Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę
Start

Menu witryny
Start
Przewodnik po serwisie
- - - - - - -
NAUCZANIE KOŚCIOŁA
- - - - - - -
ODNOWA KOŚCIOŁA
- - - - - - -
DYSKUSJE Z CHRZEŚCIJAŃSKIMI POGLĄDAMI
- - - - - - -
GORĄCE POLEMIKI
- - - - - - -
INNE POLEMIKI
- - - - - - -
Słowo wśród nas
- - - - - - -
Biuletyn
Listy mailingowe
Księga gości
- - - - - - -
Najnowsze artykuły
O nas
Galeria zdjęć
Wieści
- - - - - - -
Linki
Napisz do nas
Szukaj
NIEBIBLIJNE TRADYCJE ŚWIADKÓW JEHOWY PDF Drukuj E-mail
Napisał JAN LEWANDOWSKI   

Świadkowie Jehowy chodząc po domach, usiłują sprawić wrażenie, że opierają się wyłącznie na Biblii. Sugerują, że wszystkie ich nauki są osadzone tylko w niej. Ludzie niezbyt zorientowani w doktrynie Świadków Jehowy często przyjmują to za prawdę, zwłaszcza że Świadkowie Jehowy starają się na początku usilnie, aby takie wrażenie przed rozmówcami wytworzyć, zwłaszcza za pomocą różnych zachowań i postaw. Gdy z nami rozmawiają, „w ręku mają tylko Biblię” (patrz choćby częste rysunki i zdjęcia w publikacjach Świadków), i „tylko” na nią się powołują, kiedy mówią. Wyraźnie tego doświadczyć może też każdy nowo przybyły na ich zebranie. Może mu się zdarzyć, że znajdzie się w takiej sytuacji, jaką na przykład ja raz przeżyłem. Siedząc kiedyś jako gość-nowicjusz na pewnym zebraniu, miałem przyjemność doświadczyć „opieki” jednego z Świadków Jehowy, starszego już pana w garniturze, który bez pytania dosiadł się do mnie – i nawet nie pytając mnie o zdanie w sposób natarczywy pokazywał mi co chwila jakiś werset z Biblii, który podobno się „odnosił” do tego, co zawsze jest mówione na zebraniu. Próbował on właśnie sprawić wrażenie, że wszystko, co się w tym momencie mówi, jest oparte wyłącznie na Biblii. Kiedy nowicjusz w kontakcie ze Świadkami Jehowy da się już o tym przekonać, wtedy mają oni już dobrze przygotowany grunt do ataku na to, w co ewentualnie nowicjusz wierzy. Tak się składa, że w naszym kraju najczęściej będzie tym odwiedzanym właśnie katolik. Jemu to bez trudu wykaże się na podstawie Biblii, że niektóre z dogmatów, które on wyznaje, nie są „wprost ujęte” w Biblii. Publikacje Świadków Jehowy atakują zresztą nie tylko katolicką tradycję, bo właściwie uważają, że w zasadzie wszyscy chrześcijanie [*]dodają jakieś swoje nauki do Biblii. Podobne wrażenie usiłują wytworzyć nawet odnośnie do tych, którzy wyznają zasadę Sola Scriptura. I tak, pismo Świadków Jehowy podaje w artykule o protestantach, że nawet Luter w swej teologii stawiał „osobiste zrozumienie wyżej od tego, co wyraźnie napisano w Biblii” („Przebudźcie się!” nr 12, rok LXV, str. 7). Jeśli oberwało się protestantom, to tym bardziej oberwie się katolikom. W „Przebudźcie się” nr 9 z roku LXVII „zajęto się” z kolei tradycją katolicką. Świadkowie Jehowy odrzucają wprost po raz kolejny jakąkolwiek nie biblijną tradycję i piszą: „Już samo twierdzenie, że tradycja uzupełnia Pismo Święte, jest nie do przyjęcia” (str. 5). Następnie dodano wers z 1 Kor 4,6, który mówi, że nie można wykraczać ponad to, co napisano w Biblii. Wnioski z powyższych obserwacji są następujące. Świadkowie Jehowy chodząc po domach sprawiają wrażenie, że spośród wszystkich wyznań [*], jedynie oni wierzą tylko w to, „co wyraźne w Biblii napisano”. Nie dodają jakoby żadnych nauk czy tradycji ludzkich jej nieznanych. W niniejszym tekście wykażę, że jest to twierdzenie niepokrywające się z prawdą. Świadkowie Jehowy mają bowiem całe mnóstwo nauk, jakich – używając ich własnych słów – „w Biblii wyraźnie nie napisano”. Zanim rozwinę ten temat, zajmę się przez chwilę podejściem Sola Scriptura i dodam kilka uwag ogólnych.

