CZYŚCIEC

W dzień Wszystkich Świętych (niewierzący mówią o “święcie zmarłych” i dobrze mówią, gdyż bez Boga dzień ten jest rzeczywiście dniem umarłych, niezależnie od tego czy byli to ludzie dobrzy czy źli), nie sposób nie wspomnieć o Czyśćcu. Wielu myśli o nim jako o przedsionku piekła. Oczywiście jest to miejsce cierpienia, stan pokuty. Człowiek postawiony w pełnym świetle Bożej Miłości , bez fizycznych ograniczeń cierpi, ponieważ dostrzega własną grzeszność [1 Kor 13,12] - mówiąc otwarcie dostrzega bezczelność z jaką odnosił się do Tego, który zrobił wszystko , aby go uszczęśliwić. Dobrze jest mieć w tej sytuacji kogoś, kto będzie nam niejako towarzyszyć w naszym wstydzie - wstydzie przecież potrzebnym, bo oczyszczającym. Dlatego też módlmy się za osoby w Czyśćcu przebywające, zwłaszcza że Bóg tak zechciał, że nasza modlitwa wstawiennicza może im dopomóc.

Czyściec ma tylko jedną, za to niebagatelną zaletę - dla osób w nim przebywających osiągnięcie zbawienia jest rzeczą pewna.

Dlatego oprócz modlitwy za dusze w czyśćcu cierpiące - bardzo potrzebnej i bardzo się Bogu podobającej [2 Mch 12,44-45] możemy też prosić przebywające tam osoby o modlitwę za nas, o modlitwę w naszych intencjach. Tak aby chrześcijanie w Niebie, na Ziemi oraz w Czyśćcu mogli się połączyć w prośbach, dziękczynieniu i - przede wszystkim - wysławianiu Boga. Takie świętych obcowanie jest dobrą “wprawką” przed doświadczeniem jedności, wspólnotą z Trójcą Świętą , braćmi i siostrami , jaka będzie naszym udziałem w Królestwie Niebieskim.