Rozpatrzmy seanse wyzwalania już nie z punktu widzenia
teologii, lecz psychologii. Również w tej płaszczyźnie należy
postępować z ogromną roztropnością, gdyż dotyka się najintymniejszego
wnętrza osoby wyzwalanej.
Ukażemy dwa punkty szczególnie newralgiczne:
pierwszy,
poprzedzający seans, to trudności samej diagnozy;
drugi,
dotyczący niebezpieczeństw psychologicznych, na które naraża się
zarówno egzorcysta, jak i egzorcyzmowany.
1. Trudności diagnozy
51 Pierwsza trudność to ustalenie poprawnej diagnozy. Skąd można
wiedzieć, że działa tu wpływ szatana? Nikt nie posiada oczywistej
pewności: jak mówiliśmy, złe duchy jako byty duchowe umykają
naszej obserwacji empirycznej.
A więc można jedynie snuć domysły. Nie będziemy opisywać różnych
zjawisk, jakie w ciągu wieków roztrząsano w zależności od kultur
jako ujawnienie obecności diabelskiej.
Nie możemy też lekceważyć zdobyczy nauki bez popadania w
naiwność i łatwowierność.
Niejednokrotnie stwierdziłem w różnych środowiskach, skłonnych do
nadużywania wyzwoleń, zadziwiającą ignorancję w tych
tematach.
Ważne jest zachowanie nienaruszonej wiarygodności pod groźbą
odrzucania absolutnie wszystkiego.
Ojciec Tonquedec, jezuita, wybitny teolog i egzorcysta w diecezji
paryskiej przez wiele lat, napisał książkę: Choroby nerwowe i
umysłowe i działanie diabelskie. Wciąż jest aktualna w
odniesieniu do tego, czym się tu zajmujemy, i może służyć za
przestrogę dla tych, którzy odkrywają działanie diabła w
jakichkolwiek niezrozumiałych zachowaniach, aby powątpiewali w
swą diagnozę.
Autor sygnalizuje pewne objawy wspólne dla nerwic, zwłaszcza
psychozy, histerii i niektórych form epilepsji z prawdziwym
opętaniem.
Rozdwojenie, przynajmniej częściowe, osobowości i niestosowne
zachowanie, niezgodne z charakterem danej osoby, perwersyjne
postępowanie, dzikie, wulgarne obyczaje są wynikiem choroby jako
takiej i nie znamionują pochodzenia diabelskiego.
Histerycy, którzy zachowują się jakby ulegli szatanowi, będą ujawniać
wstręt do spraw religijnych, upodobanie w złu, ordynarne wyrażanie
się, bezwstydne zachowanie i ogromne podniecenie.
Patologia umysłowa zna całą gamę omamów, np. zoopatię, to jest
przekonanie, że we wnętrznościach gnieździ się jakieś zwierzę.
Bardzo specjalne zachowania chorobowe mogą sprawiać wrażenie, że to
aberracje pochodzące od diabła i wymagające dla ich uleczenia
egzorcyzmu i wyzwolenia.
Nikomu nie przyjdzie do głowy sugerować egzorcyzm, gdy chodzi o raka
czy białaczkę, bo wyobraźnia nie zostaje poruszona powyższymi
symptomami. Z dziwacznego charakteru objawów chorób nerwowych nie
należy wnioskować o wpływie diabelskim.
52 Lekceważenie danych naukowych to nieuznawanie ścisłego
związku, jaki zachodzi pomiędzy łaską a naturą. Św. Tomasz często
podkreślał ten związek, mówiąc, że łaska nie niszczy natury, lecz ją
podnosi i udoskonala. W odróżnieniu od tendencji wywodzących się z
Reformacji, Kościół nie uważa natury za dogłębnie zepsutą i zranioną.
Ponadto nadprzyrodzony charyzmat rozeznawania, będący darem
Boga, nie przeczy istnieniu ludzkiego krytycznego umysłu, który,
podobnie jak całe stworzenie, jest darem Bożym: dary się uzupełniają.
***
A więc nie można odwoływać się do rozeznania charyzmatycznego i
nie uwzględniać zwykłych ludzkich danych, a wzywać wprost Ducha
Świętego, nie słuchając rozeznania podanego przez Kościół. Na ogół
rozeznanie czyni się nie indywidualnie, lecz w grupach, ale to nie
wystarcza.
Można rozumieć, że chrześcijanie niekatolicy uważają wspólne
rozeznanie za ostateczne kryterium. Nasza wiara sięga głębiej i każe
uznać tajemnicę Kościoła założonego przez naszego Mistrza.