Rozwinięcie

Rzeczywiście, nie ma w Biblii w sposób jasny i prosty wypisanych pewnych nauk, jakie Kościół katolicki podaje do wierzenia wiernym. Na pierwszy rzut oka nie zgadza się to z takimi poleceniami jak to wzmiankowane wyżej z 1 Kor 4,6, a także z poleceniem Jahwe zapisanym w Pwt 4,2, gdzie czytamy: „nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie”. Przy dosłownym odczytywaniu litery Pisma (nie ducha) powstaje tu jakby pewien konflikt. Tak dosłownie i fundamentalistycznie trzymając się litery, tekst ten odczytują także niektórzy protestanci i stosują go przeciw tradycji innych kościołów chrześcijańskich (prawosławnego i katolickiego). Osobiście uważam jednak, że sami autorzy NT nie są zwolennikami zasady takiego odczytywania i traktowania Pisma, i na pewnych przykładach z samej Biblii można pokazać, że tak naprawdę dodawanie, ba, nawet zmienianie litery Pisma jest dopuszczone w pewnym teologicznie ustalonym zakresie, a nie zabronione w ogóle.

Tak samo pomijanie w naszym kontekście kulturowym już dziś anachronicznych pewnych jej nakazów (co Świadkowie też czynią – o tym niżej). Kilka drobnych uwag. I tak, choć apokryficzna Księga Henocha nie jest kanonem biblijnym, jak wiadomo, to jednak autor kanonicznego Listu św. Judy Apostoła używa jej jako Słowo Boże w wersecie 14 (cytuje on Księgę Henocha 1,9 – patrz przypis do Listu św. Judy (14 n) w Biblii Tysiąclecia). Tak samo czyni Jezus w Ewangelii św. Jana 7,38. W tym wypadku wychodzi więc przy okazji na jaw, że nieprawdę podaje „Strażnica” z 1 maja 1989 roku, która na str. 27 pisze, że Jezus „zawsze przytaczał natchnione, spisane Słowo Boże”. Ale pójdźmy dalej. Św. Paweł w 2 Tm 3,8 mówi o konflikcie Mojżesza, Jannesa i Jambresa – te dwie postacie „nie są zidentyfikowane w Pismach hebrajskich” , co w ten sposób przyznał leksykon Świadków Jehowy pt. Insight of the Scriptures (vol. 1, str. 1254). W Tt 1,12 Paweł Apostoł z kolei cytuje jakiegoś wieszcza greckiego. W Ef 4,8 zaś w sposób wolny św. Paweł zmienia tekst „wziął” na „rozdał” w Ps 68,19 (por. przypis w BT do Ef 4,8), co wskazuje, że nie trzymał się tekstu niewolniczo, jak czasem chcą to robić Świadkowie Jehowy.

Przeciwnie, odczytywał raczej ducha Pisma, nie literę, nie stosując przy tym wydumanej interpretacji Pisma, jakby to miał być tekst interpretowany podług zasad logiki filozoficznej.

I tak dalej. Widzimy więc, że Pismo samo zdaje się niekoniecznie aż tak rygorystycznie popierać zasadę sola Scriptura i samo w pewnym stopniu dopuszcza możliwość korzystania z pozabiblijnych tradycji, nawet pogańskich, które wcale Słowu Bożemu sprzeciwiać się nie muszą, więc są bez przeszkód wykorzystywane.

Nie chcę się tutaj jednak wdawać w apologetykę katolickiej Tradycji (zrobili to już inni, poza tym nie o tym jest ten artykuł), więc skupię się na czymś innym, na czymś o wiele ciekawszym: pokażę, że sami Świadkowie Jehowy nie potrafili obejść się bez niebiblijnej tradycji w swych naukach. Sami dodają taką niebiblijną tradycję, co teraz udowodnię na podstawie ich nauk.

1) Nauki nie znane apostołom.

Świadkowie Jehowy piszą: „Świadkowie Jehowy [...] zamiast stosować się do zasad opartych na tradycji ludzkiej, trzymają się Biblii jako podstawy wszystkich swych wierzeń” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism, str. 345). „Będąc Świadkami na rzecz Jehowy, wysoko cenimy Pismo Święte, a nie tradycję, w czym przypominamy pierwszych chrześcijan” („Strażnica” z 15 maja 1995, str. 10). Inna ich publikacja wymaga: „Każda rada lub wskazówka w sprawach wiary, której chrześcijanin udzieliłby innym, powinna być oparta na przykładzie i naukach Jezusa Chrystusa, a nie na osobistym upodobaniu, przesądzie ani też na świeckich zasadach” („Strażnica” nr 24, rok XCIX, str. 5).

