Co
jest głównym przesłaniem Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego? Przede
wszystkim prawda o tym, że wszechmogący, wieczny i jedyny Bóg jest po
naszej stronie! Jest to wspaniała nowina. Przez krzyż Chrystusa Bóg
zniweczył władzę szatana, wyzwalając nas z więzów grzechu i śmierci.
Jezus Chrystus zatriumfował nad wszystkim, co mogłoby oddzielić nas
od Boga. Czego
Bóg pragnie od nas w zamian za ten wielki dar? Jedynie tego, byśmy
uwierzyli w zmartwychwstanie Jezusa. Tylko tyle. Wystarczy oprzeć
swoje życie na Jego miłości i mocy, a przesłanie Ewangelii będzie
napełniać nas coraz większą ufnością i pokojem.
Nic
nas nie odłączy
Św.
Paweł napisał niegdyś: «Jestem pewien, że ani śmierć, ani
życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani
przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek
inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w
Chrystusie Jezusie, Panu naszym» (Rz 8,38-39). Nie istnieje
żaden powód, dla którego miałbyś w tej chwili czuć się odłączony od
Boga i Jego miłości.
To
śmiałe stwierdzenie jest jednak tak zaskakujące, że może się wydawać
zbyt piękne, aby było prawdziwe zbyt jednoznaczne,
bezwarunkowe i proste. Natychmiast pojawiają się wątpliwości i
pytania. Myślimy: «Paweł przesadza» lub: «Jak mam w
to uwierzyć, skoro ciąży mi na sumieniu grzech, który jest zbyt
ciężki, bym mógł liczyć na uzyskanie przebaczenia?».
Przygnębieni wieloma troskami, zmartwieniami, a przede wszystkim
ciężarem swoich win, czujemy się niezdolni do odpoczynku w Bożej
miłości. Patrząc na swoje słabości i niedociągnięcia, stwierdzamy, że
to niemożliwe, aby Bóg kochał kogoś takiego.
Dopuszczając
do siebie takie myśli, łatwo zapominamy o mocy i potędze Boga. Szybko
tracimy ufność, że Bóg ma nas wszystkich w swoich dłoniach i że «z
tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra»
(Rz 8,28). Podążając myślą za Pismem świętym, zastanówmy się więc, w
jaki sposób przezwyciężać nasze wątpliwości, by doświadczać na co
dzień mocy i wolności Jezusowego zmartwychwstania.
Na
łasce chaosu
Jedną
z najbardziej dramatycznych sytuacji w życiu uczniów Jezusa była
burza na Jeziorze Galilejskim. W starożytnej myśli hebrajskiej wody
uznawane były za krainę ciemności, miejsce chaosu i zamętu.
Księga Rodzaju mówi nam, że przed stworzeniem świata «ciemność
była nad powierzchnią bezmiaru wód» (Rdz 1,2). Wiele
starożytnych ludów utrzymywało, iż w morzu zamieszkuje ogromny
potwór, którego gwałtowne ruchy powodują rozchodzenie się fal. Z
kolei Księga Apokalipsy opisuje szatana jako bestię wychodzącą z
morza, by walczyć z ludem Bożym (Ap 13,1).
Spróbuj
teraz dodać do tego chaosu potężną burzę i umieścić się w samym
środku tej scenerii, a będziesz miał pewne pojęcie o tym, jak wielkie
przerażenie musiało ogarnąć uczniów. Czuli się całkowicie bezradni w
obliczu zagrażającej im w każdej chwili gwałtownej i okrutnej
śmierci. Byli przekonani, że nawet Jezus, śpiący w tyle łodzi, nie
mógł ich ocalić. Chcieli, żeby przynajmniej był z nimi w tych
ostatnich chwilach. Kiedy więc fale zalewały łódź, uczniowie obudzili
Jezusa. «Nauczycielu zapytali rozgoryczeni nic
Cię to nie obchodzi, że giniemy?» (Mk 4,38).
«Milcz,
ucisz się!»
