NIE NA KRZYŻ - czyli rzecz o zabobonie

Trwa msza święta. Kapłan zachęca wiernych, by wraz z podaniem ręki na znak pokoju przekazali sobie też życzenia świąteczne. Wyciągam rękę do osoby najbliżej stojącej, uśmiecham się, wypowiadam krótkie "pokój Tobie", podaję rękę kolejnej osobie i...wyciągnięta w pierwszym odruchu ręka bojaźliwie się cofa..."tylko nie na krzyż"...
Kapłan przychodzi z kolędą do domu-wita się słowami "pokój temu domowi" i ... "tylko nie przez próg"...
Spotykam znajomego. Wiem, że wkrótce zdaje maturę. Życzę mu pomyślności i połamania pióra , a on mi na to... "nie dziękuję" ...
Pytam co słychać i jak zdrowie- "żeby tylko nie zapeszyć , trzeba odpukać w niemalowane drewno"...
Spotykam młodą mamę z maleństwem na spacerze. Podziwiam ,jaki śliczny synek-niech Ci Bóg błogosławi, dziecino...A na wózku, na czerwonej kokardce...medalik. Koniecznie na czerwonej kokardzie-żeby...nikt nie zauroczył...
A czego to się dowie przyszła mama od swoich najbliższych i znajomych na wieść, że spodziewa się dziecka? Same, ważne przestrogi : "tylko pamiętaj-nie przechodź pod linką, szala na szyi nie okręcaj, nie noś fartucha ze sznurkami..."
I pierwsze pytanie znajomych na wiadomość o przyjściu na świat dziecka- "a spod jakiego jest znaku?" Znaku...?...pytam... Wodnik, Ryba, czy Byk...
I pomyśleć, że to tylko kilka scenek z mojego najbliższego otoczenia...A przecież żyję wśród ludzi, którzy nazywają siebie narodem chrześcijańskim i katolickim. Skąd te wszystkie zabobony? Skąd te pogańskie przesądy? Czyżby stąd się wzięło przysłowie "I Bogu świeczkę i diabłu ogarek"?
Ale skoro jestem chrześcijanką i katoliczką, to przecież muszę wiedzieć ,że Krzyż jest symbolem mojej wiary, zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią i moją nadzieją na Zmartwychwstanie. I dlatego właśnie naszym dzieciom mówimy, że są spod znaku Chrystusa, świadomie kupiliśmy im krzyżyki , choć z tym też wiąże się niejeden zabobon... I naprawdę nie wiem i nie chcę wiedzieć, czy Wodnik , czy Ryba...bo to zupełnie jest nieistotne , a nawet przeciwne temu, w co wierzę i co wyznaję...

Marzena Piotrowska

Katechizm kan.2116: Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historia i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłująca bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.


Strona główna Podstrona Napisz do mnie