Każdy, kto jako tako zna nauki Świadków Jehowy, wie, że to, co powyżej czytamy, to tylko deklaracje. Świadkowie Jehowy mają całą masę nauk, które nie są biblijne ani w ogóle nie były znane apostołom czy pisarzom NT, zatem są właśnie takim „osobistym upodobaniem”. Kilka przykładów poniżej:

    a) Wierzą, że w roku 1918 nastąpiło niewidzialne zmartwychwstanie członków 144 tysięcy wybrańców do królowania w niebie (Od raju utraconego do raju odzyskanego, str. 192). Nigdzie w Biblii nie ma takiej nauki, nawet całkiem pośrednich wzmianek na ten temat. Przy tej okazji nasuwa się ciekawa refleksja. Świadkowie Jehowy często toczą spory z katolikami o istnienie jakiegoś słowa w Biblii, co jakoby jest ważne przy uznaniu jakiejś nauki biblijnej. Mówią, że takich słów jak Trójca czy czyściec nie ma w Biblii, więc dlatego w to nie wierzą (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism, str. 390). Zauważmy jednak, że ich określenie „niewidzialne zmartwychwstanie” też w Biblii nie występuje, a jednak tym razem już im to nie przeszkadza i nie widzą powodu, aby przez to w to nie wierzyć. Myślę, że komentarz w tej sytuacji jest zbyteczny.

    b) Wierzą, że Jezus przyszedł w roku 1914 niewidzialnie. Opierają to na naciąganej interpretacji niezwiązanych ze sobą tematycznie wersetów Biblii. Nigdzie w Biblii nie jest napisane, że Jezus miał przyjść w roku 1914 niewidzialnie.

    c) Twierdzą, że dni ostatnie rozpoczęły się od roku 1914, choć nigdzie w Biblii takiej nauki nie znajdziemy. Zamiast tego znajdziemy coś przeciwnego, mianowicie stwierdzenia, że dni ostatnie trwają już od czasów apostołów (por Jk 5,1.3, skąd nawet w przekładzie Biblii Świadków wynika, że dni ostatnie trwały już za czasów piszącego ten list).

    d) Wierzą, że w roku 1918 Jezus zaczął sądzić zbory (Wspaniały finał Objawienia bliski, str. 32). Nigdzie w Biblii nie ma takiej nauki.

    e) Wierzą, że od roku 1918 rozpoczęła się „godzina próby” z Ap 3,10.11 (Wspaniały finał…, str. 32). Nigdzie w Biblii nie ma o tym ani słowa.

    f) Uczą, że białych kamyków z Ap jest tylko 144 tysięcy (Wspaniały finał…, str. 46). Nigdzie w Biblii ani słowa o tym.

    g) Uczą, że „ohydą spustoszenia” z Mt 24,15 jest Liga Narodów i ONZ, choć Biblia, oczywiście, nigdzie o tym nie mówi (Wspaniały finał…, str. 194, 195).

    h) Uczą, że w 1914 Jezus stoczył wojnę z szatanem w niebie („Strażnica” nr 19, rok CVII, str. 15). Biblia nie wspomina o tym ani słowem.

    i) Uczą, że po „Armagedonie” ludzie będą „wydawać na świat dzieci” („Strażnica” nr 17, rok CVI, str. 12-13). Ta nauka jest nieznana Biblii.

    j) Uczą, że po „Armagedonie” nadzorcy Świadków będą w królestwie sprawować władzę (Świadkowie Jehowy głosiciele…, str. 262-263).

    k) Uczą, że 2300 wieczorów i poranków z Dn 8,14 wypełniło się na ich Organizacji i jest to okres od roku 1938 do 1944 („Strażnica” nr 6, rok XCIII, str. 14-16; „Strażnica” nr 15, rok CIV, str. 13-14). Nietrudno się domyślić, że nigdzie w Biblii ani słowa o tym nie ma.

    l) Uczą, że „Wielki Jubileusz” z Kpł 25,10 zaczął się w roku 33 n.e. („Strażnica” nr 3, rok CVIII, str. 19). Zapytaj Świadka Jehowy, gdzie o tym jest w Biblii.

    m) Uczą, że „królowie północy z Dn 11,27-31 to Cesarstwo Niemieckie, Wielka Brytania, hitlerowska III Rzesza, mocarstwo anglo-amerykańskie (Pilnie zważaj na proroctwa Daniela, str. 268).

    n) Uczą, że drzewo z Dn 4 przedstawia „coś ważniejszego, zwierzchnią władzę Boga, zwłaszcza w odniesieniu do naszej ziemi” (Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi, str. 139). Nigdzie w Biblii nie ma takich słów, że to drzewo jest czymś „ważniejszym”, jak sugerują. Biblia odnosi to drzewo tylko i wyłącznie do Nabuchodonozora (Dn 4,18-19). Do niczego więcej. Co ciekawe, na bazie tej własnej niebiblijnej tradycji wobec tego drzewa, wyliczają niewidzialne przyjście Jezusa na rok 1914 (patrz powyższa książka, str. 139–141).

    o) Wierzą, że powołanie do „niebiańskiego grona” 144 tysięcy chrześcijan zakończyło się w roku 1935 („Strażnica” nr 4, 1995, str. 19). Nigdzie o tym w Biblii nie znajdziemy.

    p) Uczą, że biblijna ewangeliczna przypowieść o Łazarzu i bogaczu oznacza faryzeuszy (bogacz) i biedny lud, któremu faryzeusze odmawiają przywilejów (Największy ze wszystkich ludzi, rozdz. 88). Biblia o tym nie mówi ani słowa.

