Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę
Start arrow Słowo wśród nas arrow DAR EUCHARYSTII - SŁOWO WŚRÓD NAS 6/2005 arrow PRZYMIERZE MIŁOŚCI

Menu witryny
Start
Przewodnik po serwisie
- - - - - - -
NAUCZANIE KOŚCIOŁA
- - - - - - -
ODNOWA KOŚCIOŁA
- - - - - - -
DYSKUSJE Z CHRZEŚCIJAŃSKIMI POGLĄDAMI
- - - - - - -
GORĄCE POLEMIKI
- - - - - - -
INNE POLEMIKI
- - - - - - -
Słowo wśród nas
- - - - - - -
Biuletyn
Listy mailingowe
Księga gości
- - - - - - -
Najnowsze artykuły
O nas
Galeria zdjęć
Wieści
- - - - - - -
Linki
Napisz do nas
Szukaj
PRZYMIERZE MIŁOŚCI PDF Drukuj E-mail
DAR EUCHARYSTII - SŁOWO WŚRÓD NAS 6/2005
Napisał SŁOWO WŚRÓD NAS   

A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, wtedy wspomnę na moje przymierze.
Rdz 9,14-15

W niektórych kościołach w jasne poranki ludzie uczestniczący we Mszy świętej mogą zaobserwować efekt tęczy na szybach, przez które przenikają promienie słońca. Podobnie jak sam łuk tęczy, przypominają nam one, że Bóg jest zawsze z nami. Miłość, jaką okazał nam Bóg, zawierając z nami przymierze symbolizowane przez tęczę, jest jednym z najpiękniejszych obrazów, które możemy kontemplować, przyjmując Jezusa w Eucharystii.

Wiemy z Pisma świętego, że Bóg zawsze pragnął być z nami w relacji przymierza. Wynika to z przekazów o Adamie i Ewie, Noem, Abrahamie, Mojżeszu czy Dawidzie. Boże pragnienie przymierza z ludzkością, widoczne we wszystkich księgach prorockich, stanowi główny temat Ewangelii, jest wyjaśnione w listach apostolskich i osiąga swoje dramatyczne wypełnienie w Księdze Apokalipsy. Mówiąc najkrócej, Bóg zobowiązał się względem nas wiecznym przymierzem i wzywa nas, abyśmy również zobowiązali się wobec Niego.

W dalszym ciągu rozważań nad różnymi sposobami widzenia Eucharystii pragniemy w tym artykule przyjrzeć się temu, jak Eucharystia objawia nam Boże przymierze. Ilekroć przyjmujemy Ciało i Krew Chrystusa, możemy usłyszeć skierowaną do nas Bożą obietnicę: „Będę waszym Bogiem, a wy będziecie moim ludem”.

Bóg przymierza

Istotą przymierza jest fakt, że obie strony zaciągają pewne zobowiązania. I tak Bóg ze swojej strony obiecuje być naszym Bogiem – obiecuje udzielać nam swego Ducha, objawiać nam siebie, umieszczać swoje prawo w naszych sercach, przebaczać nam grzechy i troszczyć się o nas. My natomiast ze swej strony mamy stać się Jego ludem – to znaczy kochać Go, dochowywać Mu wierności, zwracać się do Niego o pomoc, odrzucać wszelkie formy bałwochwalstwa i okazywać posłuszeństwo Jego przykazaniom.

W ciągu dziejów Bóg zawsze dotrzymywał swoich zobowiązań, my jednak nie byliśmy Mu wierni; nasza miłość była chwiejna. Nie zachowywaliśmy Jego przykazań. Oddawaliśmy cześć bożkom. Wciąż na nowo trwoniliśmy swoje dziedzictwo. Jednak nasz Ojciec, zamiast odwrócić się od nas, wciąż wyciągał do nas rękę w nadziei, że powrócimy do Jego domu.

