Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę
Start arrow Słowo wśród nas arrow ŚPIEWAJCIE PANU - SŁOWO WŚRÓD NAS 4/2005 arrow JESTEM Z TOBĄ ZAWSZE

Menu witryny
Start
Przewodnik po serwisie
- - - - - - -
NAUCZANIE KOŚCIOŁA
- - - - - - -
ODNOWA KOŚCIOŁA
- - - - - - -
DYSKUSJE Z CHRZEŚCIJAŃSKIMI POGLĄDAMI
- - - - - - -
GORĄCE POLEMIKI
- - - - - - -
INNE POLEMIKI
- - - - - - -
Słowo wśród nas
- - - - - - -
Biuletyn
Listy mailingowe
Księga gości
- - - - - - -
Najnowsze artykuły
O nas
Galeria zdjęć
Wieści
- - - - - - -
Linki
Napisz do nas
Szukaj
JESTEM Z TOBĄ ZAWSZE PDF Drukuj E-mail
ŚPIEWAJCIE PANU. BŁOGOSŁAWCIE JEGO IMIĘ - SŁOWO WŚRÓD NAS 4/2005
Napisał SŁOWO WŚRÓD NAS   

Co jest głównym przesłaniem Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego? Przede wszystkim prawda o tym, że wszechmogący, wieczny i jedyny Bóg jest po naszej stronie! Jest to wspaniała nowina. Przez krzyż Chrystusa Bóg zniweczył władzę szatana, wyzwalając nas z więzów grzechu i śmierci. Jezus Chrystus zatriumfował nad wszystkim, co mogłoby oddzielić nas od Boga.

Czego Bóg pragnie od nas w zamian za ten wielki dar? Jedynie tego, byśmy uwierzyli w zmartwychwstanie Jezusa. Tylko tyle. Wystarczy oprzeć swoje życie na Jego miłości i mocy, a przesłanie Ewangelii będzie napełniać nas coraz większą ufnością i pokojem.

Nic nas nie odłączy

Św. Paweł napisał niegdyś: «Jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym» (Rz 8,38-39). Nie istnieje żaden powód, dla którego miałbyś w tej chwili czuć się odłączony od Boga i Jego miłości.

To śmiałe stwierdzenie jest jednak tak zaskakujące, że może się wydawać zbyt piękne, aby było prawdziwe – zbyt jednoznaczne, bezwarunkowe i proste. Natychmiast pojawiają się wątpliwości i pytania. Myślimy: «Paweł przesadza» lub: «Jak mam w to uwierzyć, skoro ciąży mi na sumieniu grzech, który jest zbyt ciężki, bym mógł liczyć na uzyskanie przebaczenia?». Przygnębieni wieloma troskami, zmartwieniami, a przede wszystkim ciężarem swoich win, czu­jemy się niezdolni do odpoczynku w Bożej miłości. Patrząc na swoje słabości i niedociągnięcia, stwierdzamy, że to niemożliwe, aby Bóg kochał kogoś takiego.

Dopuszczając do siebie takie myśli, łatwo zapominamy o mocy i potędze Boga. Szybko tracimy ufność, że Bóg ma nas wszystkich w swoich dłoniach i że «z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra» (Rz 8,28). Podążając myślą za Pismem świętym, zastanówmy się więc, w jaki sposób przezwyciężać nasze wątpliwości, by doświadczać na co dzień mocy i wolności Jezusowego zmartwychwstania.

Na łasce chaosu

Jedną z najbardziej dramatycznych sytuacji w życiu uczniów Jezusa była burza na Jeziorze Galilejskim. W starożytnej myśli hebrajskiej wody uzna­wane były za krainę ciemności, miejsce chaosu i zamętu. Księga Rodzaju mówi nam, że przed stworzeniem świata «ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód» (Rdz 1,2). Wiele starożytnych ludów utrzymywało, iż w morzu zamieszkuje ogromny potwór, którego gwałtowne ruchy powodują rozchodzenie się fal. Z kolei Księga Apokalipsy opisuje szatana jako bestię wychodzącą z morza, by walczyć z ludem Bożym (Ap 13,1).

Spróbuj teraz dodać do tego chaosu potężną burzę i umieścić się w samym środku tej scenerii, a będziesz miał pewne pojęcie o tym, jak wielkie przerażenie musiało ogarnąć uczniów. Czuli się całkowicie bezradni w obliczu zagrażającej im w każdej chwili gwałtownej i okrutnej śmierci. Byli przekonani, że nawet Jezus, śpiący w tyle łodzi, nie mógł ich ocalić. Chcieli, żeby przynajmniej był z nimi w tych ostatnich chwilach. Kiedy więc fale zalewały łódź, uczniowie obudzili Jezusa. «Nauczycielu – zapytali rozgoryczeni – nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» (Mk 4,38).