Jednakże
Jezus zaskoczył ich wszystkich. Powstawszy z miejsca, przemówił do
wzburzonego wichrem jeziora: «Milcz, ucisz się!» (Mk
4,39). Na te słowa wiatr ustał, a siła fal osłabła. Zauważmy, że
Jezus użył tu bardzo podobnych słów do tych, którymi niedawno
wyrzucił złego ducha: «Milcz i wyjdź z niego!» (Mk 1,25).
W obydwu sytuacjach moc Jezusa wzbudzała głęboki podziw uczniów. «Co
to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i
są Mu posłuszne» (Mk 1,27). «Kim właściwie On jest, że
nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?» (Mk 4,41).
Poprzez
cud uciszenia burzy Jezus pokazał, że ma pełną władzę nad wszystkimi
mocami ciemności. Już samo uzdrowienie chorego człowieka czy
uwolnienie opętanego od wpływów demona jest czynem nadzwyczajnym, a
cóż dopiero rozkazywanie siłom natury, rozkazywanie otchłani morskiej
z jej niepohamowaną siłą zniszczenia! To oznaczało absolutną władzę!
Zaraz
po dokonaniu tego cudu Jezus udzielił uczniom surowego napomnienia:
«Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary!»
(Mk 4,40). Wyraźnie oczekiwał od nich, że będą Mu ufać pomimo
niebezpieczeństwa i lęku. Jezus pragnie, abyśmy wszyscy skupili swoją
uwagę na Nim, a nie na burzy szalejącej wokół nas czy też w naszym
własnym wnętrzu. Choć pozornie wydaje się to nielogiczne, to jednak z
punktu widzenia wiary i w świetle obietnicy, że nic nie jest w stanie
oderwać nas od miłości Boga, jest to najbardziej sensowna postawa!
Z
ufnością i pokojem
Bóg
nie chce, abyśmy czuli się od Niego oddaleni, opuszczeni przez Jego
miłość. Pragnie udzielać nam wewnętrznej mocy i pewności, które
przewyższają wszelką logikę. Pamiętajmy o zmartwychwstaniu Jezusa!
Pamiętajmy o Jego obietnicy, że nie zostawi nas sierotami! On chce
codziennie objawiać się każdemu z nas, napełniać nas pokojem i
ufnością także wtedy, kiedy wokół szaleje burza.
Moc
Jezusa objawia się najpełniej wówczas, gdy wyznajemy przed Nim naszą
bezsilność oraz pragnienie Jego bliskości, potrzebę Jego pomocy.
Każda trudna sytuacja stawia nas w obliczu wyboru: albo pozwolimy
pochłonąć się jej bez reszty, albo zwrócimy się do Jezusa, ufając, że
On pomoże nam rozwiązać problem, który się przed nami pojawił.
Najpierw
przedstaw Bogu sytuację, w jakiej się znajdujesz. Następnie wyznaj
wiarę w Jezusa i oddaj Mu chwałę jako jedynemu Panu wszelkiego
stworzenia. Wreszcie, poproś Go, aby był z tobą i zsyłał swoje
błogosławieństwo na wszystkich, których ta sytuacja dotyczy
łącznie z twoimi przeciwnikami. Oprzyj się na mocnym fundamencie
twojej tożsamości dziecka Bożego i świątyni Ducha Świętego. Trwając w
takiej postawie, odkryjesz przy sobie Jezusa, który napełni cię
pokojem, ufnością i mądrością duchową. Żadna burza, nawet
najstraszniejsza, nie będzie już w stanie cię pokonać, gdyż Jezus
będzie przy tobie.
«Jezu,
wyznaję Cię jako ukrzyżowanego, zmartwychwstałego i uwielbionego
Pana. Wiem, że bez Ciebie nigdy nie będę w stanie przeciwstawić się
zamętowi i ciemnościom tego świata. Wiem jednak i to, że zawarłeś ze
mną wieczne przymierze. Wejdź, Panie, w moje życie, i ucisz burze
szalejące wokół mnie i w moim wnętrzu. Bądź blisko mnie w chwilach
pokus, abym Twoją mocą mógł je przezwyciężać. Poddaję Twojej mocy
każdą sytuację, w jakiej się znajdę. Spraw, Panie, aby moje życie
było pieśnią zwycięstwa na chwałę Twego Ojca w niebie.» Napisz komentarz (0 Komentarze) |