Ilustruje to historia proroka Ozeasza i jego żony, Gomer (Oz 1-3). Gomer była niewierna wobec Ozeasza, czym, jak nietrudno się domyślić, zadała mu wiele bólu i cierpienia. Poprzez ten bolesny związek Bóg ukazał Ozeaszowi, że lud izraelski traktuje Boga dokładnie tak samo, jak Gomer potraktowała jego. Polecił też prorokowi przyjąć z powrotem niewierną żonę i pojednać się z nią. Posłuszny Bożemu poleceniu, Ozeasz okazał żonie taką miłość, jaką Bóg okazuje wiarołomnemu Izraelowi. W ten sposób historia Ozeasza i Gomer stała się obrazem historii przymierza Bożej miłości.

Przyjście Jezusa na ziemię zmieniło bieg historii. Jezus był Tym, który wypełnił przymierze z Bogiem w całej rozciągłości. Nigdy nie popełnił grzechu. Co więcej, łamiąc chleb i błogosławiąc wino podczas Ostatniej Wieczerzy, Jezus, który był doskonale wierny przymierzu, teraz sam stał się nowym przymierzem pomiędzy Bogiem a nami. Swoją krwią przypieczętował na krzyżu nowe przymierze z Bogiem – przymierze obejmujące nas wszystkich. Stał się Barankiem Bożym, który gładzi grzechy świata (J 1,29).

Pamiątką tego przymierza jest odtąd każda Msza święta. Gromadząc się wokół stołu Pańskiego, wchodzimy w nowe przymierze Boga z nami i zobowiązujemy się do jego przestrzegania. Jednocześnie Msza święta jest dla Boga najlepszą sposobnością do wypisywania tego przymierza w naszych sercach i przekonywania nas, że On nigdy nas nie opuści.

Nowe przymierze – fakt i sakrament

Choć brzmi to dosyć tajemniczo, nowe przymierze jest zarówno faktem historycznym, który miał miejsce na krzyżu, jak i sakramentem łaski, przekraczającym wymiar czasu i przestrzeni. To prawda, że ofiara Jezusa już się nie powtarza. Dokonała się raz na zawsze (Hbr 10,14). Mimo to jednak Jezus polecił nam przeżywać ją wciąż na nowo za każdym razem, gdy sprawujemy Eucharystię (1 Kor 11,24). Podobnie jak kiedyś Maryja, i my możemy pytać Boga: „Jakże się to stanie?” (Łk 1,34). Odpowiedź znajdujemy w słowach jednego z Ojców Kościoła. Św. Jan Damasceński pisał: „Pytasz, w jaki sposób chleb może stać się Ciałem Chrystusa, a wino… Krwią Chrystusa. Powiem ci – Duch Święty zstępuje na nie, dokonując tego, co przekracza wszelkie słowo i myśl… Wystarczy ci zrozumieć, że to przez Ducha Świętego nasz Pan przyjął ciało”.

Św. Jan Damasceński stwierdza więc, że możemy nigdy nie zrozumieć tajemnicy Eucharystii. Nie powinno nam to jednak przeszkadzać w przyjmowaniu łask z niej płynących. Wystarczy po prostu wiedzieć, że Jezus polecił nam ją sprawować na swoją pamiątkę. Wystarczy wierzyć, że przyjmowanie Ciała Jezusa może w niezaprzeczalny sposób przemienić nasze życie.

Chronieni Eucharystią

Wśród wielu cieszących się dziś popularnością diet znajduje się również tzw. „dieta kataboliczna”. Jej podstawą są pokarmy, które pozwalają spalić więcej kalorii, niż ich dostarczają, jak na przykład marchew, seler, szparagi i tym podobne. Stosując dietę kataboliczną, masz szansę stracić na wadze dzięki jedzeniu.