Myślę, że już kilka z tych przykładów wystarczy, aby ukazać, jak wiele niebiblijnych nauk głoszą Świadkowie Jehowy, wbrew powyżej cytowanej deklaracji z ich książki Prowadzenie rozmów…, gdzie zapewniają, że w swych naukach zawierają tylko prawdy jasno wyrażone w Biblii. Z powyższych uwag widać, jak nierealny i niewystępujący w praktyce jest to postulat.

Werset z 1 Kor 4,6, aby „nie wykraczać poza to, co napisane” powinni więc również zastosować do siebie samych.

2) Nie tylko tradycje nie biblijne, ale także tradycje anty biblijne.

Świadkowie Jehowy jak widzieliśmy już wcześniej twierdzą, że opierają się tylko na Biblii, odrzucają wszelkie tradycje ludzkie. Często wręcz chełpią się tym. Po powyższym wywodzie widzimy, że nie jest to wcale takie pewne. Zajmę się teraz innymi sprawami, żeby pokazać jak nieprawdziwe jest to stwierdzenie. Każdy, kto choć trochę zna Biblię wie że nie można żyć tylko jak chcą Świadkowie i przestrzegać wszystkiego co jest w niej napisane. Znajdujemy bowiem w Biblii wiele nakazów, które nie są już dziś realizowane przez samych Świadków. Pamiętajmy, że według nich „religia ciesząca się uznaniem Bożym musi pod każdym względem być zgodna z Biblią” („Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi”, str. 31). Czy jest „pod każdym względem zgodna z Biblią”? Już tylko kilka przykładów poniższych pokaże, jak utopijne i niemożliwe jest to do zrealizowania nawet w ich religii.

    a) I tak, w Dziejach Apostolskich czytamy, że wśród pierwszych chrześcijan „nikt z nich nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne” (4,32). Czy Świadkowie Jehowy jako zbór Boży przestrzegają tej zasady dziś?

    b) 1 Kor 14,34.35 podaje, że na zgromadzeniach kobiety „niech milczą, nie pozwala się im mówić” i „rzeczą hańbiącą jest dla niewiasty mówić w zborze” (Przekład Nowego Świata z 1994). Książka Świadków pt. Prowadzenie rozmów na podstawie Pism próbowała tłumaczyć, że mają milczeć tylko wtedy „gdyby to, co powiedzą, miało być oznaką braku podporządkowania” (str. 136), ale Biblia o tym już nie mówi w wersach, jakie ta książka przytacza.

    Świadkowie więc tego nakazu biblijnego o milczeniu kobiet w zborze nie przestrzegają, co widać choćby na zdjęciach w ich książkach. Książka pt. Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego na str. 248 opublikowała zdjęcie dwóch kobiet przemawiających na zgromadzeniu w Szwecji.

    c) Świadkowie pozwalają kobietom chodzić po domach i nauczać, choć św. Paweł mówił „Nie pozwalam niewieście nauczać” i ma „zachowywać milczenie” (1 Tm 2,12 –Przekład Świadków Jehowy pt. Chrześcijańskie Pisma Greckie, 1994). Mimo to Świadkowie dopuszczają sytuacje, że kobieta czasem „prowadzi formalne studium biblijne, a tym samym naucza” (Prowadzenie rozmów…, str. 137, podkreślenie moje). „Strażnica” nr 22 z roku CII próbowała podważyć powyższe zalecenie św. Pawła, przez stwierdzenie, że w Dziejach Apostolskich 18,26 jest mowa, że kobieta o imieniu Pryscylla nauczała z mężem (str. 22). Zauważmy, że argument ten jest nieuczciwy, bowiem wydarzenie, o którym mówią przytaczane przez „Strażnicę” Dzieje, nastąpiło jeszcze zanim Paweł napisał powyższy zakaz nauczania w Pierwszym Liście do Tymoteusza. Jak podaje leksykon Świadków Jehowy pt. Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne (str. 233-234), św. Paweł napisał Pierwszy List do Tymoteusza dużo później, niż miało miejsce wydarzenie związane z Pryscyllą. Leksykon powyższy podaje, że o okolicznościach napisania 1 Tm mówią Dz 28,30.31, zatem jest to dużo później niż epizod z Pryscyllą. Wtedy nakaz Pawła nie istniał, Pryscylla nie mogła go więc w żaden sposób znać. Widzimy więc, jak niepoważne argumenty Świadkowie potrafią stosować, byleby tylko przeforsować swą naukę. Podobnie postąpili Świadkowie z wersem z Księgi Joela w „Strażnicy” nr 22, rok CII na str. 21. Jest tam mowa, że niewolnice wspomniane w proroctwie Joela będą prorokować. Jednak Dzieje Apostolskie 2,16-17 odniosły spełnienie się tego właśnie proroctwa do czasu, w którym nie istniał nakaz św. Pawła z 1 Tm. Ba, Paweł wtedy nawet nie był apostołem, dużo później wciąż nim nie jest (por. Dz 8,1 i 9,1). Znów widzimy brak uczciwości argumentów „Strażnicy”. Odnoszenie przez nią proroctwa Joela do czasów dzisiejszych jest już nieuzasadnioną samowolą, gdyż tekst Dz 2,16-17 mówi, że wypełniło się ono wtedy, a nic nie mówi o czasach dzisiejszych.

