili. Jeśli trudno ci wybaczyć jakaś krzywdę, powiedz o tym kapłanowi i przyjmij jego wskazówki.

Dni ochłody

Bracia i siostry, Pismo święte obiecuje nam, że odwracając się ze skruchą od swoich grzechów, doświadczymy od Pana „dni ochłody” (Dz 3,20). Nawrócenie przywraca nam bliską więź z Bogiem, odnawia w nas poczucie godności, pozwala kochać tych, których mamy wokół siebie, odnowionym sercem i czystym sumieniem.

Św. Paweł naucza: „Gdzie jest Duch Pański – tam wolność” (2 Kor 3,17). Postanówmy sobie uciekać się do Bożego miłosierdzia i przebaczenia, aby wolność Ducha Świętego zapanowała w naszych sercach. Zaufajmy, że ilekroć zwracamy się do Boga ze skruchą, On oczyszcza nas z każdego grzechu i pozwala zacząć od nowa.

Napisz komentarz (0 Komentarze)

« wstecz   dalej »
Advertisement

Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę '2004
http://apologetyka.katolik.net.pl