Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę
Start arrow Słowo wśród nas arrow PRZECIW ZAGŁADZIE POLAKÓW - SŁOWO WŚRÓD NAS 7/2005 arrow PRZEZNACZENI DLA WIECZNOŚCI

Menu witryny
Start
Przewodnik po serwisie
- - - - - - -
NAUCZANIE KOŚCIOŁA
- - - - - - -
ODNOWA KOŚCIOŁA
- - - - - - -
DYSKUSJE Z CHRZEŚCIJAŃSKIMI POGLĄDAMI
- - - - - - -
GORĄCE POLEMIKI
- - - - - - -
INNE POLEMIKI
- - - - - - -
Słowo wśród nas
- - - - - - -
Biuletyn
Listy mailingowe
Księga gości
- - - - - - -
Najnowsze artykuły
O nas
Galeria zdjęć
Wieści
- - - - - - -
Linki
Napisz do nas
Szukaj
PRZEZNACZENI DLA WIECZNOŚCI PDF Drukuj E-mail
PRZECIW ZAGŁADZIE POLAKÓW - SŁOWO WŚRÓD NAS 7/2005
Napisał SŁOWO WŚRÓD NAS   

Upłynęło już dziesięć lat od wydania encykliki papieża Jana Pawła II Evangelium vitae. Może właśnie teraz, kiedy kwestie życia wydają się bardziej palące niż kiedykolwiek, nadszedł właściwy moment, aby „rozdmuchać płomień” tego epokowego dokumentu. Encyklika, opublikowana w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, głosi, że sercem przesłania Jezusa jest Ewangelia życia: „Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości” (J 10,10). Tekst papieskiego dokumentu jest tak wspaniały, że żadne streszczenie nie jest w stanie oddać go w pełni.

Zamiast więc silić się na omawianie całego tekstu, przyjrzyjmy się trzem jego głównym myślom: wartości każdego życia ludzkiego, wezwaniu do solidarności oraz szeroko zakrojonemu programowi obrony życia. Pamiętając o tych trzech punktach, będziemy mogli właściwie spojrzeć na sprawę badań nad komórkami macierzystymi pozyskiwanymi z embrionów i dojść do głębszego zrozumienia tego, w jaki sposób sam Bóg patrzy na tę kontrowersyjną kwestię.

Życie jest zawsze dobrem

Pierwszą – i najważniejszą – zasadą Ewangelii życia jest to, że Bóg powierza każde życie swojemu Kościołowi. Czy naprawdę każde? Nawet życie tych, którzy nie należą do Kościoła, którzy nigdy nie słyszeli Ewangelii? Otóż tak!

Jezus przyszedł na świat, aby oddać życie za wszystkich, od nienarodzonych, którzy dopiero zaczerpną swój pierwszy oddech, do starców, którzy wkrótce wydadzą ostatnie tchnienie. Swą misję troski o każdego człowieka stworzonego przez Boga kontynuuje dziś za pośrednictwem Kościoła będącego Jego Ciałem na ziemi. Zanurzeni przez chrzest w życie samego Chrystusa, staliśmy się ludem życia. Oznacza to, że zostaliśmy wezwani, by pomagać wszystkim ludziom nabrać głębokiego szacunku i miłości do każdego życia ludzkiego (por. 1 Tm 6,19). Tak więc być Kościołem Jezusa to stawać po stronie życia – i to każdego życia.

Skoro Bóg jest Ojcem wszelkiego życia, możemy śmiało wyznać, że życie jest zawsze dobrem. Wszelkie życie pochodzi od miłosiernego Boga, który kocha i przebacza. Wszelkie ludzkie życie uczynił Bóg „obrazem swej własnej wieczności” i przeznaczył „dla nieśmiertelności” (Mdr 2,23). Wszelkie ludzkie życie zostało też odkupione przez Syna Bożego, którego ofiara obejmuje każdą osobę ludzką. Bóg nigdy nie żałuje, że kogoś z nas stworzył. Nie odrzuca żadnej ludzkiej istoty, twierdząc, że nie jest dostatecznie dobra. Po prostu nie może tego uczynić, gdyż wszyscy narodziliśmy się z dobroci i miłości Jego samego.