    d) Fragmenty 1 P 2,18, Tt 2,9, 1 Tm 6,1 oraz Ef 6,5 nie sprzeciwia się instytucji niewolnictwa. Czy Świadkowie też dzisiaj się temu nie sprzeciwiają, skoro przestrzegają podobno wszystkich nakazów apostolskich? Nie, sprzeciwiają się oni niewolnictwu bardzo zdecydowanie („Strażnica” z 1 IX 1992, str. 8). Jednakże „Strażnica” z 1 II 1991 przyznawała, że pierwsi chrześcijanie akceptowali układ pan – niewolnik i nie widzieli w tym nic zdrożnego (str. 21). Por. Jak znaleźć prawdziwy pokój i bezpieczeństwo, str. 136.

    e) Świadkowie niezgodnie z Kol 2,16 potępiają święta innych chrześcijan.

    f) Występują wbrew wymowie 1 P 4,15. Choć w „Strażnicy” z 15 VI 1997 zgadzają się, że w tym wersecie „owszem” Piotr „zaznaczył, że morderca słusznie zasługuje na karę” i dotyczy to również kary śmierci (str. 30), to mimo to na pytanie „czy rządy tego świata powinny robić użytek ze swego prawa do karania morderców śmiercią?” (str. 31) odpowiadają, że oni „nie wdają się w żadne dyskusje na ten temat” (jw.) Zatem wprowadzają własną tradycję niezajmowania stanowiska w tej sprawie, choć św. Piotr wyraźnie był za karą śmierci. Wprowadzają zatem tradycję niezgodną z biblijną nauką natchnionego Piotra. Tym samym wyprowadzają niezgodną z Biblią tradycję ludzką z Kol 2,8, którą tak krytykują w „Strażnicy” z 1 XII 1995, str. 4.

    g) 1 Tm 2,9 podaje, że kobiety nie powinny się stroić w „kunsztowne sploty włosów” („różnymi stylami splatania włosów” NWT) ani w „perły” czy kosztowne stroje. Każdy, kto Świadków zna z widzenia, wie, że się tego nie trzymają. Są oni wyjątkowo eleganckimi ludźmi, wyróżniającymi się na pierwszy rzut oka z naszego szarego społeczeństwa. Szczególnie kobiety są bardzo zadbane, często ubrane w kosztowne stroje, nawet starsze kobiety potrafią być u nich często wyjątkowo eleganckie (patrz też zdjęcie żony Russella, w Świadkowie Jehowy głosiciele…, str. 646).

    Świadkowie Jehowy tego więc również nie przestrzegają. Odnośnie do wyżej wspomnianych pereł, to książka Świadkowie Jehowy głosiciele… na str. 394 pokazała głosicielkę przystrojoną w sznur pereł – na str. 452 również (zdjęcie nr 12). Co do „różnych stylów splatania włosów” wystarczy rzucić okiem na głosicielkę Emmę Simone na zdjęciu w tej samej książce (str. 451, kobieta w środku na zdjęciu nr 8), a także na głosicielkę na str. 386 tamże (patrz też najniższe zdjęcie na str. 239).

    Podobnie św. Piotr w 1 P 3,3 potępia strojne szaty u kobiet. „Strażnica” z 1 VI 1991 r. znów stosowała nieco nieuczciwy chwyt przez pisanie, że w Dziejach Apostolskich 9,39 mowa jest o szatach, więc nakaz św. Piotra z 1 P 3,3 nie obowiązuje tak ściśle. Zauważmy, ponownie jak wyżej: nakaz św. Piotra wraz z jego listem powstał później niż wydarzenie z Dz 9. Dzieje Apostolskie, wedle wspomnianego leksykonu Całe Pismo…, powstały wcześniej niż list św. Piotra, a także dotyczą wcześniejszych wydarzeń (str. 199). Zatem nie można go stosować jako argumentu przeciw 1 P, który wydał zalecenie już po wydarzeniu z Dz przywoływanemu przeciw późniejszemu nakazowi św. Piotra. Podobnie jak nie można stosować tekstu ze Starego Testamentu np. o wielu żonach Dawida (por. 1 Sm 30,5) czy Salomona, aby unieważnić nakazy Nowego Testamentu odnośnie do tego, aby mężczyzna miał tylko jedną żonę (Mt 19,8-9). Świadkowie zresztą stosują podobny zabieg w „Strażnicy” z 1 VI 1990 na str. 30, gdzie aby podważyć zalecenie Apostołów Pawła i Piotra odnośnie do wkładania biżuterii stosują właśnie teksty o noszeniu biżuterii przez kobiety w Starym Testamencie (str. 30).

    h) 1 Kor 11,5 podaje, że kobiety mają nakrywać głowy, gdy się modlą. Książka Świadków Prowadzenie rozmów… podawała jakieś tylko wyjątkowe okoliczności, gdy ma nakrywać głowę – tzn. obecność męża na studium Biblii, nadzorcy podróżującego lub oddanego członka zboru (str. 137). Inaczej modlić się może z odkrytą głową. Ale nic o podanych przez nich warunkach nie znajdujemy w Biblii, zatem znów wprowadzają własną tradycję, obcą pisarzom NT.

    i) Ewangelia św. Marka 6,13 podaje, że namaszczano olejem uzdrawianych i wyrzucano duchy.

