W roku 2000, u progu trzeciego tysiąclecia są w Polsce, podobnie jak
w wielu innych krajach świata, i takie grupy chrześcijan wierzących w
Biblię jako natchniony dar od Boga, którzy w ten właśnie sposób formują
postawy swoich wiernych wobec katolików. Nie stronią od wpajania takich
skojarzeń z Kościołem katolickim, jak "czynienie z Chrystusa kłamcy",
"potworna herezja", "sprzyjanie planom szatana". Zwykle myślenie tego
typu kojarzyło nam się z nauczaniem Świadków Jehowy. Okazuje się
jednak, że może występować także poza tym ugrupowaniem, i to w
środowiskach, po których byśmy się tego nie spodziewali.
Wśród ludzi uważających się za "biblijnych chrześcijan", będziemy
pewnie i w przyszłości spotykać na naszej drodze radykalnie
antykatolicko nastawionych wyznawców Jezusa. Wobec nich zachować się
mamy tak, jak nauczali tego Apostołowie: "Pana zaś Chrystusa miejsce w
sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego,
kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest" (1 P
3, 15). |