CELSUS I KOŚCIELNE BADANIA NAD PISMEM ŚWIĘTYM
178 rok – (1) rzymski filozof Celsus poświadcza fałszowanie pism chrześcijańskich, mówiąc o rewizjonistach: „Przerabiali Pisma Święte z ich pierwotnej postaci i usunęli wszystko, co pozwalało im na odparcie skierowanych przeciwko nim zarzutów”.
(2) Pomimo zakazania przez Kościół prowadzenia jakichkolwiek dalszych badań dotyczących pochodzenia Ewangelii, uczeni wykazali, że wszystkie cztery uznane przez Kościół Ewangelie zostały przerobione i poprawione.

    Pierwsza część zarzutu:
    • Pisma Celsusa nie zachowały się do czasów dzisiejszych (jego tezy znane są z polemizującego z nim dzieła Orygenesa, który dosłownie miażdży argumentację Celsusa, wykazując mu elementarny brak rozeznania w sprawach, na temat których się wypowiadał).
    • Celsus był wrogiem chrześcijaństwa i w swoim dziele oskarżał chrześcijan o wiele różnych rzeczy (autor listy zapewne ich nie cytuje dlatego, iż byłyby wręcz śmieszne dla współczesnego czytelnika). Tak czy owak nie ma mowy o „poświadczaniu” – po prostu Celsus czyni taki (dość zresztą złośliwy) zarzut chrześcijanom, nie mogąc znaleźć argumentów przeciw nim w tekście Pisma Świętego.
    • Zarzuty Celsusa co do formy i treści są mniej więcej na poziomie „Faktów i Mitów” – oto próbka 1:
      „Niektórzy chrześcijanie, niczym ludzie, którzy po pijanemu działają na własną zgubę,zmienili trzy, cztery razy oryginalny tekst Ewangelii i sfałszowali go, aby mieć odpowiedź na stawiane zarzuty.”
      (Daruję w tym miejscu Czytelnikowi przytaczanie znacznie dalej idących, niesmacznych insynuacji Celsusa pod adresem św. Maryi, twierdzeń jakoby Jezus nabył „umiejętności magiczne” od Egipcjan itp. andronów). Przyjmować te zarzuty za dowód czegokolwiek to mniej więcej tak jak przyjmować to, co mówił agitator Towarzystwa Kultury Świeckiej o Kościele w czasach stalinowskich.
    • Warto pamiętać o osobistej formacji Celsusa, która w sposób zasadniczy wpływała na jego ocenę (był on m.in. wielkim zwolennikiem leczenia przez magię, wierzeń pogańskich itp.).
    • Sfałszowanie Nowego Testamentu (nie mówiąc już o ST) byłoby praktycznie niewykonalne, ze względu na liczbę kopii, jakie były w użyciu - a także na częstość cytowania fragmentów NT w pismach wczesnochrześcijańskich (Biblia jest najczęściej kopiowanym tekstem na świecie - patrz odpowiedź na zarzut o "wiarygodność Biblii").
    Odnośnie do drugiej części zarzutu, trudno polemizować z gołosłownymi tezami. Pozostaje zapytać jego Autora, skąd wziął rewelacje o rzekomym zakazie prowadzenia badań nad pochodzeniem Ewangelii (badania wciąż są prowadzone i to w dużej części z inicjatywy Kościoła) oraz jacy to uczeni rzekomo „wykazali” jej fałszowanie.

[1]Cytat z Celsusa za Orygenesem. Całość polemiki można znaleźć pod adresem http://pistis.pl/biblioteka/ Origen.pdf.


Zagadnienie o zbliżonej tematyce:
Wiarygodność Biblii

Włożyłem wiele starań w to, by moje odpowiedzi były prawdziwe – ponieważ jednak spraw jest dużo i dotyczą niekiedy zamierzchłej przeszłości, nie wykluczam, iż mogłem popełnić jakieś błędy. W takim wypadku będę wdzięczny za wskazanie mi ich – koniecznie z odpowiednimi źródłami. Będę też wdzięczny za uzupełnienia mojej argumentacji oraz podanie ciekawych odwołań do literatury (także internetowej). Mój adres mrbpiotrowski[malpa]gmail.com