    Świadkowie Jehowy ani nie wyrzucają dziś duchów, ani nie namaszczają olejem. Fragment Listu św. Jakuba 5,13, który mówi o namaszczeniu olejem, interpretują w sensie przenośnym – olej to modlitwa („Strażnica” z 15 V 1993, str. 15-16), choć nic takiego o takiej przenośni w Biblii nie ma.

    j) 1 Tm 4:14 mówi o wkładaniu rąk przy mianowaniu starszych. Pierwsi Świadkowie Jehowy, tacy jak Russell, nie byli mianowani przez nikogo w ten sposób. Por. Hbr 6,2 i Dz 6,6; 8,17-19; 9,17; 19,6.

    k) 1 Kor 12,8-10 mówi o darach Ducha Świętego dla chrześcijan – mówienie językami, możliwość uzdrawiania itd. Weźmy np. dar uzdrawiania. Według Świadków Jehowy nie występuje on dziś, uważają, że dary te ustały (patrz ich nieudolne próby wykazania, że uczniowie nie będą uzdrawiać w Prowadzenie rozmów…, str. 393–398), choć św. Piotr wyraźnie mówił, że uczniowie Chrystusa będą uzdrawiać (Dz 4,30; 9,34; 28,9).

    a) I tak, w Dziejach Apostolskich czytamy, że wśród pierwszych chrześcijan „nikt z nich nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne” (4,32). Czy Świadkowie Jehowy jako zbór Boży przestrzegają tej zasady dziś?

    b) 1 Kor 14,34.35 podaje, że na zgromadzeniach kobiety „niech milczą, nie pozwala się im mówić” i „rzeczą hańbiącą jest dla niewiasty mówić w zborze” (Przekład Nowego Świata z 1994). Książka Świadków pt. Prowadzenie rozmów na podstawie Pism próbowała tłumaczyć, że mają milczeć tylko wtedy „gdyby to, co powiedzą, miało być oznaką braku podporządkowania” (str. 136), ale Biblia o tym już nie mówi w wersach, jakie ta książka przytacza.

    Świadkowie więc tego nakazu biblijnego o milczeniu kobiet w zborze nie przestrzegają, co widać choćby na zdjęciach w ich książkach. Książka pt. Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego na str. 248 opublikowała zdjęcie dwóch kobiet przemawiających na zgromadzeniu w Szwecji.

    c) Świadkowie pozwalają kobietom chodzić po domach i nauczać, choć św. Paweł mówił „Nie pozwalam niewieście nauczać” i ma „zachowywać milczenie” (1 Tm 2,12 –Przekład Świadków Jehowy pt. Chrześcijańskie Pisma Greckie, 1994). Mimo to Świadkowie dopuszczają sytuacje, że kobieta czasem „prowadzi formalne studium biblijne, a tym samym naucza” (Prowadzenie rozmów…, str. 137, podkreślenie moje). „Strażnica” nr 22 z roku CII próbowała podważyć powyższe zalecenie św. Pawła, przez stwierdzenie, że w Dziejach Apostolskich 18,26 jest mowa, że kobieta o imieniu Pryscylla nauczała z mężem (str. 22). Zauważmy, że argument ten jest nieuczciwy, bowiem wydarzenie, o którym mówią przytaczane przez „Strażnicę” Dzieje, nastąpiło jeszcze zanim Paweł napisał powyższy zakaz nauczania w Pierwszym Liście do Tymoteusza. Jak podaje leksykon Świadków Jehowy pt. Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne (str. 233-234), św. Paweł napisał Pierwszy List do Tymoteusza dużo później, niż miało miejsce wydarzenie związane z Pryscyllą. Leksykon powyższy podaje, że o okolicznościach napisania 1 Tm mówią Dz 28,30.31, zatem jest to dużo później niż epizod z Pryscyllą. Wtedy nakaz Pawła nie istniał, Pryscylla nie mogła go więc w żaden sposób znać. Widzimy więc, jak niepoważne argumenty Świadkowie potrafią stosować, byleby tylko przeforsować swą naukę. Podobnie postąpili Świadkowie z wersem z Księgi Joela w „Strażnicy” nr 22, rok CII na str. 21. Jest tam mowa, że niewolnice wspomniane w proroctwie Joela będą prorokować. Jednak Dzieje Apostolskie 2,16-17 odniosły spełnienie się tego właśnie proroctwa do czasu, w którym nie istniał nakaz św. Pawła z 1 Tm. Ba, Paweł wtedy nawet nie był apostołem, dużo później wciąż nim nie jest (por. Dz 8,1 i 9,1). Znów widzimy brak uczciwości argumentów „Strażnicy”. Odnoszenie przez nią proroctwa Joela do czasów dzisiejszych jest już nieuzasadnioną samowolą, gdyż tekst Dz 2,16-17 mówi, że wypełniło się ono wtedy, a nic nie mówi o czasach dzisiejszych.

