Zarzut 159 – Księgi deuterokanoniczne

Lata 1545–1563. Na Soborze Trydenckim – włączenie apokryfów

Jest to oczywiście nieprawda.

1. Aby zrozumieć sprawę trzeba wrócić do 1519 roku. Marcin Luter, odrzucający naukę o modlitwie za umarłych, podczas debaty zostaje zaskoczony cytatem z Drugiej Księgi Machabejskiej 12,43–45. Świadomy, że fragment ten w sposób oczywisty przeczy jego naukom, wpada na pomysł odświeżenia starego, dawno już rozwiązanego w chrześcijaństwie sporu sprzed wieków i wyłączenia z Pisma Świętego Ksiąg Machabejskich i pięciu innych ksiąg Starego Testamentu. W ten sposób Reformator, który zdefiniował zasadę tylko Biblia, uważając, iż wiary Kościoła nie może determinować wielowiekowa Tradycja, jednocześnie pozwolił sobie na to, by jego własne poglądy stanowiły normę dla orzeczenia, czy dana księga jest natchniona, czy nie.

2. Sobór Trydencki oczywiście nie przychylił się do kaprysu Lutra i nie wyrzucił kwestionowanych przez niego ksiąg z kanonu – do tego nawiązuje omawiany zarzut.

3. Nawiasem mówiąc, nie był to jedyny wypadek, kiedy Marcin Luter usiłował ocenzurować Pismo Święte – także Nowego Testamentu. Dostrzegał on na przykład, że apostolski List św. Jakuba przeczy wprost jednemu z „filarów" reformacyjnej nauki, jakim była zasada „sola fide" („sama wiara") odrzucająca jakąkolwiek wartość ludzkich czynów. Czy człowiek, który z taką zaciętością postulował, by wiara wynikała wyłącznie z Biblii, zmienił swoją naukę dostosowując ją do tekstu Pisma? Z pewnością nie. W żadnym wypadku. Po prostu postanowił dostosować Pismo, usuwając z niego niewygodną księgę (a przy okazji List św. Judy, List do Hebrajczyków, 2 List Piotra, 2 i 3 List św. Jana i Apokalipsę). Umieścił je w aneksie do wydania Biblii, odmawiając im natchnienia.

Na szczęście tak daleko posunięta hucpa nie zyskała uznania nawet w świecie protestanckim i dziś luteranie posługują się tym samym zestawem ksiąg Nowego Testamentu co katolicy. Niestety, protestancki Stary Testament pozostał okaleczony brakiem siedmiu ksiąg.

4. Najprostszym sposobem by rozstrzygnąć czy Sobór Trydencki „dodał" księgi deuterokanoniczne, czy też Reformatorzy usiłowali je wyrzucić z istnieją cego kanonu, jest sięgnięcie do dokumentów sprzed Soboru i spojrzenie, czy były obecne w nauczaniu Kościoła.

Oto fragment bulli Cantate Domino (tzw. Dekret dla Jokobinów) ogłoszonej 1441 roku - a więc ponad 100 lat przed Soborem Trydenckim (wyróżniłem księgi odrzucane przez Marcina Lutra):


„(...) wyznaję, że jeden i ten sam Bóg jest autorem Starego i Nowego Testamentu, tj. Prawa i Proroków oraz Ewangelii, bo święci obu Testamentów mówili pod natchnieniem tego samego Ducha Świętego. Księgi ich ze czcią przyjmuję pod następującymi tytułami: Pięć (ksiąg) Mojżesza, to jest (księgi) Rodzaju, Wyjścia, Kapłańska, Liczb, Powtórzonego Prawa; (księgi) Jozuego, Sędziów, Rut, cztery Królewskie, dwie Kronik, Ezdrasza, Nehemiasza, Tobiasza, Judyty, Estery, Hioba, Psalmy Dawida, Przypowieści, Eklezjastesa, Pieśni nad Pieśniami, Mądrości, Eklezjastyka, Izajasza, Jeremiasza, Barucha, Ezechiela, Daniela; Dwunastu Mniejszych Proroków to jest: Ozeasza, Joela, Amosa, Abdniasza, Jonasza, Micheasza, Nahuma, Habakuka, Sofoniasza, Aggeusza, Zachariasza, Malachiasza; dwie Machabeuszów; cztery Ewangelie: Mateusza, Marka, Łukasza, Jana ; czternaście listów Pawła: do Rzymian, dwa do Koryntian, do Galatów, do Efezjan, do Filipian, do Kolosan, dwa do Tesaloniczan, dwa do Tymoteusza, do Tytusa, do Filomona, do Hebrajczyków; dwa Piotra, trzy Jana, jeden Jakuba, jeden Judy; Dzieje Apostołów i Apokalipsa Jana."



Do pytania nawiązują też odpowiedzi na Zarzut 10, Zarzut 31, Zarzut 44, Zarzut 49, Zarzut 130, Zarzut 156, Zarzut 180, Zarzut 192
Temat ten omówiłem szerzej w książce "Dlaczego ufam Kościołowi".