Ważne, abyśmy rozumieli, że dobroć ta jest nam dana, a nie przez nas osiągnięta. Wartość i godność osoby nie wynika z jej zdolności czy talentów, ale z prostego faktu, że jest stworzona i upragniona przez Ojca niebieskiego, podtrzymywana Jego łaską, odkupiona przez Jego Syna i zaproszona do wiecznego uczestnictwa w Jego życiu.

Skoro życie ma swe korzenie w stwórczej miłości Boga i ofierze Jezusa, opowiedzenie się po stronie życia jest opowiedzeniem się za Jezusem Chrystusem. Nie są to rozgrywki partyjne. Nie jest to zbiór postulatów poddany pod głosowanie członkom Kościoła. Jak napisał Jan Paweł II: „Ewangelia życia jest rzeczywistością konkretną i osobową, gdyż polega na głoszeniu osoby samego Jezusa” (Evangelium vitae, 29).

Solidarni ze sobą

Stając się jedno z nami przez przyjęcie ludzkiego ciała, Jezus w najradykalniejszy z możliwych sposobów pokazał nam, co to znaczy, że jesteśmy powierzeni sobie nawzajem. On sam powierzył się ludzkim rodzicom, jednocząc się zarazem z nami wszystkimi, oddając się nam aż do końca. Podobnie Bóg powierza nas sobie nawzajem, abyśmy byli solidarni ze wszystkimi, z którymi połączył nas ludzki los.

Według papieża Jana Pawła II: „Jako uczniowie Jezusa, jesteśmy wezwani, aby stawać się bliźnim każdego człowieka (por. Łk 10,29-37), poświęcając szczególną uwagę ubogim, samotnym, potrzebującym… Dlatego musimy uznać, że także do nas odnosi się wezwanie i osąd zawarty w zawsze aktualnych słowach św. Jana Złotoustego: «Chcesz czcić Chrystusa? Nie gardź Nim, gdy ujrzysz Go nagim. Nie oddawaj Mu czci w świątyni, odzianemu w jedwabie, aby potem wzgardzić Nim za bramą, gdzie cierpi zimno i nagość»” (Evangelium vitae, 87).

Zasada solidarności nie ma być jedynie teorią, roztrząsaną przez socjologów i rozwijaną przez teologów. Wymaga ona przede wszystkim nawrócenia. Na początku życia wiarą w Chrystusa fascynujemy się tą zdumiewającą prawdą, że Jezus nas odkupił. „Jezus umarł za mnie” – powtarzamy pełni podziwu, że Syn Boży interesuje się nami osobiście. Jednak w miarę jak wzrastamy w modlitwie i uczymy się żyć wiarą, Duch Święty stopniowo ukazuje nam, że Jezus umarł za nas wszystkich, nawet za tych, których nie lubimy, i tych, którzy zranili nas w przeszłości. Duch Święty poucza nas, że nie jesteśmy tylko pojedynczymi ludźmi zbawionymi przez Jezusa, ale będąc członkami Jego Ciała, należymy do siebie nawzajem.

Należymy do naszych przyjaciół i bliźnich. Należymy do nieznajomych z odległych stron świata. Jesteśmy ściśle związani z cierpiącymi nędzę, z bezdomnymi z ulic naszych miast, ale także z szefami wielkich korporacji czy ze sprawującymi władzę. Należymy też, wracając do naszego tematu, do każdego zamrożonego embrionu w klinice płodności, do każdego nienarodzonego dziecka w łonie matki oraz do każdego, kto dziś umrze i stanie przed Panem twarzą w twarz. Wszyscy oni są naszymi braćmi i siostrami, których teraźniejszość i przyszłość spleciona jest z naszą na wiele sposobów, o których mamy zaledwie mgliste pojęcie.