Choć nie jest to oczywiście doskonała analogia, możemy dostrzec pewne podobieństwo pomiędzy stosowaniem diety katabolicznej a przyjmowaniem Eucharystii. Przyjmując Ciało i Krew Chrystusa, otrzymujemy moc do walki z grzechem. Im częściej uczestniczymy w Eucharystii, tym bardziej słabną nasze skłonności do grzechu. Innymi słowy, gdy spożywasz Chleb życia, twój grzech „traci na wadze”.

Mówiąc: „Oto Krew moja, która będzie wylana na odpuszczenie grzechów”, Jezus zapewnił nas, że ofiara Jego krwi jest dla nas ochroną. Kiedy Bóg przed wyprowadzeniem Izraela z niewoli egipskiej przygotowywał Mojżesza na przejście anioła śmierci, polecił mu pokropić „odrzwia i progi domu” Izraelitów krwią baranka paschalnego. „Gdy ujrzę krew – rzekł Bóg – przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej” (Wj 12,7.13).

Skoro więc Bóg uczynił krew baranka paschalnego ochroną dla spożywających go Izraelitów, czyż nie uchroni przed zniszczeniem grzechu nas, spożywających Ciało i Krew Jezusa, Baranka Bożego? Przyjmując Ciało i Krew Chrystusa, nie tylko odnawiamy nasze przymierze z Bogiem, ale zostajemy ogarnięci Jego mocnym, kochającym ramieniem. Należymy do Niego; możemy liczyć na Jego ochronę i wsparcie, jak długo trwamy w Jego bliskości.

Modlitwa o odnowę

W obecnym numerze koncentrujemy się na biblijnych obrazach Eucharystii, które pomagają nam zrozumieć, że Bóg od najwcześniejszych czasów pragnął, byśmy przyjmowali Jezusa do swego wnętrza, otrzymując zarazem łaskę Jego życia. Pragniemy zachęcić was do głębokiego przemyślenia tych treści. Medytujcie nad nimi, prosząc Ducha Świętego, aby stały się dla was źródłem łaski.

Artykuły te byłyby jednak niekompletne, gdybyśmy nie zadali sobie pytania: „Skoro Eucharystia jest dla nas tak ogromnym błogosławieństwem i skoro rzeczywiście weszliśmy w nowe przymierze z Bogiem, to dlaczego Kościół jest w tym stanie, w jakim jest? Dlaczego tyle egoizmu i nieposłuszeństwa? Skąd tyle obojętności”?

Choć nie ma krótkiej i prostej odpowiedzi na te pytania, jedno jest absolutnie jasne – jedność Kościoła jest integralnie związana z coraz dojrzalszym sprawowaniem Eucharystii. Każdy okruch spożywanego przez nas chleba składa się z wielu ziaren pszenicy. Każdy łyk wina pochodzi z soku wielu winogron. Jednak spożywając Ciało Jezusa i pijąc Jego Krew, wszyscy spożywamy jedną i tę samą Eucharystię. Wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego wiecznego przymierza.

Podobnie jak Jezus stanowi jedno z Ojcem, tak i my, zgodnie z Bożym zamysłem, mamy stanowić jedną wspólnotę, nie rozdzieraną podziałami, nieposłuszeństwem czy obojętnością, ale związaną przymierzem miłości i wierności. Eucharystia jest mocą Bożą, tworzącą w nas coraz głębszą jedność. Sprawia, że my, poszczególne członki Kościoła, łączymy się jak ziarna w bochenku chleba i zmiażdżone winogrona w jednym kielichu. Komunia święta nas jednoczy, tworzy z nas wspólnotę. Miele nas i miażdży, czyniąc z nas jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół, według pragnień i zamysłu Boga Ojca.

Obchodząc Rok Eucharystii, prośmy na modlitwie Ducha Świętego, aby ożywił w nas ducha jedności i miłości. Oby Bóg błogosławił nam i wszystkim, którzy przyjmują Chleb życia.

Napisz komentarz (0 Komentarze)

« wstecz   dalej »
Advertisement

Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę '2004
http://apologetyka.katolik.net.pl