    d) Fragmenty 1 P 2,18, Tt 2,9, 1 Tm 6,1 oraz Ef 6,5 nie sprzeciwia się instytucji niewolnictwa. Czy Świadkowie też dzisiaj się temu nie sprzeciwiają, skoro przestrzegają podobno wszystkich nakazów apostolskich? Nie, sprzeciwiają się oni niewolnictwu bardzo zdecydowanie („Strażnica” z 1 IX 1992, str. 8). Jednakże „Strażnica” z 1 II 1991 przyznawała, że pierwsi chrześcijanie akceptowali układ pan – niewolnik i nie widzieli w tym nic zdrożnego (str. 21). Por. Jak znaleźć prawdziwy pokój i bezpieczeństwo, str. 136.

    e) Świadkowie niezgodnie z Kol 2,16 potępiają święta innych chrześcijan.

    f) Występują wbrew wymowie 1 P 4,15. Choć w „Strażnicy” z 15 VI 1997 zgadzają się, że w tym wersecie „owszem” Piotr „zaznaczył, że morderca słusznie zasługuje na karę” i dotyczy to również kary śmierci (str. 30), to mimo to na pytanie „czy rządy tego świata powinny robić użytek ze swego prawa do karania morderców śmiercią?” (str. 31) odpowiadają, że oni „nie wdają się w żadne dyskusje na ten temat” (jw.) Zatem wprowadzają własną tradycję niezajmowania stanowiska w tej sprawie, choć św. Piotr wyraźnie był za karą śmierci. Wprowadzają zatem tradycję niezgodną z biblijną nauką natchnionego Piotra. Tym samym wyprowadzają niezgodną z Biblią tradycję ludzką z Kol 2,8, którą tak krytykują w „Strażnicy” z 1 XII 1995, str. 4.

    g) 1 Tm 2,9 podaje, że kobiety nie powinny się stroić w „kunsztowne sploty włosów” („różnymi stylami splatania włosów” NWT) ani w „perły” czy kosztowne stroje. Każdy, kto Świadków zna z widzenia, wie, że się tego nie trzymają. Są oni wyjątkowo eleganckimi ludźmi, wyróżniającymi się na pierwszy rzut oka z naszego szarego społeczeństwa. Szczególnie kobiety są bardzo zadbane, często ubrane w kosztowne stroje, nawet starsze kobiety potrafią być u nich często wyjątkowo eleganckie (patrz też zdjęcie żony Russella, w Świadkowie Jehowy głosiciele…, str. 646).

    Świadkowie Jehowy tego więc również nie przestrzegają. Odnośnie do wyżej wspomnianych pereł, to książka Świadkowie Jehowy głosiciele… na str. 394 pokazała głosicielkę przystrojoną w sznur pereł – na str. 452 również (zdjęcie nr 12). Co do „różnych stylów splatania włosów” wystarczy rzucić okiem na głosicielkę Emmę Simone na zdjęciu w tej samej książce (str. 451, kobieta w środku na zdjęciu nr 8), a także na głosicielkę na str. 386 tamże (patrz też najniższe zdjęcie na str. 239).

    Podobnie św. Piotr w 1 P 3,3 potępia strojne szaty u kobiet. „Strażnica” z 1 VI 1991 r. znów stosowała nieco nieuczciwy chwyt przez pisanie, że w Dziejach Apostolskich 9,39 mowa jest o szatach, więc nakaz św. Piotra z 1 P 3,3 nie obowiązuje tak ściśle. Zauważmy, ponownie jak wyżej: nakaz św. Piotra wraz z jego listem powstał później niż wydarzenie z Dz 9. Dzieje Apostolskie, wedle wspomnianego leksykonu Całe Pismo…, powstały wcześniej niż list św. Piotra, a także dotyczą wcześniejszych wydarzeń (str. 199). Zatem nie można go stosować jako argumentu przeciw 1 P, który wydał zalecenie już po wydarzeniu z Dz przywoływanemu przeciw późniejszemu nakazowi św. Piotra. Podobnie jak nie można stosować tekstu ze Starego Testamentu np. o wielu żonach Dawida (por. 1 Sm 30,5) czy Salomona, aby unieważnić nakazy Nowego Testamentu odnośnie do tego, aby mężczyzna miał tylko jedną żonę (Mt 19,8-9). Świadkowie zresztą stosują podobny zabieg w „Strażnicy” z 1 VI 1990 na str. 30, gdzie aby podważyć zalecenie Apostołów Pawła i Piotra odnośnie do wkładania biżuterii stosują właśnie teksty o noszeniu biżuterii przez kobiety w Starym Testamencie (str. 30).