Szeroko zakrojony program obrony życia

Program obrony życia jest tak rozległy jak samo życie. Obrona życia rozciąga się na wszystkie obszary, gdzie zagrożone jest dobro i świętość życia. Jak pisał Jan Paweł II: „Wszystko, co godzi w samo życie, jak wszelkiego rodzaju zabójstwa, ludobójstwa, spędzanie płodu, eutanazja i dobrowolne samobójstwo; wszystko, cokolwiek narusza całość osoby ludzkiej, jak okaleczenia, tortury zadawane ciału i duszy, próby wywierania przymusu psychicznego; wszystko, co ubliża godności ludzkiej, jak nieludzkie warunki życia, arbitralne aresztowania, deportacje, niewolnictwo, prostytucja, handel kobietami i młodzieżą; a także nieludzkie warunki pracy, w których traktuje się pracowników jak zwykłe narzędzia zysku, a nie jak wolne, odpowiedzialne osoby: wszystkie te i tym podobne sprawy i praktyki są czymś haniebnym; zakażając cywilizację ludzką, bardziej hańbią tych, którzy się ich dopuszczają, niż tych, którzy doznają krzywdy, i są jak najbardziej sprzeczne z czcią należną Stwórcy” (Evangelium vitae, 3).

W swojej refleksji nad tymi palącymi kwestiami papież Jan Paweł II odwołał się do znanego fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa. Dając Izraelowi prawa i zawierając z nim przymierze, Bóg dał mu również słowo przestrogi: „Kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo” (Pwt 30,19).

Dotykamy tu samego sedna „kultury życia”, o której Papież pisał z takim przekonaniem. Jest to kultura, która wybiera życie, która ceni każdą osobę nie ze względu na jej zdolności czy dokonania, ale ponieważ jest ona istotą ludzką stworzoną na podobieństwo Boże. Jest to cywilizacja, w której każde ludzkie życie przyjmowane jest jako dar i błogosławieństwo, a nie niedogodność i ciężar. Jest to cywilizacja, która chroni słabych i rozpoznaje w każdej osobie Boże podobieństwo. Jest to wreszcie cywilizacja ciesząca się pełnią życia, gdyż w pełni przyjmuje Boży dar.

Przeciwieństwem kultury życia, pisał Jan Paweł II, jest kultura śmierci, której efektem jest tragiczne błędne koło. Tracąc z oczu wartość i godność życia, tracimy też świadomość obecności i mocy Boga, a tracąc z oczu Boga, tracimy poczucie sakralności życia (por. Evangelium vitae, 21). W ten sposób życie staje się kolejną rzeczą, kolejną własnością, którą możemy swobodnie dysponować, kontrolując i używając wedle uznania. Żyjąc tak, „jakby Bóg nie istniał”, stajemy się ślepi na cud stworzenia, a zarazem na jego Stwórcę (Evangelium vitae, 22). Jak wiele zależy od naszego wyboru! Wybierajmy życie. Twórzmy kulturę życia wyznając, że Bóg jest Stwórcą i źródłem życia, oraz szanując rodzinę jako sanktuarium życia.

Potrzeba modlitwy

Tworzenie kultury życia – według wskazań Jana Pawła II – wymaga kontemplacyjnej, modlitewnej postawy zakorzenionej w wierze w Boga życia. Wymaga modlitewnego zachwytu nad darem życia, na który w żaden sposób nie byliśmy w stanie sobie zasłużyć. Tak więc sprzyjać życiu oznacza być człowiekiem modlitwy. „Kto zachowuje taką postawę, nie poddaje się zniechęceniu, gdy widzi człowieka chorego, cierpiącego, odepchniętego albo na progu śmierci” (Evangelium vitae, 83). Jedynie dzięki modlitwie potrafimy zachować nadzieję w obliczu choroby, okazywać miłosierdzie wobec ludzi odpychających, solidarność wobec najsłabszych.

Na szczęście modlitwa okazuje się skuteczna. Ewangelia życia już przemienia świat. Świadectwo rodzin wielodzietnych, rodzin adopcyjnych i zastępczych rozbłyska na wszystkich krańcach ziemi. Solidarność w skali globalnej objawia się przez różnorakie akcje humanitarne. I chociaż wciąż jeszcze daleko nam do świata opartego na sprawiedliwości i solidarności, w którym wszystkie narody żyłyby w pokoju, świadomość tych problemów wzrasta i mamy niezliczone przykłady na to, że Ewangelia życia oświetla swoim blaskiem sumienia ludzi całego świata.

W dziesiątą rocznicę ogłoszenia encykliki Evangelium vitae wznieśmy ją tak wysoko, aby wszyscy mogli dostrzec jej światło.

Napisz komentarz (0 Komentarze)

« wstecz   dalej »
Advertisement

Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę '2004
http://apologetyka.katolik.net.pl