Chrystus chciał mieć Kościół apostolski, który kontynuuje przez wieki
sukcesję apostolską przez biskupów. Do nich i apostołów
pozostających z nimi w jedności, w zakresie przez nich zleconym,
należy ostateczne osądzanie, gdy będą przez świeckich dostatecznie
poinformowani w pełnym zaufaniu i otwartości.
Słowo rozeznanie jest jednym ze słów-pułapek, które
teologia winna oświecić, by uniknąć poważnych dwuznaczności.
2. Niebezpieczeństwa psychologiczne dla osoby
podlegającej wyzwalaniu
53 Przyjmując, że posługę wyzwalania grupa pełni mądrze
i rozważnie, nie można jednak zapominać, jakie skutki psychologiczne
przeżywa osoba wyzwalana. Zazwyczaj jest przekonana,
że jej niepokoje są wynikiem działania Złego. Stąd niebezpieczeństwo
przeróżnych dla niej kompleksów. Przede wszystkim może mieć urazowo
zniekształcony własny obraz i uważa się za zniewoloną przerażającymi
więzami i za ofiarę złych mocy, które częściowo lub całkowicie
wymykają się jej odpowiedzialności i wolności.
To realne niebezpieczeństwo, gdy ktoś myśli o sobie, że jest
nieodpowiedzialny. Wówczas współpraca takiej osoby w uleczaniu
jej jest poważnie umniejszona.
Ponadto istnieje niebezpieczeństwo, że ktoś nabawi się kompleksu
niższości w odniesieniu do siebie; ma wówczas we własnych oczach
mniejszą zdolność reagowania i działania.
Należy też bliżej zbadać motywy skłaniające pacjenta do
prośby o wyzwolenie. Może to być pokusa szukania
szybkiego środka dyspensującego od ascezy wymagającej pracy osobistej
zewnętrznego środka, który ma prędko podziałać.
Należy również uwzględnić zjawisko epidemii, bo i to
może odgrywać rolę. Z różnych stron świata otrzymywałem świadectwa o
nagle gromadnie wpływających prośbach tego rodzaju, o nagłym
przyciąganiu tłumów przez znanego egzorcystę.
3. Niebezpieczeństwo dla odpowiedzialnych za
wyzwolenie
54 W moim pojęciu najpoważniejsze niebezpieczeństwo tkwi w
dominującym wpływie, jaki odpowiedzialni za wyzwalanie
mają nad osobą, która jest gotowa poddać się egzorcyzmowi.
Żąda się od niej, w czasie licznych spotkań, aby ujawniła
najintymniejsze niepokoje wnętrza. Stawia się pytania obnażające
jej przeszłość, trwogi, wyrzuty sumienia, udręki, nienawiści. Próbuje
się umiejscowić złego ducha, któremu się przypisuje te stany, wzywa
się go imiennie, by go wyrzucić.
Zazwyczaj osoba podlegająca tym seansom odczuwa żywą wdzięczność dla
swych wyzwolicieli i skłonna jest iść ślepo za ich
radami i sugestiami na przyszłość.
Niebezpieczeństwo manipulowania sumieniem drugiego człowieka, choć
nieuświadomione, nie jest tu wymysłem wyobraźni.
Kościół ze swej strony zawsze czuwał nad zapewnieniem tajemnicy i
wolności sumienia w zatwierdzonych przez niego regułach zgromadzeń
zakonnych.
Ta mądrość wielu wieków przypomina nam, że istnieją bariery, których
nie należy przekraczać, i że osobista odpowiedzialność powinna
pozostać zachowana.
Tematy do refleksji i wymiany poglądów
1. Rola wiedzy ludzkiej, zwłaszcza lekarskiej w tej dziedzinie
(nr 51).
2. Co oznacza teologiczne stwierdzenie łaska nie niszczy
natury? (nr 51).
3. Posługa wyzwalania niesie niebezpieczeństwo
gwałcenia wolności sumienia i zbytniego dominowania nad
człowiekiem. Przeanalizować to niebezpieczeństwo.
4. Dlaczego posługa wyzwalania staje się często
prawdziwym stosowaniem egzorcyzmu?
W świecie niewidzialnym posiadamy pewność obecności Pana Jezusa w
centrum naszej walki duchowej. Złączmy naszą modlitwę z modlitwą
Kościoła.
Wszechmogący i niewidzialny
Boże, Ty rozproszyłeś ciemności świata przez przyjście Chrystusa,
który jest prawdziwą Światłością, wejrzyj na nas z dobrocią i spraw,
abyśmy godnie wysławiali wspaniałą tajemnice narodzenia Twojego
Jedynego Syna.
Modlitwa z 29 grudnia w Oktawie Bożego Narodzenia Napisz komentarz (0 Komentarze) |