«Milcz, ucisz się!»

Jednakże Jezus zaskoczył ich wszystkich. Powstawszy z miejsca, przemówił do wzburzonego wichrem jeziora: «Milcz, ucisz się!» (Mk 4,39). Na te słowa wiatr ustał, a siła fal osłabła. Zauważmy, że Jezus użył tu bardzo podobnych słów do tych, którymi niedawno wyrzucił złego ducha: «Milcz i wyjdź z niego!» (Mk 1,25). W obydwu sytuacjach moc Jezusa wzbudzała głęboki podziw uczniów. «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne» (Mk 1,27). «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?» (Mk 4,41).

Poprzez cud uciszenia burzy Jezus pokazał, że ma pełną władzę nad wszystkimi mocami ciemności. Już samo uzdrowienie chorego człowieka czy uwolnienie opętanego od wpływów demona jest czynem nadzwyczajnym, a cóż dopiero rozkazywanie siłom natury, rozkazywanie otchłani morskiej z jej niepohamowaną siłą zniszczenia! To oznaczało absolutną władzę!

Zaraz po dokonaniu tego cudu Jezus udzielił uczniom surowego napomnienia: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary!» (Mk 4,40). Wyraźnie oczekiwał od nich, że będą Mu ufać pomimo niebezpieczeństwa i lęku. Jezus pragnie, abyśmy wszyscy skupili swoją uwagę na Nim, a nie na burzy szalejącej wokół nas czy też w naszym własnym wnętrzu. Choć pozornie wydaje się to nielogiczne, to jednak z punktu widzenia wiary i w świetle obietnicy, że nic nie jest w stanie oderwać nas od miłości Boga, jest to najbardziej sensowna postawa!

Z ufnością i pokojem

Bóg nie chce, abyśmy czuli się od Niego oddaleni, opuszczeni przez Jego miłość. Pragnie udzielać nam wewnętrznej mocy i pewności, które przewyższają wszelką logikę. Pamiętajmy o zmartwychwstaniu Jezusa! Pamiętajmy o Jego obietnicy, że nie zostawi nas sierotami! On chce codziennie objawiać się każdemu z nas, napełniać nas pokojem i ufnością także wtedy, kiedy wokół szaleje burza.

Moc Jezusa objawia się najpełniej wówczas, gdy wyznajemy przed Nim naszą bezsilność oraz pragnienie Jego bliskości, potrzebę Jego pomocy. Każda trudna sytuacja stawia nas w obliczu wyboru: albo pozwolimy pochłonąć się jej bez reszty, albo zwrócimy się do Jezusa, ufając, że On pomoże nam rozwiązać problem, który się przed nami pojawił.

Najpierw przedstaw Bogu sytuację, w jakiej się znajdujesz. Następnie wyznaj wiarę w Jezusa i oddaj Mu chwałę jako jedynemu Panu wszelkiego stworzenia. Wreszcie, poproś Go, aby był z tobą i zsyłał swoje błogosławieństwo na wszystkich, których ta sytuacja dotyczy – łącznie z twoimi przeciwnikami. Oprzyj się na mocnym fundamencie twojej tożsamości dziecka Bożego i świątyni Ducha Świętego. Trwając w takiej postawie, odkryjesz przy sobie Jezusa, który napełni cię pokojem, ufnością i mądrością duchową. Żadna burza, nawet najstraszniejsza, nie będzie już w stanie cię pokonać, gdyż Jezus będzie przy tobie.

«Jezu, wyznaję Cię jako ukrzyżowanego, zmartwychwstałego i uwielbionego Pana. Wiem, że bez Ciebie nigdy nie będę w stanie przeciwstawić się zamętowi i ciemnościom tego świata. Wiem jednak i to, że zawarłeś ze mną wieczne przymierze. Wejdź, Panie, w moje życie, i ucisz burze szalejące wokół mnie i w moim wnętrzu. Bądź blisko mnie w chwilach pokus, abym Twoją mocą mógł je przezwyciężać. Poddaję Twojej mocy każdą sytuację, w jakiej się znajdę. Spraw, Panie, aby moje życie było pieśnią zwycięstwa na chwałę Twego Ojca w niebie.»

Napisz komentarz (0 Komentarze)

« wstecz   dalej »
Advertisement

Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę '2004
http://apologetyka.katolik.net.pl