    h) 1 Kor 11,5 podaje, że kobiety mają nakrywać głowy, gdy się modlą. Książka Świadków Prowadzenie rozmów… podawała jakieś tylko wyjątkowe okoliczności, gdy ma nakrywać głowę – tzn. obecność męża na studium Biblii, nadzorcy podróżującego lub oddanego członka zboru (str. 137). Inaczej modlić się może z odkrytą głową. Ale nic o podanych przez nich warunkach nie znajdujemy w Biblii, zatem znów wprowadzają własną tradycję, obcą pisarzom NT.

    i) Ewangelia św. Marka 6,13 podaje, że namaszczano olejem uzdrawianych i wyrzucano duchy.

    Świadkowie Jehowy ani nie wyrzucają dziś duchów, ani nie namaszczają olejem. Fragment Listu św. Jakuba 5,13, który mówi o namaszczeniu olejem, interpretują w sensie przenośnym – olej to modlitwa („Strażnica” z 15 V 1993, str. 15-16), choć nic takiego o takiej przenośni w Biblii nie ma.

    j) 1 Tm 4:14 mówi o wkładaniu rąk przy mianowaniu starszych. Pierwsi Świadkowie Jehowy, tacy jak Russell, nie byli mianowani przez nikogo w ten sposób. Por. Hbr 6,2 i Dz 6,6; 8,17-19; 9,17; 19,6.

    k) 1 Kor 12,8-10 mówi o darach Ducha Świętego dla chrześcijan – mówienie językami, możliwość uzdrawiania itd. Weźmy np. dar uzdrawiania. Według Świadków Jehowy nie występuje on dziś, uważają, że dary te ustały (patrz ich nieudolne próby wykazania, że uczniowie nie będą uzdrawiać w Prowadzenie rozmów…, str. 393–398), choć św. Piotr wyraźnie mówił, że uczniowie Chrystusa będą uzdrawiać (Dz 4,30; 9,34; 28,9).

Po tym wszystkim z łatwością możemy stwierdzić, że Świadkowie głoszą całą masę nauk nie tylko niebiblijnych, ale także antybiblijnych. Ktoś powie, że czepiam się szczegółów, mało istotnych, referując czasem też niewielkie różnice. Nie czepiam się szczegółów. Przypomnijmy, że to właśnie Świadkowie Jehowy przywiązują wagę do jak najdrobniejszych szczegółów przy ocenianiu innych religii, bowiem jak piszą sami: „religia uznawana przez Boga, musi się zgadzać z Biblią we wszystkich szczegółach” (Prawda, która prowadzi do życia wiecznego, str. 15)i „religia ciesząca się uznaniem Bożym musi pod każdym względem być zgodna z Biblią” (Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi, str. 31).

Czy Świadkowie Jehowy sprostali temu wymaganiu ?

Podsumowanie

Już tylko ten pobieżny przegląd nauk Świadków Jehowy wskazuje, że robią oni dokładnie to samo, za co krytykują inne Kościoły. Nie tylko dodają oni do Biblii swoje własne nieznane Biblii nauki, ale nawet wiele z jej nauk ignorują i rozmydlają w swych interpretacjach (przykład kary śmierci w nauce św. Piotra, i inne, jakie omawiałem).

Co do tego, że wiele nauk innych Kościołów jest sprzecznych z Biblią, to jest to tylko ich subiektywny punkt widzenia. Wszystko zależy od przyjętych metod interpretacji tekstu, a Świadkowie Jehowy ich nie respektują. Uczeni bibliści nieraz już zresztą wykazali, że Świadkowie posuwają się do ostateczności i stosują nawet zafałszowania biblijnego tekstu i reguł gramatyki języków biblijnych, aby odrzucać jakąś tezę. Do takich uczonych należy choćby Robert H. Countness, który napisał na ten temat solidną naukową książkę pt. Błędy doktryny Świadków Jehowy. Analiza krytyczna Chrześcijańskich Pism Greckich w Przekładzie Nowego Świata. Świadkowie Jehowy sami zresztą stosują niepoważne metody interpretacji Biblii, które – jak wykazałem w tym artykule – polegają najczęściej na zbijaniu tekstów późniejszych – tekstami wcześniejszymi Biblii, przy tym często nawet zbijania nakazów Nowego Testamentu – nakazami Starego Testamentu. Czy jest to poważne, czytelnik niech oceni sam.

Jan Lewandowski

Korekta redakcyjna: Ola Kowal


[*] „oprócz nich” i „spośród wszystkich Kościołów chrześcijańskich” – Świadkowie nie są sensu stricto chrześcijanami, bowiem nie uznają Chrystusa za równego Bóstwem Ojcu

Napisz komentarz (0 Komentarze)

« wstecz   dalej »
Advertisement

Serwis Apologetyczny: katolickie spojrzenie na wiarę '2004
http://apologetyka.katolik.net.pl